Chcę być piękna

Zaczęty przez alexander, Pt, 09 Gru 2005, 18:19:03

podmark

Cytat: solidne infoCały tan smieszny program bedzie w TVN :)

Też mi solidne info... Program "Chcę być piękna" będzie w Polsacie !! A to, że już uczestniczki już biorą udział w nagraniu widz tego reality się domyslił - cały proces przemian trwa 6 tygodni, więc by zdążyć na początek marca operacje plastyczne musieli już zacząć w styczniu ...

podmark

Ważna informacja !! Pierwszy odcinek "Chcę być piękna" zostanie wyemitowany dopiero 30 marca o 20:15.

Cytat30 marca na antenie telewizji Polsat rusza polska wersja programu telewizyjnego "Make Me Beautiful". Programu, w którym za pomocą wielu specjalistów przechodzą pełną metamorfozę kobiety, które miały już dosyć swojego dotychczasowego wyglądu.

"Chcę być piękna", bo pod taką nazwą jest realizowany w Polsce program, przyciągnął na castingi 100 tysięcy kobiet. Wszystkie były niezadowolone ze swojego obecnego wyglądu i wszystkie chciały go koniecznie zmienić.

- Te 100 tysięcy zgłoszeń to 100 tysięcy historii dramatycznych losów kobiet, które nie mogą zaakceptować swojego wyglądu i też nie bardzo mają szansę na jego diametralną zmianę - mówi prezes zarządu Telewizji Polsat Aleksander Myszka. - Program "Chcę być piękna" to odpowied na oczywiste zapotrzebowanie społeczne. Panie, które zgłosiły się do programu chciały zmienić swój wygląd, a tym samym dokonać przemiany nie tylko swojego wizerunku - ale również i całego życia . Mogę zapewnić, że program będzie bardzo interesujący, tym bardziej, że w Polsce jest on realizowany po raz pierwszy.

Sposród tysięcy zgłoszeń, które dotarły do organizatorów "Chcę być piękna", wybrano 26 kobiet. Jakimi kierowano się kryteriami? - To był bardzo trudny wybór. Po pierwsze duże znaczenie miała wiarygodna historia uczestniczki - powody, dla których chciała zmienić swój wygląd. Istotny też był dobry stan zdrowia. Ponadto liczył się wygląd, tzn. taki, który można zmienić i oczywiscie to czy metamorfoza przyniesie satysfakcję uczestniczce programu - wyjasnia dr Andrzej Sankowski, specjalista chirurg plastyk z Kliniki Chirurgii Plastycznej, w której uczestniczki programu poddawane są operacjom plastycznym.

Uczestniczki programu "Chcę być piękna" swoją metamorfozę będą przechodziły przez 6 tygodni. W tym czasie otoczone są opieką najlepszych specjalistów, w tym również psychologa. Na początku zajmą się nimi chirurdzy plastycy, którzy dokonają korekty tych częsci ciała, których uczestniczki nie akceptują.

Te defekty urody powodowały, że panie miały mnóstwo kompleksów, nie mogły normalnie funkcjonować. Brak akceptacji swojego wyglądu prowadził również do rozbicia życia osobistego. Jak powiedział INTERIA.PL dr Sankowski, u uczestniczek programu będzie dokonywał przede wszystkim: korekty nosa, operacji piersi, powiększania ust i usuwania obwisłego brzucha. To podstawowe rzeczy, które paniom najbardziej przeszkadzają i nie pozwalają normalnie funkcjonować i cieszyć się życiem.

Po interwencji chirurgicznej i krótkiej rekonwalescencji pooperacyjnej do dzieła przystąpią specjalisci stomatolodzy. Ich zadaniem jest przywrócić uczestniczkom programu promienne usmiechy.

Na koniec paniami zajmą się wizażysta, stylista i fryzjer. Stylizacją zajmie się znaną projektantka Ewa Minge. Natomiast nad fryzurami uczestniczek będzie pracował Leszek Czajka, a wizaż postaje w rękach Ewy Gil.

Jak powiedział prezes Polsatu Aleksander Myszka - koszt metamorfozy jednej uczestniczki programu "Chcę być piękna" oscyluje w graniach 100 - 150 tysięcy złotych.

Pierwsze efekty pracy specjalistów widzowie będą mogli zobaczyć 30 marca o godzinie 20.15 w telewizji Polsat.

(INTERIA.PL)

Showmag

"Chcę być piękna": lepsze ciało, lepsze życie?
Wtorek, 28.02.2006, 20:08

Bizneswoman, prawniczki, nauczycielki, szefowe ochrony, policjantki, sportsmenki. Mają od 18 do 57 lat i chcą być atrakcyjniejsze. Zgłosiło się ich aż 100 tysięcy. Dzięki programowi telewizji Polsat "Chcę być piękna" zamierzają podniesć swoją wartosć. Bo piękno i atrakcyjnosć to takie same wartosci rynkowe jak wiedza czy umiejętnosci. Tym można tłumaczyć rekord zgłoszeń w historii polskiej telewizji. Dla porównania: do pierwszej edycji reality show "Big Brother" zgłosiło się dziesięciokrotnie mniej chętnych. Na naszych oczach spełnia się marzenie Jamesa Watsona, amerykańskiego biologa, laureata Nagrody Nobla. Nie tylko nie widzi on niczego złego w tym, by "wszystkie dziewczynki były ładne", ale uważa, że "byłoby wspaniale, gdyby wszyscy ludzie byli ładni". Bycie pięknym stało się tak samo pożądaną wartoscią jak bycie mądrym czy kreatywnym. "Piękno to cud nad cudami. Tylko ludzie płytcy nie oceniają po wyglądzie"- pisał w 1891 r. Oscar Wilde w "Portrecie Doriana Graya". A jeszcze wczesniej brytyjska pisarka George Eliot (Mary Ann Evans) twierdziła, że "nie możemy czekać na piękno, musimy tworzyć je sami". To mogłoby być motto dla uczestniczek programu "Chcę być piękna". Tylko 500 sposród 100 tysięcy miało szansę znaleć się w finałowej trzydziestce, która na oczach widzów poprawi swoją urodę dzięki zabiegom chirurgów plastycznych, stomatologów, stylistów, fryzjerów, trenerów fitness czy dietetyków. Efekty tego upiększania będzie można zobaczyć po szesciu tygodniach.

Piękno sukcesu
Sto tysięcy Polek, które chcą być atrakcyjniejsze, wiedzą, że piękne ciało umożliwi im znalezienie lepszej pracy bąd awans. Że mogą liczyć na związek z partnerem mającym większy prestiż i silniejszą pozycję zawodową. Że częsciej będą utożsamiane z sukcesem. Że znacznie więcej osób niż dotychczas, uzna je za inteligentne i mające wysokie kompetencje. Że będą postrzegane jako bardziej pociągające seksualnie. O tym, że piękno jest dobre, a szerzej, że jest dobrem, pisali już Platon i Arystoteles, byli o tym przekonani Plotyn, sw. Augustyn i sw. Tomasz z Akwinu. Piękno było wręcz atrybutem boskosci. Do niedawna na zabiegi upiększające mogli sobie pozwolić tylko ludzie dobrze sytuowani, dlatego poddawały się im głównie celebrities (aktorzy, piosenkarki, rockmani czy modelki). Teraz te zabiegi stały się dostępne dla zwykłych ludzi. W USA w połowie lat 90 operacja powiększenia piersi kosztowała 12 tys. dolarów, teraz - 500 dolarów. To sprawiło, że dzis ponad 70% osób poddających się zabiegom upiększającym, ma niskie albo przeciętne dochody. Dzięki temu, na przykład w Brazylii operacja plastyczna jest jednym z popularniejszych prezentów z okazji pierwszej komunii. Także w Chinach na wielką skalę przeprowadzane są operacje plastyczne, głównie nastoletnich dziewczynek. Wybiera się tam nawet miss skalpela, czyli najpiękniejszą kobietę po zabiegach chirurgii plastycznej.

Do programu "Chcę być piękna" zgłosiły się kobiety z wielkich miast, ale też z zabitych dechami wsi. Są wsród nich zarówno osoby swietnie wykształcone i zajmujące kierownicze stanowiska, jak i ekspedientki czy bezrobotne z ukończoną podstawówką. Reżyser programu Krzysztof Landsberg mówi, że największe szanse na finał mają te kobiety, które poprawienie urody traktują jako element własnego rozwoju. Ale to problem, bo tak mysli większosć kandydatek. 50-letnia Anna Szwedkowicz z Warszawy ukończyła Szkołę Główną Handlową. Pracuje jako główna księgowa w prywatnej firmie. Zgłosiła się do programu, aby atrakcyjniej wyglądać, ale też zapisała się na kurs aktywizacji zawodowej kobiet, uczy się języka angielskiego, obsługi programów komputerowych, gry na gitarze. Poprawa urody jest dla niej częscią pomysłu na to, by mieć większą wartosć na rynku. Podobnie mysli 32-letnia Anna Mierzejewska, ekonomistka. Oprócz zmiany wyglądu planuje podyplomowe studia, poprawę znajomosci rosyjskiego i angielskiego. Uważa, że to nie tylko pozwoli jej założyć własną firmę, ale i odniesć sukces w biznesie. Z kolei 25-letnia Marta Ortyl, absolwentka prawa na KUL i podyplomowych studiów z prawa unijnego, uważa, że lepszy wygląd pomoże jej w staraniu się o pracę w Wielkiej Brytanii albo Irlandii. "Nowy wygląd spowoduje, że odzyskam wiarę w swoje możliwosci"- twierdzi startująca do programu "Chcę być piękna" 45-letnia warszawianka Grażyna Brzozowska. Z kolei 38-letnia Ewa Swoboda z Krakowa, która niedawno straciła pracę w firmie ochroniarskiej, liczy na to, że przyszła szczuplejsza sylwetka i wybielone zęby pomogą jej znaleć pracę, w dodatku lepszą od poprzedniej. 22-letniej byłej ekspedientce Jadwidze Krzyżanowskiej mniejszy nos i większe piersi mają pomóc zarówno w zdobyciu nowej pracy, jak i kontynuowaniu nauki. Bo będzie nie tylko atrakcyjniejsza, ale też pewniejsza siebie. Magdalena Godlewska uważa, że gdy się odchudzi, zyska poczucie własnej wartosci i kobiecosci.

Eksperyment
W Kalifornii w latach 70 ubiegłego wieku, więniów, którzy przeszli resocjalizację i mieli zakończyć odbywanie kary, podzielono na dwie grupy. Jedną z nich poddano różnego rodzaju zabiegom upiększającym (kosmetycznym i plastycznym). Okazało się, że więniowie, którym poprawiono urodę, znacznie lepiej radzili sobie w życiu po wyjsciu z zakładu karnego: szybciej znajdowali pracę, awansowali, zakładali rodziny. Bo atrakcyjniejszy wygląd sprawia, że w oczach innych stajemy się sympatyczniejsi, łagodniejsi, szlachetniejsi. Wynika to m.in. z tego, że wiele pozytywnych cech wewnętrznych danej osoby przypisujemy cechom młodej twarzy. Twarz osoby starej, przeważnie utożsamiamy z większą kłótliwoscią czy skłonnoscią do złosci, nawet gdy ta osoba ma pogodne usposobienie. W wypadku kobiet przypisywanie im złych cech na podstawie wyglądu twarzy znika na przykład po wstrzyknięciu botoksu, paraliżującego m.in. mięsnie marszczące brwi. Efektem zmian górnej częsci twarzy jest bardziej otwarte, przyjaniejsze spojrzenie. Jak pisał już Diderot, "twarz młodej kobiety jest niewinna i naiwna".

Botoks łagodnosci
"Operacje plastyczne zaczynają być traktowane jako element samodoskonalenia się: na równi z dbaniem o zdrowie, rozwojem intelektualnym czy duchowym"- mówi prof. Antonina Ostrowska, socjolog medycyny z Instytutu Filozofii i Socjologii PAN. "Żyjemy w społeczeństwie podwyższonego ryzyka, potrzebujemy więc jak najwięcej atutów, by to ryzyko zminimalizować. Dlatego doskonalimy się, uczymy, ćwiczymy, zdrowo odżywiamy, a ostatecznie także upiększamy"- dodaje doc. Jan Hartman z Katedry Filozofii i Bioetyki Uniwersytetu Jagiellońskiego. Wspólną cechą wielu kandydatek do programu "Chcę być piękna" jest przekonanie, że odmieniony wygląd zapewni im życiowy i zawodowy sukces. To zresztą myslenie reprezentatywne dla niemal całego społeczeństwa: według niedawnych badań CBOS, aż 92% Polaków twierdzi, że dobry wygląd decyduje o powodzeniu w życiu, szczególnie zawodowym. Jest charakterystyczne, że najbardziej są tego swiadome osoby z wyższym wykształceniem. Dlatego aż 70% absolwentów szkół wyższych chciałoby poprawić swój wygląd. Nic dziwnego, że w kolejce na zabieg u Andrzeja Sankowskiego (do niego trafią finalistki programu "Chcę być piękna") dwa lata temu czekało się dwa tygodnie, a obecnie już nawet pół roku.

[Agaton Koziński i Michał Zaczyński, Wprost]

Showmag

"Chcę być piękna"- rozmowa z A. Sankowskim

Nieodpowiedni nos, obwisły brzuch oraz za małe i mało jędrne piersi - to powody największych kompleksów uczestniczek programu "Chcę być piękna". Mówi o nich dr Andrzej Sankowski, specjalista chirurg plastyk z Kliniki Chirurgii Plastycznej, w której uczestniczki programu poddawane są operacjom.

-Panie doktorze, 26 uczestniczek programu "Chcę być piękna" to co najmniej 26 problemów dla chirurga plastyka. Co uczestniczki programu chcą najczęsciej zmienić w swoim wyglądzie przy pomocy skalpela?
-Dużo chcą zmieniać, dlatego zgłosiły się do tego programu. Jednak najczęsciej największym problemem dla tych pań są: nieodpowiedni nos, obwisły brzuch - w większosci pozostałosci po ciąży oraz za małe i mało jędrne piersi. Większosć pań chce też mięć większe usta - to jest już chyba taki mundurek Polki. Zresztą tak jest na całym swiecie, panie chcą mieć duże usta.

-Czy te 6 tygodni, które uczestniczki programu mają na pełną metamorfozę jest wystarczającym okresem na zmianę?
-Jest to krótki okres, ale musimy się sprężyć i tak wszystko zorganizować, żeby po 6 tygodniach pacjentka wyglądała dobrze. Jednak na pewno po dłuższym okresie od operacji ta pacjentka będzie wyglądała jeszcze lepiej. My w programie w wersji polskiej mamy 6 tygodni na metamorfozę uczestniczek, w programach zagranicznych ten czas wynosił 3 miesiące. I z całą pewnoscią po tych 6 tygodniach od operacji np. nosa, wygląd tego nosa nie będzie ostatecznym, ale będzie wyglądał dobrze. Nos po operacji zmienia się w okresie pierwszych 6 miesięcy. Operacja polega na zmianie kosci i chrząstek, skóra się obkurcza, układa i taki ładny efekt jest w ciągu 3 do 6 miesięcy. Tutaj w programie "Chcę być piękna" po 6 tygodniach panie na pewno będą miały ładniejsze nosy, niż miały przed operacją.

-Czy panie biorące udział w programie chcą zmieniać w sobie z pańską pomocą więcej, niż jedną częsć ciała?
-Tak. Każda pacjentka, która przychodzi do mnie na pierwszą wizytę doznaje pewnego zachłysnięcia tym, że te wszystkie zmiany swojego wyglądu poprzez operacje plastyczne może mieć za darmo. W związku z tym panie przychodząc do mnie mówią: "panie doktorze, proszę mi zrobić wszystko, absolutnie wszystko". Chcą, żebym w nich zmienił, poprawił całosć - od czubka głowy po pięty. Jednak po tym pierwszym etapie zaczynamy rozmawiać. Pytam pacjentkę czego naprawdę oczekuje, co jest jej największym problemem. Następnie wyjasniam jej co można zmienić, co jest realne dla operacji plastycznej, a co może zmienić odpowiednią dietą i ćwiczeniami. Na szczęscie pacjentki akceptują moje sugestie. Najczęsciej lustro. To ono wymusza zmiany. Panie stając przed lustrem chcą widzieć siebie zgrabnymi i pięknymi. Niestety często odbicie jest takie - przynajmniej one tak to widzą, że nie mogą już dłużej na siebie patrzeć. Pacjentki czują, że z tym co mają nie mogą egzystować tak, jakby chciały. Czują, że ich wygląd utrudnia im życie. Dyskomfort spowodowany nieodpowiednim według tych pań wyglądem sprawia, że czują się mniej pewne siebie, niedowartosciowane. Podejmując decyzje o poddaniu się operacji plastycznej najczęsciej robią to same dla siebie. Zdarza się, że motywacją jest też partner.

-Czy operacje plastyczne są bezpieczne?
-Każda operacja niesie w sobie ryzyko. Nie ma operacji, która nie niosłaby w sobie ryzyka powikłań. Oczywiscie to ryzyko może być niewielkie, powikłania zdarzają się rzadko, ale zdarzyć się mogą. W tej chwili popularnosć operacji plastycznych jest olbrzymia i nadal rosnie. Chirurgia plastyczna idzie niezwykle szybko do przodu. Te operacje są coraz bezpieczniejsze, pacjentki są monitorowane i jest cały szereg specjalistów, którzy o nie dbają.

-W jaki sposób wybrać dobrego specjalistę, aby operacja plastyczna rzeczywiscie poprawiła nasz wygląd, a nie zaszkodziła nam?
-Wybierając specjalistę trzeba być bardzo ostrożnym. Zainteresowanie operacjami jest bardzo wielkie, ale też miesza się ze strachem. Co jakis czas media dostarczają nam informacji o tragicznych historiach osób poddających się operacjom plastycznym w niepewnych gabinetach, u nieprofesjonalnych lekarzy, często nawet nie lekarzy. Bardzo trudno wybrać dobrego specjalistę w zatrzęsieniu gabinetów oferujących usługi z zakresu chirurgii plastycznej. Chcąc poddać się operacji plastycznej trzeba sprawdzić gabinet i lekarza, który ma operację przeprowadzać. Sprawdzić, czy lekarz ma kwalifikacje, czy jest profesjonalistą. Należy zwrócić uwagę na to, jak wygląda gabinet, jaki jest w nim sprzęt i czy jest dużo pacjentów.

-Czy mężczyni równie chętnie jak kobiety poddają się operacjom plastycznym?
-Z mężczyznami jest inaczej. Oni stanowią jak na razie tylko 10 procent osób poddających się operacjom plastycznym. Panowie strasznie się boją. Bardzo często to żony przyprowadzają swoich mężów. Mężczyni są mniej skłonni do poddawania się operacjom plastycznym. Może są mniej krytyczni w ocenie swojego wyglądu.

-A jesli już panowie decydują się na operację plastyczną, to co najczęsciej chcą zmienić?
-Grupą, która jest najbardziej liczna i nieszczęsliwa z powodu swojego wyglądu i żąda operacji to są młodzi chłopcy, którzy mają przerosnięte piersi, czyli cierpią na ginekomastię. Następnie najczęsciej wykonywane operacje wsród młodszych panów to operacje odstających uszu i zniekształconych w wypadkach nosów. Jesli chodzi o panów nieco starszych - tatusiów, to ich problemem są duże brzuchy, które im zmniejszamy. Ci panowie chcą być atrakcyjni dla swoich ładnych żon i uważają, że bez dużego brzucha tacy będą. U panów operujemy też opadające powieki oraz wykonujemy zabiegi odmładzające twarz.

[Rozmawiała Emilia Chmielińska, Interia.pl]

Showmag

"ChcĘ byĆ piĘkna": rozmowa z L. Czajką
Poniedziałek, 13.03.2006, 14:40

"Zadaniem fryzury jest podkreslaĆ to, co w nas piĘkne, a tuszowaĆ niedoskonałosci"- mówi Leszek Czajka, najbardziej znany polski stylista fryzur, który zajmie siĘ metamorfozą uczestniczek programu "ChcĘ byĆ piĘkna".

-Jest Pan fryzjerem uczestniczek programu "ChcĘ byĆ piĘkna". Widział Pan już swoje klientki?
-Nie, nie widziałem jeszcze uczestniczek. Czekam, jak bĘdą wyglądały po zabiegach chirurgów plastyków i stomatologów. Nie ukrywam, że trochĘ siĘ tego bojĘ, ponieważ zdajĘ sobie sprawĘ z tego, że te zabiegi, a przynajmniej rekonwalescencja po nich była bolesna. A to może przyczyniĆ siĘ do tego, że panie bĘdą bardziej uwrażliwione na swoim punkcie, a co za tym idzie - moja praca w tym wypadku na pewno bĘdzie trudna.

-Ma Pan już jakąs wizjĘ fryzur dla uczestniczek "ChcĘ byĆ piĘkna? Jak Pan siĘ zabierze do pracy nad fryzurami pań?
-Z pewnoscią bĘdĘ dużo rozmawiał, dyskutował. Panie na pewno bĘdą miały swoje wizje siebie, jakies stereotypy, bo każdy z nas jakos siebie sam widzi. Jednak ze swojego doswiadczenia wiem, że czasami nasze wizje mijają siĘ z rzeczywistoscią - chcemy dobrze, ale nie zawsze wychodzi tak, jak bysmy chcieli. Na pewno bĘdĘ siĘ starał doradziĆ uczestniczkom w zależnosci od tego, jaki bĘdzie problem. UżyjĘ swojego kunsztu i warsztatu w taki sposób, by fryzury, które paniom zaproponujĘ, nie tylko im pasowały, ale też, żeby czuły siĘ nich dobrze. I oczywiscie, żeby te fryzury nie sprawiały zbyt dużych kłopotów z samodzielnym ułożeniem.

-CzĘsto jest tak, że po wyjsciu od fryzjera - w szczególnosci kobiety, nie są zadowolone z efektów. Na czym polega tajemnica idealnego dopasowania fryzury do osoby?
-Własciwie bierze siĘ pod uwagĘ kilka czynników. Decydujące znaczenie ma typ urody - kształt twarzy, głowy. Zadaniem fryzury jest podkreslaĆ to, co w nas piĘkne, a tuszowaĆ niedoskonałosci. WiĘc jesli mamy piĘkne oczy, piĘkne kosci policzkowe - to je pokazujemy, a nie zasłaniamy. Podkreslamy wszystko co jest w nas najpiĘkniejsze, a staramy siĘ zamaskowaĆ to, co nie jest takie, jak bysmy chcieli.

-Czy czĘsto zdarza siĘ tak, że klientki do Pana propozycji odnoszą siĘ z pewną rezerwą i nieufnoscią, jednak po efekcie końcowym są zadowolone z tego, że Panu zaufały?
-Takie sytuacje zdarzają siĘ bardzo czĘsto. Zasadniczo mam dwie grupy klientek - te, które dokładnie wiedzą czego chcą, mają swietny gust i przychodzą do mnie z gotową propozycją. Ja siĘ na to zgadzam - bo to są dobre pomysły i wykonujĘ je. W tym wypadku nikt z nas nic nie ryzykuje - oboje mamy pewnosĆ, że bĘdziemy zadowoleni. Klientka jest szczĘsliwa i ja jako fryzjer również. Natomiast druga grupa klientek to panie, które przychodzą do mnie i nie wiedzą czego chcą, albo - co gorsze - wiedzą czego chcą - tyle tylko, że ja ten pomysł uważam za nietrafny, bo najczĘsciej pochodzi sprzed 20 lat. A to sprawia, że ta pani zostaje w pewnej epoce, nie nadąża za dzisiejszymi czasami. I tutaj moja rola jako fryzjera na początku sprowadza siĘ do roli mediatora, czĘsto psychologa, który rozmawia, przekonuje, stara siĘ nakresliĆ jak ta proponowana fryzura bĘdzie wyglądała. W wiĘkszosci przypadków udaje mi siĘ przekonaĆ klientkĘ do swoich pomysłów. Na początku podchodzą do mojej koncepcji z pewnym niedowierzaniem, dają mi kredyt zaufania, ale po całej operacji spoglądają w lustro i stwierdzają, że jest piĘknie.

[Interia.pl]

Pudelek

Tak sobie obejrzałem zapowiedzi programu i uważam, że Polki które wzieły w nim udział nie są tak brzydkie i skrzywdzone przez los jak uczestniczki holenderskiej edycji.
Ja bym poprostu więszosć wysłał do psychologa i na kurs "nabycia" pewnosci siebie.

podmark

Widziałem zapowied tego programu i z przykroscią muszę stwierdzić, że ATM zrobił tandetę - za mało w nim jest operacji, za dużo gadania i telenowelki nagranej w domu uczestniczek - nie ma takiej dynamiki jak u Holendrów. Jesli cały program będzie taki jak zwiastun to będzie bardzo kiepsko...

No - a tutaj polskie logo :)

Showmag

Rusza "Chcę być piękna"

Już w najbliższy czwartek w Telewizji Polsat swoją premierę będzie miała polska edycja reality show "Chcę być piękna". W widowisku, na oczach widzów zajdzie niezwykła przemiana przeciętnych, przekonanych o swojej nieatrakcyjnosci kobiet, w szykowne pięknosci. Nie będzie to jednak tylko powierzchowna zmiana stylu ubierania, fryzury czy makijażu, bowiem uczestniczki programu poddadzą się również bardziej radykalnym zabiegom od diety, przez korekcje stomatologiczne, aż po operacje plastyczne. Równie niezwykła, a może nawet bardziej fascynująca, okaże się wewnętrzna przemiana, którą przejdą uczestniczki programu. "Chcę być piękna" będzie można oglądać co tydzień, w każdy czwartek o 20:15.

[showmag.info]

podmark

Już za kilka minut start polskiej edycji. Jak na razie (po zwiastunach) nie zapowiada się zbyt ciekawie, ale mam nadzieję, że ATM fajnie to zrobił. No i z tego co widziałem w "Wydarzeniach" mają fajną scenę końcowa - pokazanie efektów zabiegów rodzinom - uczestniczki będą w dymie na takich schodach - nie będzie jednak chyba tej białej zasłonki, jak u Holendrów.

Pudelek

Program chwilami smieszył mnie. Zwłaszcza w momentach, w których miało być poważnie. Ale jednoczesnie podobał mi się.
Muszę przyznać, że metamorfoza Małgorzaty była znacząca, gdyby zrobili jeszcze cos z jej głosem   :zabek: .

podmark

A ja jestem troszkę rozczarowany - myslałem, że w tym programie zobaczymy dynamiczne przemiany, a mielismy takie powolne i mozolne procesy. Mogli to zupełnie inaczej przedstawić -  mniej gadania narratora, więcej "show". W skali 10-stopniowej przyznaje 7 (zawyżone za dobre chęci). Wątpię, bym oglądał kolejne odcinki - nie ma porównania do edycji holenderskiej, a tym bardziej do amerykańskiego "The Swan", które sledziłem z zaciekawieniem.

Pudelek

Jak na Polsat to wielki hit!
Ja nastawiałem się na kolejną klapę, ale na szczęscie nie było le. Poprostu zbyt dużo oczekiwałes Podmark.
Zresztą to chyba najciekawaszy reality show, który można aktualnie oglądać w polskiej telewizji.

Axim

Oglądałem dzisiaj ten program i uważam, go trochę za przesadzony. Jedna kobieta chyba celowo do kamery głupio mówiła, że po co jej to potrzebne, tyle bólu i gdyby mogła jeszcze raz podjąć tą decyzje to by nie skorzystała z tej okazji...

A po za tym - niby znaczek od 12 lat ale gołe cycki to pokazuja...

podmark

Cytat: PikachuZresztą to chyba najciekawaszy reality show, który można aktualnie oglądać w polskiej telewizji.

Akurat co do tego to jestem pewien - TV 4 nie kupiła żadnych ciekawych rs'ów a Polsat zrobił to co zrobił. Ogólnie to ta wiosna jest jedną z najgorszych od kilku lat, jesli chodzi o interesujące nowosci.

Luxis

A mi się tam podobało, nie za dobrze, ale też nie za le. Wieć w sam raz :P Można chociaż cos pooglądać dobrego w miare, a nie inne programy Polsatu są beznadziejne, więc chociaż ten się wybija w moim odczuciu ponad przeciętną..