Big Brother 4.1

Wielki Brat jakiego nie znacie

”Wielki Brat jaki jest, każdy widzi” – brzmi hasło programu „Big Brother 4.1”. Czy aby na pewno? Czy widzowie poznali prawdziwą twarz Wielkiego Brata? I kim on właściwie jest?

Tożsamość Wielkiego Brata przez długi czas owiana była tajemnicą. Przez trzy edycje programu widzowie nie zdawali sobie sprawy, do kogo należy ten najbardziej tajemniczy głos w Polsce. Sekret został oficjalnie odkryty wraz z zakończeniem trzeciej edycji „Big Brothera”. Wtedy na scenie pojawił się Wielki Brat i odsłonił przed wszystkimi swą twarz. Był to Jarosław Ostaszkiewicz – reżyser teatralny i telewizyjny, który reżyserował m.in. „Kordiana”, sztuki Bogusława Schaeffera i Stefana Themersona oraz przedstawienia na podstawie własnych scenariuszy. Szersza publiczność mogła go pamiętać z programu „Dzyndzylyndzy”, który kiedyś przygotowywał dla TVP.

Jeszcze 5,5 roku temu Ostaszkiewicz miał się za „normalnego człowieka”.  – Zwykły ze mnie facet – powiedział w jednym z wywiadów. Jednak „Big Brother” nieodwracalnie wpłynął na jego życie.

Początkowo Ostaszkiewicz był jednym z prowadzących casting do pierwszej edycji „Wielkiego Brata”. Jego zadaniem jako reżysera było wyłowienie ludzi, którzy są otwarci, kreatywni, potrafią włączyć się do powierzonych im zadań i nie nakładają masek przed kamerą. Ostaszkiewicz pisał też scenariusze zadań. Dopiero później otrzymał propozycję zagrania roli Wielkiego Brata.

Po zakończeniu produkcji programu Jarek zaczął m.in. prowadzić teleturniej „Oko za Oko” w TVN. Wcielił się też w moderatora reality show „Kłamca”, emitowanego wiosną 2004 na antenie Polsatu. Aby ponownie usłyszeć Ostaszkiewicza w TV, trzeba było czekać 3,5 roku. Ostaszkiewicz powrócił jako Wielki Brat wraz z czwartą edycją „Big Brothera” w TV4. Od tej pory był już nie tylko Wielkim Bratem, ale także producentem widowiska. Co za tym idzie, do jego kieszeni zaczęła spływać całkiem spora suma pieniędzy.

A jeśli o pieniądzach mowa – w latach 2001-2002 Ostaszkiewicz mawiał, że ma do nich stosunek filozoficzny. Zapytany w wywiadzie dla „Gali”, czy opłaca się filozofować w Endemolu, odpowiedział: – Polecam filozofowanie… W Endemolu też.

Gdy zarzucono mu, że jest Wielkim Manipulatorem, który kieruje teatrem marionetek, Ostaszkiewicz oburzył się. – To nie tak. Gdybym tylko poczuł, że mam nad kimś władzę, zrezygnowałbym natychmiast – odpowiedział.

A jak jest dzisiaj? Czy pieniądze nie zmieniły Ostaszkiewicza i czy wciąż ma do nich stosunek czysto filozoficzny, czy może bardziej stawia na fakt filozofowania właśnie w Endemolu?

Osoby, którym przyszło pracować z Ostaszkiewiczem nie kryją skrajnie negatywnego nastawienia do jego osoby. – To człowiek, któremu woda sodowa uderzyła do głowy – słychać głosy oburzenia wśród pracowników, którzy mieli z nim styczność. – Jeśli coś mu się nie podoba, od razu podnosi głos. Jego zachowanie świadczy o braku szacunku do ludzi. Dla niego liczą się głównie pieniądze – to kolejna negatywna wypowiedź na temat Wielkiego Brata. – Można mieć wiele pomysłów, ale Jarka nigdy nie obejdziesz. Jeśli chcesz, aby program był lepszy, trzymał poziom – wszystko stracone. Jarek jest nie do przejścia – słyszę.

Czy to możliwe, by człowiek, który tak miło zwraca się do uczestników widowiska „Big Brother” i za którego głosem swego czasu szalało wiele kobiet, miał także swą ciemną stronę?

Pracownicy i świadkowie nie pozostawiają żadnych wątpliwości. – Jarek się zmienił. Po tym jak został producentem, zatracił się. Nie pozwala innym wyjść przed szereg. Nie szanuje pracowników, nie szanuje ludzi – słyszę. – Zdanie innych jest dla niego nieistotne. Tylko on ma rację. Pracownikom nie wolno mieć lepszych pomysłów niż szanowny pan producent. Nie wolno im w ogóle mieć żadnych pomysłów. Wszystko musi być tak, jak Wielki Brat każe – negatywne opinie na temat Ostaszkiewicza nie cichną.

„Wielki Brat jaki jest, każdy widzi” – mówi jedno z haseł programu „Big Brother”. Jaki więc jest Wielki Brat? I co dzieje się za kulisami reality show, w którym podejrzenia o manipulacje nie mają ostatnimi czasy końca?

– Ludzie nie mają pojęcia o tym wszystkim, co dzieje się za kulisami i nie wiedzą, jaka jest prawdziwa twarz Ostaszkiewicza – mówi kolejna osoba. – To człowiek bez charakteru. Pozycję potrafi zdobyć tylko wrzaskiem. Zmienił się pod wpływem pieniędzy i to one nim rządzą – dodaje jeden z informatorów. I choć wszyscy chcą zachować anonimowość, to uważają, że prawda powoli wychodzi na światło dzienne.

Przez cały okres trwania programu „Big Brother 4.1” do widzów docierały informacje o niedociągnięciach i nieprawidłowościach mających miejsce przy produkcji widowiska. Czyżby teraz opadała także kurtyna zasłaniająca twarz samego Wielkiego Brata?

[Reality-TV.pl / fot. Gala 2002]

Poprzedni artykułNastępny artykuł