

Polska skandalistka wystąpiła w czarnej krótkiej sukience. Nie była to kreacja polskich, ale włoskich projektantów. „Sukienka to dzieło Miu-Miu. Bardzo dobrze się w niej czuję” – chwaliła się Agnieszka. „Frytka” zdradziła, że jej kreacja kosztowała aż 3 tysiące euro (ponad 11 tys. złotych).
Dziennikarze „Super Expressu” sprawdzili, że: podobne kreacje, tylko że bez metki Miu-Miu, można znaleźć w sklepach z odzieżą używaną. Zaoszczędzić na tym można ponad 10 tys. złotych, gdyż tego typu mała czarna kosztuje ok. 20 złotych.
[Super Express]