Big Brother 4.1

Niezwykłość programu „Big Brother 4.1” a realia

Czy aby na pewno reality show „Big Brother 4.1” jest tak przełomowy, jak twierdzą prowadzący i producenci widowiska?

Od początku trwania „Big Brother 4.1”, widzów informuje się o niezwykłości obecnie trwającej edycji. Miało to miejsce chociażby w przypadku internetowej zabawy w wirtualnego „Big Brothera”, udziału w programie bliźniaczek, które miały za zadanie zamieniać się miejscami, oraz w momencie pojawienia się w widowisku 74-latków. Czy aby na pewno te wydarzenia są przełomowe dla historii „Wielkiego Brata” na świecie?

Virtual Me
Wraz ze startem „Big Brothera” producenci dumnie głosili, że udostępnią internautom zabawę o nazwie „Virtual Me”. Miała ona wprowadzić rozrywkę na zupełnie nowy poziom. To właśnie stąd wzięła się nazwa „4.1” – mająca oznaczać następny szczebel rozwoju: zwiększenie poziomu interaktywności między widzem a telewizją i internetem. Virtual Me miało umożliwić internautom tworzenie ich wirtualnych odpowiedników, tzw. trójwymiarowych avatarów. Miały one reprezentować ich w grze, na forum dyskusyjnym, podczas czatu lub w momencie korzystania z komunikatorów internetowych. Wraz z rozpoczęciem „Big Brother 4.1” zaprezentowano wirtualne odpowiedniki mieszkańców Domu Wielkiego Brata. Zapowiadano, że cyfrowe postacie będą mogli tworzyć wszyscy. W końcu, w połowie września internautom udostępniono… wersję alfa produktu, a pojawienie się projektu w internecie przeszło bez żadnego echa. Widzom nie wspomniano, że projekt Virtual Me miał zostać po raz pierwszy zastosowany w maju tego roku, w brytyjskiej wersji „Big Brothera”. Z pomysłu jednak zrezygnowano, gdyż najwyraźniej brytyjscy producenci zdali sobie sprawę z wątpliwości wprowadzenia projektu na tamtejszy rynek. Usługę udostępniono jednak w Polsce, co było wystarczającym powodem, by ochrzcić kolejną polską edycję „Wielkiego Brata” nazwą „Big Brother 4.1”.

Bliźniaczki w Domu Wielkiego Brata
24 września do polskiego Domu Wielkiego Brata wprowadziły się bliźniaczki Aneta i Martyna Bieleckie, które otrzymały misję specjalną: miały zamieniać się miejscami i nie dać się zdemaskować przed pozostałymi uczestnikami. Wbrew nieprawdziwym słowom prowadzącego Kuby Klawitera, twist zastosowany w „Big Brother 4.1” obecny był już w wielu edycjach programu realizowanych na świecie. Motyw bliźniaczek wykorzystano po raz pierwszy już w roku 2004, w piątej edycji „Big Brothera” w Stanach Zjednoczonych. Później identyczny zwrot akcji widzowie mogli obserwować w Australii, Bułgarii, Wielkiej Brytanii, Francji i Hiszpanii. Wszędzie zasady były takie same: nie dopuścić, by pozostali uczestnicy widowiska dowiedzieli się o tajemnicy bliźniąt, dzięki czemu obie osoby mogły później zostać pełnoprawnymi mieszkańcami Domu Wielkiego Brata. Tymczasem w niektórych krajach spisek zaszedł jeszcze dalej: w Bułgarii i Francji pojawiły się bowiem trojaczki, które zamieniały się miejscami.

Udział starszych osób w „Big Brother”
W ubiegłą niedzielę swój udział w „Big Brother 4.1” rozpoczęła dwójka 74-latków: Zofia Petka i Marian Szczepaniak. To zdarzenie było kolejną okazją, by wmawiać widzom, że w „Big Brother 4.1” mają miejsce przełomowe w historii „Big Brothera” zdarzenia. „Po raz pierwszy do Domu Wielkiego Brata weszły osoby powyżej 70-go roku życia. To jest ewenement na skalę światową” – mówił jeszcze dziś Maciej Rock w programie „Big Brother Show”. Prowadzący powtarzał niezgodne z prawdą hasła, które w ubiegłym tygodniu głosił także Kuba Klawiter. Czy to zwykła niekompetencja, czy może świadome działanie? Jak się okazuje, już w 2005 roku, w trzeciej edycji brytyjskiego „Celebrity Big Brother” wzięła udział 81-letnia kobieta. Była to sama Jackie Stallone, matka Sylvestra Stallone. Jak to możliwe, że udział takiej osoby w „Big Brother” został zignorowany przez producentów polskiego „Big Brothera”?

Co czeka nas niebawem?
Powyższe zdarzenia pokazują, że za pomocą prostych trików widzom chce się wmówić niezwykłość trwającego u nas „Big Brother 4.1”, głosząc przy tym rzeczy niezgodne z prawdą. Pół żartem, pół serio mówi się nawet, że do historii „Wielkiego Brata” na świecie przejdzie słowo… „psikus”.

Jak zapowiadają producenci – już niebawem do Domu Wielkiego Brata ma wejść kolejny nowy uczestnik. Tym razem będzie to osoba wyłoniona z internetowego castingu, która zostanie tajnym Agentem i będzie miała do wykonania sekretną misję. I tu zapobiegawczo chcielibyśmy poinformować wszystkich naszych czytelników, że podobny twist miał już miejsce w takich krajach jak: Niemcy, Szwecja, Belgia i USA. Czy i tym razem prowadzący i producenci widowiska będą wmawiać widzom, że tego typu wydarzenie nie miało nigdzie miejsca, stwarzając jednocześnie złudzenie, iż „Big Brother 4.1” jest edycją, która przejdzie do historii jako ta, która obfitowała w najwięcej przełomowych zdarzeń?

* * *

Przypominamy, że o innych niedociągnięciach, nieprawidłowościach i podejrzeniach o manipulacje w programie „Big Brother” przeczytać możesz na stronie bigbrother.showmag.info/howtokillbigbrother. Na temat artykułów możesz podyskutować na łamach naszego forum dyskusyjnego.

Poprzedni artykułNastępny artykuł