Taniec z Gwiazdami 05

Tyniec i Komarenko w finale „Tańca z Gwiazdami 5”

Bukmacherzy pomylili się, dając w minionym tygodniu szanse na zdobycie Kryształowej Kuli Kasi Tusk i Stefano Terrazzino. Para odpadła w półfinałowym odcinku piątej edycji popularnego show.

W niedzielnym odcinku wszyscy uczestnicy przedstawili po dwa tańce do włoskich przebojów. Jury talent taneczny Kasi Tusk od początku programu oceniało dość nisko, niemniej para, dzięki głosom widzów, przechodziła z odcinka na odcinek. W ten sposób dobrnęła aż do półfinału, w którym przedstawiła dwa tańce: jive’a i tango. Pierwszy z nich gremium sędziowskie oceniło jedynie na 26 punktów. Iwona Pavlović, jak najdelikatniej potrafiła, wytknęła błędy. O wiele lepiej przyjęto natomiast tango. Piotr Galiński stwierdził, iż to drugi, po sambie sprzed kilku tygodni, występ Kasi Tusk, w którym naprawdę zatańczyła. 32 punkty, a także ciepłe słowa Zbigniewa Wodeckiego, nie wystarczyły jednak, by widzowie oddali na parę swoje głosy. „Dziękuję rodzinie, chłopakowi” – powiedziała córka polityka, żegnając się z widzami i publicznością w studio. „Dziękuję, że pozwoliłeś mi przeżyć najwspanialszą przygodę mojego życia” – dodała, dziękując za trzy miesiące intensywnej pracy swojemu instruktorowi, który w poprzedniej edycji doprowadził do finału Kingę Rusin.

Zdaniem jury, po raz kolejny zresztą, najlepiej w programie wypadli Krzysztof Tyniec i Kamila Kajak. Sędziowie zgodnie chwalili aktora za profesjonalizm, technikę i zaangażowanie. Para przedstawiła cha-chę (ocenioną na 38 punktów) oraz walca angielskiego (w tym przypadku padły cztery „dziesiątki”). Po głosowaniu widzów Tyniec i Kajak znaleźli się jednak na drugim miejscu. Pierwsze zajął bowiem były gwiazdor serialu „M jak miłość” – Ivan Komarenko, którego tańca uczy Blanka Winiarska.

Piosenkarz, który w Polsce mieszka już od 14 lat, nie krył zaskoczenia, gdy z ust Huberta Urbańskiego i Katarzyny Skrzyneckiej usłyszał wynik. Jego pierwszy taniec w przedostatnim odcinku programu – tango przyniósł mu 38 punktów, a drugi – cha-cha – 37. Jury doszło do wniosku, iż „zyskał luz”, którego wcześniej mu brakowało. Zgromadzona w studiu publiczność biła gorące brawa, a jednym z najważniejszych kibiców gwiazdora była jego matka. Pomocą translatorską służyła jej Ewa Wachowicz, która odpadła w piątym odcinku show.

Jako niespodziankę twórcy programu przygotowali występ Kasi Cerekwickiej (odpadła w odcinku ósmym). Śpiewając czuła się o wiele lepiej, niż tańcząc, choć w tej ostatniej sztuce powoli zaczynała się dobrze czuć.

Finał piątej edycji już w najbliższą niedzielę, 6 maja. Tydzień później telewizja TVN przedstawi specjalny odcinek, w którym wystąpią ulubieńcy publiczności ze wszystkich edycji. Szczegóły są na razie trzymane w tajemnicy.

[Onet.pl]

Poprzedni artykułNastępny artykuł