Celebrity shows, The Simple Life

Prymitywne reality shows

Stany Zjednoczone przeżywają inwazję prymitywnych reality shows. Ich bohaterkami są bogate i dobrze urodzone córki sławnych rodziców. Prawie wszystkie są blondynkami. A jedna głupsza od drugiej…

The Simple Life

Niezwykłą wręcz oglądalnością cieszy się ostatnio program „The Simple Life”, czyli „Proste życie”. Jest to reality show, którego bohaterką jest śliczna dziewczyna, Paris Hilton – wnuczka właściciela sieci ekskluzywnych hoteli Hilton. Ocenia się, że po ojcu odziedziczy jakieś 230 mln dolarów. Paris towarzyszy przyjaciółka, Nicole Richie – córka słynnego kiedyś piosenkarza, Lionela Richie. Producenci programu obie panie umieścili na farmie rolniczej w stanie Arkansas (to dla Amerykanów koniec świata). W tych trudnych warunkach dziewczyny muszą sobie radzić. Paris Hilton i Nicole Richie upozowane zostały jak w obrazie Granta Wooda „American Gothic” (1930 rok). W amerykańskiej sztuce obraz ten jest symbolem prowincji. Oczywiście bohaterkom towarzyszą kamery i cała Ameryka ma ubaw po pachy. Na przykład bohaterki wychodzą rano na pole w ogrodniczkach i… szpilkach. Są przy tym cały czas aroganckie, obrażają sąsiadów, klną jak szewcy… Pewnego razu Paris, przechodząc koło grupy ludzi, podciągnęła spódniczkę i pokazała im… zadek. Miliony Amerykanów uwielbiają „Proste życie”, a producent – stacja telewizyjna Fox, już podpisuje z Paris kontrakt na kolejny program tego typu. Oczywiście – płacąc jej ciężkie miliony.

The Anna Nicole Show

W kolejnym prymitywnym programie w USA występuje 36-letnia Anna Nicole Smith. Dziewczyna w 1993 roku została wybrana przez czytelników „Playboya” dziewczyną roku, a w wieku 26 lat poślubiła 90-letniego teksańskiego miliardera, który zaraz po ślubie zmarł, zostawiając jej w spadku olbrzymi majątek.
Obecnie Anna Nicole Smith waży prawie 100 kilogramów i robi z siebie pośmiewisko w programie „The Anna Nicole Show”. Dziewczyna pokazuje się codziennie przed kamerami albo pijana, albo na prochach. Mimo tuszy, wciska się w obcisłe spódniczki i zachowuje jak nastolatka. Program cieszy się wielką oglądalnością, doczekał się dwóch edycji, a jego producent – stacja telewizyjna E!, wciąż ma zamiar go kontynuować.

Newlyweds: Nick and Jessica

Kolejną bohaterką idiotycznego reality show jest 22-letnia Jessica Simpson, jeszcze do niedawna popularna gwiazdeczka muzyki pop. Wystąpiła w 10-odcinkowym reality show „Newlyweds: Nick and Jessica” („Nowożeńcy: Nick i Jessica”). Wkrótce w MTV emitowana będzie druga edycja programu. Jessica podobno została wybrana dlatego, bo spośród wszystkich kandydatek była najmniej rozgarnięta. Zresztą, można to było od razu zauważyć, gdy w jednym z odcinków przeczytała na głos slogan reklamowy na puszce z tuńczykiem, że jest to „kurczak morza” i zaczęła zastanawiać się poważnie, czy tuńczyk i kurczak to to samo.

Rich Girls

Inne mistrzynie amerykańskiej rozrywki telewizyjnej to Ally Hilfiger (córka słynnego amerykańskiego projektanta mody) i jej przyjaciółka Jamie Gleicher. Obie występują w programie MTV „Rich Girls”, czyli „Bogate dziewczyny”. Do ich „obowiązków” należy tylko jeżdżenie po Nowym Jorku. W tym samym czasie prowadzą poważne rozmowy na trudne tematy, np. jak pomóc biednym dzieciom w Etiopii. Jedna z nich zaproponowała, żeby wysłać im… ciepłe, pikowane kołdry. Druga dodała, aby jeszcze zapisać je do jakiegoś dobrego terapeuty…

„Głupota jest zabawna i zawsze w amerykańskiej telewizji dobrze się sprzedaje. Różnica w tym, że kiedyś to postacie grane przez aktorów były głupie, a teraz to po prostu same osoby występujące są idiotami” – wyjaśnia nową modę dr Robert Thompson, profesor zajmujący się kulturą mediów na uniwersytecie w Syracuse w stanie Nowy Jork. Podobno ta prawdziwa głupota ludzi sławnych i pięknych poprawia samopoczucie zwykłych Amerykanów, którzy ich oglądają.

[Super Express]

Poprzedni artykułNastępny artykuł