Epizod 14 - Finał: Perception is Not Always Reality, Reunion

Zaczęty przez Showmag, Cz, 10 Maj 2012, 03:49:47

Showmag

Premiera:
13 maja 2012

Finał

Release:
Survivor.S24E14.HDTV.x264-2HD
Survivor.S24E14.READNFO.720p.HDTV.x264-2HD

Google download:
https://google.com/search?q=Survivor.S24E14.HDTV.x264-2HD+rs
https://google.com/search?q=Survivor.S24E14.READNFO.720p.HDTV.x264-2HD+rs

---

Reunion

Release:
Survivor.S24E15.Reunion.Show.HDTV.x264-2HD
Survivor.S24E15.Reunion.Show.720p.HDTV.x264-2HD

Google download:
https://google.com/search?q=Survivor.S24E15.Reunion.Show.HDTV.x264-2HD+rs
https://google.com/search?q=Survivor.S24E15.Reunion.Show.720p.HDTV.x264-2HD+rs

MuzzG

Uffff co za sezon :)

Szczerze powiedziawszy nie spodziewałem się tak dobrego sezonu i z pewnością będzie on się znajdował w grupie tych które wspominam najlepiej i najcieplej. Zarówno w ostatnim odcinku jak i w Reunion było tak wiele wspaniałych i niespodziewanych chwil, że aż trudno mi odnosić się do nich wszystkich. Przyznam się również szczerze, że były momenty które chwyciły mnie za serce i zakręciły łezkę w oku (również z tego względu, iż z całą serią Survivor wiąże wiele wspaniałych wspomnień i niezapomnianych chwil). O "Survivor: One World" mógłbym pisać wiele, ale postaram się jedynie skupić na ostatnim odcinku, reunion, Panderosie i zwyciężczyni.

Tak więc pierwszą osobą o której należy wspomnieć jest oczywiście Alicia, która to odpadła spośród ostatniej pozostałej piątki dziewcząt. Mimo że jej gra była całkiem przemyślana i strategiczna to jednak ucieszyłem się że została wyeliminowana. Po pierwsze ze względu na to jak traktowała innych współplemieńców (szczególnie podczas confessionali). Ignorantka przekonana o swoim geniuszu, nie zauważająca swoich wad. W duchu jednak ucieszyłem się kiedy oglądając Reunion zobaczyłem jak płaczę - widać było, że miała do siebie żal za to jak grała i jak traktowała innych. Widać było że w głębi serca jest dobrą osobą, ale jednak ją poniosło. Tak więc jej wystąpienie w tym reality show oceniam na minus, jednak jej postawę po zobaczeniu jak grała i przeprosinach szczególnie w stronę Christiny oceniam na plus. Tyle o Alici (chociaż można by pisać i pisać).

Kolejną osobą którą wspomnę to oczywiście Christina. Wielu z was tutaj na forum (jak i pewnie nie tylko) uważa, że dziewczyna zdecydowanie nie zasługuje na final four. Ja również tak uważam jednak w tym ostatnim odcinku urzekła mnie swoją szczerością. Zrozumiała, że Survivor ją przerasta i zdecydowanie nie jest to jej gra (do czego przyznała się również na Reunion). Mimo tego nie była na tyle butna, aby wywoływać sprzeczki po ostatniej konkurencji o immunitet. Oczywiście ktoś mógłby powiedzieć, że zajmowała miejsce komuś innemu kto walczył by o swoje - i tak też jest, ale należy pamiętać że właśnie ta jej bierność zaprowadziła ją na 4 miejsce. Takimi prawami rządzi się Survivor i pewnie przy odrobinie waleczności odpadła by już wcześniej. Najlepiej jednak świadczy o niej fakt iż zarówno na Panderosie tuż po odpadnięciu jak i na Reunion widać było, że nie żywi do nikogo urazy i jest bardzo uprzejmą i stonowaną osobą. Pomimo jej nieudolności jaką pokazała w programie u mnie jako osoba zyskała ogromny szacunek.

No i w końcu FINAL THREE. Sabrina, Kim i Chelsea. Wszystkie Panie zdecydowanie zasługują na osiągnięte w grze miejsce, chociaż osobiście kibicowałem Sabrinie i Kim. Podobnie jak większość widzów która przyznała Kim tytuł gracza sezonu, również ją wspierałem odrobinkę bardziej niż Sabrinę. Kim okazała się WYBORNYM graczem, doskonale obrazującym motto Outwit, Outlast, Outplay. Zrobiła to czego nie potrafił wcześnie osiągnąć np. Russel Hantz - była mastermindem, a jednocześnie nie zraziła do siebie innych współgraczy, aż tak bardzo. Jej Social Game był wręcz wzorowy - jeśli istniałby podręcznik jak prowadzić social game w Survivor, jej przykład powinien być rozpatrywany w pierwszej kolejności. Dodatkowo nieprzeciętne występny podczas zadań o immunitet w najważniejszych momentach programu. Ogromne pokłony w moją stronę dla Kim. Zasłużone zwycięstwo, które jest pieczęcią do wspaniałości tego sezonu :)

Co do Sabriny, to gdyby brała udział w innym sezonie niż ten (bez udziału Kim), to mogła by równie dobrze zwyciężyć go. Jej gra nie była aż tak perfekcyjna jak w wykonaniu zwyciężczyni ale z pewnością równie dobra jak wielu innych zwycięzców z poprzedniej serii. Ciężko mi przypomnieć sobie wszystkie momenty, ale wiem że były jakieś wcześniejsze odcinki w których Sabrina mnie lekko zirytowała, ale zawsze potem swoją postawą i obyciem potrafiła się zrehabilitować. Trafiła jednak na lepszego przeciwnika i mimo swojej nienagannej gry nie dała rady. Pomimo to moją sympatię również zyskała.

Najmniej mam do powiedzenia o Chelsea. Może właśnie dlatego, że przez większość programu była zdana na Kim. W ostatnim odcinku to również Kim postanowiła, że przepchnie ją dalej aniżeli Alicię, więc spośród FINAL THREE najmniej zasługiwała moim zdaniem na zwycięstwo. Mimo to była przyzwoitą zawodniczką, ubarwiła ten sezon i bez niej sukces Kim nie miałbym miejsca.

Jestem wciąż pod wrażeniem tego sezonu i mógłbym jeszcze pisać i pisać, ale postanowię podzielić się jeszcze tylko kilkoma wrażeniami na temat One World, resztę pozostawiając dla siebie. Edycja i reżyseria postarała się wyśmienicie, co daje tylko potwierdzenie że sezony bez powracających graczy są zdecydowanie atrakcyjniejsze (przez co już boje się o Filipiny :/). Cast również dobrany wzorowo, co można było zaobserwować między innymi jeśli śledziło się Panderose - ludzie się lubili i pomimo maleńkich waśni na koniec większość zachowywała się jak jednak wielka Survivorowa rodzina (nawet Colton podczas Reunion). No i czołówka przed ostatnim odcinkiem, której tak mi brakowało, oraz pożegnanie "poległych graczy" (którego również zabrakło w ostatnim sezonie) wywoływały jeszcze większy uśmiech na ustach. Nie wiem co jeszcze mógłbym napisać (mam nadzieję, że w temacie wypowie się ktoś jeszcze tak żebyśmy mogli popolemizować), dlatego powiem tylko tyle. SURVIOR - ONE WORLD zdecydowanie na plus :)

Pozdrawiam :)

ciriefan

Wow. Po prostu wow. To słowo najlepiej ocenia ten sezon i ten finał. Przede wszystkim ogromny plus za intro i za rytuał przejścia. Po drugie świetne zakończenie sezonu, świetne f3, świetny zwycięzca, jury nie było bitter poza Troy'em, świetne mowy jurorskie niektóre. Nawet mnie wzruszył odcinek aż 3 razy, co rzadzko mi się zdarza. Jeden z najlepszych sezonów, szkoda, że mała oglądalność. No i oczywiście trzeba pochwalić edit, jedni mieli więksi, inni mnejszy, no ale każdy poza Leif'em miał jakąś historię (w ogóle historie Kat i Tarzana cudownie opowiedziane przez edytorów). Cud, miód i orzeszki.

I tak oceniając, co się po kolei działo, to w sumie nie dziwię się, że Kim ocaliła Chelsea. Z tą gadką o przyjaźni Chelsea wykorzystała swoją najcięższą artylerię. Zaskoczyło mnie to, że Alicia nie była jakoś mega zła i pogratulowała Kim. Potem Christina i jej brak walki - WTF? Poważnie? Dzień od finału, a ona "spoko, wywalcie mnie, nie będę was rozdzielać". Ale pomimo tego szanuję jej zachowanie i to, że rozumiała, że gra to gra i nie miała do nikogo żalu. No proszę. Co do finalistek:
Kim - najlepszy gracz sezonu. Pamiętam, że jej odpowiedź na pytanie Jonas'a była świetna. Zwycięzca zasłużony w stu procentach.
Sabrina - mimo mega szacunku do gry Kim, wolałbym wygraną Sabriny, bo jest super babką. Jej konfa o nauczaniu dzieci na Brooklynie, których nikt nie chce uczyć, pokazuje jak niesamowitą jest kobietą i inspiracją dla innych ludzi. To po prostu piękne, co chciała przekazać swoim uczniom poprzez udział w tej grze. Podziwiam ją.
Chelsea - dla mnie jej finałowe wystąpienie było takie samo jak cała jej gra, czyli totalnie bezbarwne i podporządkowane Kim. Ciągle tylko ja i Kim ja i Kim. Trzecie miejsce dla niej w sam raz.

Co do jury, to bardzo mi się podobała większość pytań i mów (chyba tylko Leif to było jedne wielkie WTF, no i Christina i jej pytanie do Chelsea, dlaczego nienawidzi ludzi hahahaha). Są 3 mowy, które chcę wyróżnić. Po pierwsze Alicia i jej totalny brak bycia bitter, to mnie mocno zaskoczyło. No i dwie kolejne, które mnie wzruszyły. Tarzan, wprawdzie była o nim a nie o finalistkach, ale przyznam, że bardzo podobała mi się jego historia, niby psychola, a jednak jak się okazało, udawał i jest naprawdę uroczym staruszkiem. No i moja ukochana Kat. Po prostu odzyskała wszystko w moich oczach. Uwielbiam ją. Może i przez sezon wychodziła na idiotkę, ale dostała piękną historię o dorastaniu, a ta mowa była jej wspaniałym zakończeniem i podsumowaniem. No po prostu sweetheart.

Reunion mi się nie podobał, bo za dużo Coltona. Wyszedł żałośnie. Jego matka musiała przepraszać za niego. Słowa, które padły z jej ust, on powinien powiedzieć. O dziwo mało Troy'a. Kim wygrała FF co mnie zaskoczyło. Alicia zaskoczyła na plus swoimi przeprosinami, widać u niej większą dojrzałość niż u Coltona. Kat i jej śmieszne sceny - no Kat po prostu ją uwielbiam  Hahaha no i wpadka Jeff'a z pytaniem do Matt'a, niezły zonk.

Dla zainteresowanych:
Edit w tym sezonie wg liczby konf (w nawiasie miejsce w grze):

1. Kim (1)
2 | 0 | 3 | 2 | 4 | 2 | 1 | 6 | 5 | 1 | 6 | 7 | 7 | 8
TOTAL= 54
AVG= 3.857

2. Troyzan (8 )
3 | 1 | 3 | 1 | 1 | 2 | 5 | 3 | 7 | 14 | 9
TOTAL= 49
AVG= 4.455

3. Sabrina (2)
9 | 7 | 1 | 3 | 2 | 2 | 1 | 1 | 3 | 0 | 4 | 3 | 3 | 3
TOTAL= 42
AVG= 3.000

4. Alicia (5)
6 | 2 | 0 | 1 | 5 | 6 | 1 | 0 | 2 | 2 | 1 | 4 | 8 | 3
TOTAL= 41
AVG= 2.929

5. Chelsea (3)
3 | 1 | 7 | 1 | 0 | 0 | 4 | 3 | 3 | 2 | 1 | 4 | 6 | 3
TOTAL= 38
AVG= 2.714

6. Colton (13)
6 | 4 | 3 | 3 | 8 | 5
TOTAL= 29
AVG= 4.833

7. Jay (10)
3 | 1 | 1 | 1 | 1 | 1 | 1 | 4 | 6
TOTAL= 19
AVG= 2.111

8. Jonas (12)
3 | 1 | 1 | 1 | 4 | 4 | 4
TOTAL= 18
AVG= 2.571

9. Tarzan (6)
1 | 0 | 0 | 2 | 0 | 1 | 3 | 1 | 2 | 0 | 1 | 1 | 6
TOTAL= 18
AVG= 1.385

10. Christina (4)
1 | 1 | 0 | 1 | 1 | 4 | 0 | 1 | 0 | 0 | 1 | 1 | 0 | 5
TOTAL= 16
AVG= 1.143

11. Kat (7)
0 | 1 | 2 | 1 | 0 | 2 | 0 | 0 | 2 | 0 | 4 | 4
TOTAL= 16
AVG= 1.333

12. Michael (11)
3 | 3 | 0 | 2 | 0 | 0 | 2 | 2
TOTAL= 12
AVG= 1.5

13. Matt (16)
4 | 0 | 4
TOTAL= 8
AVG= 2.667

14. Bill (15)
0 | 1 | 1 | 5
TOTAL= 7
AVG= 1.75

15. Nina (17)
1 | 5
TOTAL= 6
AVG= 3

16. Monica (14)
1 | 2 | 0 | 1 | 2
TOTAL= 6
AVG= 1.2

17. Leif (9)
1 | 0 | 0 | 1 | 0 | 1 | 0 | 1 | 0 | 0
TOTAL= 4
AVG= 0.4

18. Kourtney (18 )
2
TOTAL= 2
AVG= 2

Rosa

No i sie zakończyło.
Dobry sezon ze świetnym zwycięzcą. S24 nie znajdzie sie co prawda w moim TOP3 ale w dziesiątce z pewnością juz tak. Na którym miejscu to sie pomysli w przyszlości jak upłynie nieco czasu.
Co wpłynelo na to że sezon mi sie podobał? Z pewnością pomoglo to że mieliśmy calkiem nowych graczy, nie bylo równiez pożerania czasu przez jakas postać promowaną przez produkcję. Była przyjemna gra, calkiem znosni zawodnicy (oczywiście nie wszyscy bo np Leith, Cristina czy Bill to ewidentne pomylki castingowe), normalne jury które potrafilo docenic to że ktos ich ograł (za wyjątkiem Troya).
Kim - do tej pory najlepszym zwycięzcą ktory kontrolowal grę od początku i doprowadzil swoja drużyne do konca był Brian Heidik. Kim w tym momencie dokonała tego samego i nawet jeśli ktos nie uwaza ze jest "the best" to z pewnością jest w ścislej czolowce. Niejaki Russel powinien isc na korepetycje aby dowiedziec się że aby wygrac to trzeba czegos więcej niz kolejnych idolów podrzucanych przez produkcje.
Sabrina - inteligentna, od początku wiedziała w co się gra ale zasłuzone drugie miejsce bo nie zechciała wychylic sie z cienia Kim.
Chelsea - zgadzam sie z Jonasem że była najładniejsza ale widac też że była raczej nielubiana, nie miała szans na zwycięstwo
Cristina - zapewne poczciwa i inteligentna osoba ale nie nadawala się do tej gry, dobrze że nie weszła do finalu
Alicia - po obejrzeniu finału oraz jej klipów z Panderosy naprawde ją docenilem. Widac że to byla dla niej GRA i cenią to że potrafi oddzielic grę od realnego świata
Tarzan - element komiczny ale raczej niegroźny i ciekawy
Kat - calkowite przeciwieństwo Tarzana ale pełniła w grze dokładnie ta sama rolę, szczerze mowiąc chcialbym ja jeszcze zobaczyc w innym sezonie
Troyzan - fan Survivor ale szkoda że byl taki zacietrzewiony

Co jeszcze odróżniało S24? Powrócono do konkurencji o nagrody. Wpływalo to na dramaturgie, ludzie sie zlościli, trzeba było wybierac kogo sie zabiera ze sobą, kogo zostawia.  Mam nadzieje że ten element pozostanie.

Co bylo negatywnego?
Oczywiście brak czolowki, nie rozumiem czemu tak jej nie lubią. Ogladanie programu bez czolówki to jak czytanie ksiązki bez okładki. Niby cała treśc jest ale czegos brakuje.
Finalowa konkurencja. Chcialbym aby powrócono to tego co bylo na początku i konkurencji typowo wytrzymałościowych typu kto dłuzej bedzie trzymal się czegos tam. Ukladanie talerzyków czy kubeczków nie jest zbyt zabawne.
Co było najgorsze w tym sezonie? Niestety reunion. Widac że Probst juz sie przygotowuje do swojego talk show. jakies bezsensowne rozmowy z ludźmi z sali, znowu wspominanie Russela. Bleee :vomit:

Mozliwe że byl to juz ostatni sezon gdzie byli sami nowi ludzie, trzeba to docenić :)


kokosanka

Oczywiście,że zwycięzca zasłuzony a ,że była faworytka od poczatku i przewidziało ją wiele osób to chyba o czyms świadczy-że jest dobra i pewnie najlepsza :)

A Jeff to chyba sam nie wie co gada,wreszcie dobry sezon po paśmie beznadziejnych a on narzeka i mówi,że był zły hahaha .w 23 były fajne osobowości ale edit za to niesprawiedliwy tu choć trochę się zrehabilitowali...

mia

Zwycięzca w pełni zasłużony. Moim zdaniem NAJLEPSZY z wszystkich sezonów zarówno pod względem social game jak i dominacji w wyzwaniach. W przeciwieństwie do wspomnianego Briana, Kim nie musiała zabierać do finału osób najmniej lubianych jak Alicia i Christina, a i tak pewnie wygrała. Chelsea okazała się nie tak lubiana jak myślałam, a  Alicia i Kat zaskoczyły mnie, w finale zachowując się sympatycznie i z klasą. Z ich strony spodziewałam się jazdy, tymczasem było bardzo grzecznie, może nawet trochę za bardzo. Ogólnie rzecz biorąc sezon nie był zły ale też nie jakiś wybitny, ponieważ nie było dwóch równorzędnych przeciwników i zabrakło zaskakujących zwrotów akcji. Jedyną kwestią w której muszę się z Coltonem zgodzić, to ta, że "gdy Colton odszedł zrobiło się nudno" i muszę to powiedzieć jednocześnie należąc do jego zagorzałych przeciwników. Absolutnie nie przekonały mnie też jego "przeprosiny" w reunion. Jak dla mnie najlepszym sezonem z podziałem zawodników wg płci pozostaje Amazon, emitowany obecnie na TV4. Po pierwsze rywalizacja między mężczyznami i kobietami (przed wymieszaniem plemnion) trwała dłużej i była bardziej wyrównana. Po drugie było jakoś sympatyczniej, ciekawiej  i zabawniej. No i wygrana Jenny na finiszu z 3 pewnymi swego facetami cieszyła mnie jednak bardziej niż oczywista (choć bardziej zasłużona) wygrana Kim.           

Rosa

A jak ktos nie widział to polecam obejrzenie https://youtube.com/watch?v=q-VvZQgkM6s
Po tej Paderosie moja opinia o Alicii odrócila się o 180 stopni. Naprawde BARDZO podobalo mi sie jej podejcie do gry.