Idol 3

Maciek Maleńczuk żałuje udziału w „Idolu 3”

42-letni Maciej Maleńczuk jest zły na siebie, że został jurorem w trzeciej edycji „Idola”. „Żałuję, że zostałem jurorem. Potrzebowałem kasy i zgodziłem się. Ale jestem muzykiem, a nie krytykiem, i niesamowicie głupio było mi oceniać innych. Jedno wiem na pewno – drugi raz na coś takiego nie zgodzę się” – mówi muzyk znany z grupy Pudelsi.

Maciek, choć zyskał szacunek uczestników „Idola”, nie spodobał się publiczności. Widownia w studiu dała temu wyraz, głośno bucząc na jego widok. Maleńczuk w finałowym odcinku odpowiedział jej wulgarnym gestem „fuck you”. Później wyjaśnił, że jego niechęć do widowni spowodowana była tym, że popierali Kubę Kęsego, który jego zdaniem w ogóle śpiewać nie potrafi. Maciek Maleńczuk tuż po finale „Idola” wyjechał na krótki urlop na narty. Po powrocie ostro bierze się do pracy – tym razem już nie w telewizji. W finale „Idola” powiedział, że zamierza reaktywować formację Homo Twist, którą rozwiązał w 2000 roku. Nie zdradził jednak, że razem z Homo Twistem opracuje muzykę do przedstawienia teatralnego „Bal u Wolanda”. Mało tego – znany z demonicznego wizerunku artysta postanowił zagrać tytułową rolę diabła. „To do mnie pasuje” – mówi z diabelskim uśmieszkiem. Sztukę opartą na powieści Bułhakowa „Mistrz i Małgorzata” przygotowuje Teatr Rozrywki w Chorzowie.

[Super Express]

Poprzedni artykułNastępny artykuł