Bar 4: Złoto dla Zuchwałych

Za co czerwona kartka dla Karola?

Serwis „Big Brother Show!” dowiedział się, za co Karol Krukowski miał otrzymać czerwoną kartkę od producenta „Baru”. Przypomnijmy, że 17 kwietnia chłopak zasiadł na Gorącym Krześle. Jego przeciwniczką była Ania Przędzak. Telewidzowie postanowili, że stosunkiem głosów 76% do 24% program opuści Karol. Prowadzący poinformował, że nawet gdyby chłopak wygrał pojedynek, zostałby usunięty z „Baru”, ponieważ złamał regulamin i zasłużył na przyznanie czerwonej kartki. Szczegóły zdarzenia nie zostały niestety ujawnione.

Kartka za banał

Okazuje się, że sytuacja za którą Karol miał zostać wykluczony z programu jest tak banalna, iż jej ujawnienie mogłoby wywołać oburzenie wśród widzów. Chodzi bowiem o zdanie „Sranie w banie”, jakie Karol wypowiedział podczas trwania jednego z programów na żywo. Zajście miało miejsce w czwartek, 15 kwietnia. Wtedy to odbyło się spotkanie „Plus-Minus”. Karol swojego minusa dał Sebastianowi. „Zemsta na wroga” – skomentował ten fakt Krzysztof Ibisz. „Sranie w banie, nie zemsta na wroga” – odpowiedział Karol. Prowadzący ostro zareagował na tą wypowiedź. „Karolu, bardzo cię proszę, żebyś nie używał wulgarnych słów. Mamy program na żywo, oglądają nas miliony telewidzów. Proszę żebyś się powstrzymał od swoich prywatnych, dziecinnych komentarzy” – mówił Ibisz. Właśnie za tą sytuację, decyzją producenta, Karolowi miała zostać przyznana czerwona kartka.

Widzowie chcą wiedzieć
Telewidzowie do tej pory nie wiedzą, za co Karol miał zostać wykluczony z programu. W zeszłym tygodniu, na oficjalnej stronie internetowej „Baru” odbyła się sonda w tej sprawie. Internautów zapytano, czy producent powinien ujawnić szczegóły zajścia. Aż 98% głosujących uznało, że widzowie powinni poznać prawdę. Zaledwie 1% uważało, że ujawnienie zdarzenia nic nie zmieni, a 1% nie miało w tej sprawie zdania. W sondzie wzięło udział ponad 22 tysiące internautów.

Co wolno wojewodzie…

Zachowanie Karola to banał w porównaniu z tym, co swoim zachowaniem zaprezentował w trakcie programu na żywo Piotr Gulczyński. 20 marca podczas „Gorących Krzeseł” wyemitowano materiał filmowy ukazujący, jak Adrian Tomala wypowiada się o Gulczasie. „Gulczas już się skończył. Przeminęła gwiazda 'Big Brothera’ i teraz szuka pożywki, chce się wybić na kimś. Ja mu na to nie pozwolę, bo jest cienki” – mówił Adrian. Rekacja Gulczasa była natychmiastowa. „Adrian jest dla mnie zwykłym pedałem, kur…a. Jest zwykłym poje…em, który liże mi dupę przez cały czas. Nie jest człowiekiem z mojej bajki. Jest dla mnie zwykłym frajerem” – powiedział Piotr Gulczyński. Wtedy reakcja prowadzącego była o wiele delikatniejsza, niż w przypadku sytuacji z Karolem. „Piotrze, nie używaj wulgarnych wyrazów. Bardzo cię proszę” – mówił zakłopotany zajściem Ibisz. Gulczasowi nie przyznano ani czerwonej, ani nawet żółtej kartki.

Poprzedni artykułNastępny artykuł