

„Jola została przez część widowni ciepło przyjęta, choć znalazła się grupa, która jej dość głośno nawymyślała. Dostało jej się nawet parę środkowych palców, no i z tłumu poszło parę puszek po piwie!” – relacjonuje dziewczyna, która bawiła się na tej samej imprezie.
„Jolanta – niczym niezgorszona, odparła, że uwielbia, gdy ktoś śle jej fucki – czuje się wtedy bosko. Puszka też na niej wrażenia nie zrobiła. Krzyknęła tylko: Chłopaku nie piję piwa, bo nie lubię” – czytamy. „Po zakończeniu wyborów najprzystojniejszego chłopaka na sali, zwycięzcy nie chcieli odbierać nagród z rąk Rutowicz. Jola zaczęła więc rozdawać autografy. Kolorowych zdjęć z podpisem starczyło jednak tylko dla kilku wybrańców. Reszta dostała czarno-białe kartki wydrukowane na zwykłej drukarce” – opowiada dziewczyna.
„Wieczór z Rutowicz chyba należy zaliczyć do udanych. Stali bywalcy dyskoteki za możliwość naocznego zobaczenia jej upiornych tipsów i przyjemność rzucania w nią puszkami z piwem dopłacili jedynie po 1 zł do stałej ceny biletu” – komentuje Pudelek.pl.