[UK] Big Brother 15

Zaczęty przez Damian, Wt, 20 Sie 2013, 09:09:15

Damian

Dzień 63: Akcji z pieniędzmi ciąg dalszy. W pierwszym tego dnia zadaniu związanym z kasą, mieszkańcy musieli otworzyć specjalny sejf. Wielki Brat przytaczał różne zdania, które domownicy wypowiadali, a zadaniem uczestników było odpowiednie dopasowanie swoich sylwetek do kodu sejfu. Udało im się, sejf się otworzył, a oni zdobyli kolejne 5 tysięcy do puli. W ostatnim zadaniu Wielki Brat każdemu z uczestników proponował wzięcie pieniędzy z całej puli, ale osoba, która wzięłaby pieniądze musiałaby natychmiast opuścić dom. Było to kłamstwo Wielkiego Brata, bo tak naprawdę nikt prócz Ashleigh (która nie dostała takiej propozycji) nie mógł wziąć pieniędzy. O dziwo na wzięcie kasy zgodzili się... Chris, Mark i Ash! Wykazali się totalnym egoizmem. Ashleigh miała ostatnie słowo, bo musiała w pokoju zwierzeń odgadnąć, kto zdecydował się wziąć kasę. Niestety, nie wskazała prawidłowych osób, przez co wszystkie zgromadzone pieniądze przepadły. Z tego powodu w domu rozpętała się awantura. Mark, Ash i Chris po prostu rozczarowali resztę, bo wcześniej wspólnie wszyscy postanowili inaczej, a oni postąpili egoistycznie. Wystarczy duża kasa i ludzie zmieniają się w mgnieniu oka. Helen poniosło po raz kolejny i dostała trzecie już ostrzeżenie od Wielkiego Brata. Powinna dom opuścić, niestety tak się nie stało. Jak widać, te ostrzeżenia to pic na wodę.

Damian

W domu Wielkiego Brata doszło do pewnego incydentu. Część mieszkańców postanowiła przebiec się po ringach kamerowych otaczających dom:
https://bigbrother.channel5.com/day-65-helen-ash-and-winston-break-out-house

Damian

Eliminacja #9/10
Dzień 64: Wielki Brat przygotował tego dnia quiz dla uczestników. Wcześniej widzowie głosowali na mieszkańców w różnych kategoriach, a zadaniem Ashleigh i Christophera było obstawianie odpowiedzi. Były pytania dotyczące pieniędzy, dalej na przyklad na kogo widzowie wydaliby najwięcej kasy, żeby przez jeden dzień był cicho i tak dalej. Najlepsza sytuacja była z Markiem. Widzowie zagłosowali, że Mark powinien zmienić swój styl. Oczywiście Mark, który nie potrafi przyjmować krytyki był wściekły. Zadanie zostało zaliczone. Oprócz tego mieszkańcy coraz częściej rozmawiają o zbliżającym się finale. Zazdrosna Helen obstawia Ashleigh do zwycięstwa. Wieczorem Helen z resztą mieszkańców podeszła do ukrytych drzwi ewakuacyjnych w sypialni i... urwała klamkę. Dzięki temu dostali się oni do ringów kamerowych otaczających dom i pobiegali sobie naokoło domu. Dopiero ochrona zmusiła domowników do powrotu.
Dom Wielkiego Brata jako pierwszy opuścił... Mark! Pierwszy raz cieszę się z decyzji widzów. Druga eliminacja była szokująca, bo dom opuścił... Winston! Uwielbiany przez widzów Winston. Nikt na niego nie buczał, wszyscy go lubili, nie prowadził w sondach, wręcz był faworytem, a opuścił program. Dziwna sprawa! Oficjalnie rozpoczął się finałowy tydzień. Aż sześciu mieszkańców jest w finale! Za dużo. Powinna być tradycyjnie trójka.

Damian

Dzień 65: Poranek dla uczestników nie był najprzyjemniejszy. Wszyscy zostali obudzeni wczesnym rankiem przez głos Wielkiego Brata, który rozkazał im natychmiast zebrać się w salonie. Zdziwieni mieszkańcy przeszli do salonu, a Wielki Brat przypomniał im o sytuacji z dnia poprzedniego, gdzie kilku domowników złamało regulamin i weszło do ringów kamerowych. Kara dla mieszkańców była bardzo ostra - Wielki Brat zamknął sypialnię do odwołania, wyłączył ciepłą wodę, a także zabrał jedzenie z lodówki do odwołania. Mimo, że regulamin złamali Ash, Winston i Helen, to wszyscy uczestnicy musieli ponieść konsekwencje. Pozostali byli wściekli - doszło nawet do kłótni między Ashleigh i Helen. W ramach kary mieszkańcy domu mogli oblać Helen, Winstona i Asha pomyjami. Cała trójka była zakuta w dybach, a reszta mogła do woli oblewać ich czymś w rodzaju wymiocin. Dopiero wtedy Wielki Brat postanowił, że kara jest wystarczająca i otworzył sypialnię, a także włączył ciepłą wodę w domu. Po wyjściu Marka większość była nieco smutna, ale kiedy dom opuścił Winston, to mieszkańcy byli totalnie zszokowani. Ciągle wmawiali sobie wzajemnie, że to na pewno jakiś twist. Dopiero Wielki Brat w rozmowie z Ashem w pokoju zwierzeń rozwiał wszelkie wątpliwości. Mieszkańcy długo jeszcze dyskutowali na ten temat...

Damian

Dzień 66: Tematem numer jeden w domu jest finał. O ile Helen przez całą edycję była bezpieczna dzięki biletowi do finału, który otrzymała w pierwszym tygodniu, tak teraz już taka pewna siebie nie jest. Dobrze wie, że dużych szans na wygraną nie ma, a widzowie jej nie lubią. Zazdrości Ashleigh tego, że może wygrać. Również w pierwszym tygodniu Mark wygrał pieniądze dla siebie, która przez cały czas były zamknięte w specjalnym pudełku i stały na stoliku w domu. Tego dnia Wielki Brat poprosił Christophera, by całe pudełko przeniósł do pokoju zwierzeń, a ekipa przekaże je Markowi. Nieco później Wielki Brat zebrał wszystkich domowników na sofach i powitał ich w finałowym tygodniu. Mieszkańcy jednak musieli udowodnić, że nadają się na finalistów programu. Z tym wiążę się nowe zadanie: uczestnicy musieli napisać cv, były także rozmowy z Wielkim Bratem. Wszystko przypominało rozmowę kwalifikacyjną - czasem pytania były niewygodne, ale wszyscy musieli stawić im czoła. Druga część zadania była jeszcze ciekawsza, bo uczestnicy musieli robić kolejno serię różnych konkurencji po kolei: zjeść ostre papryczki, zatańczyć, wyciągać coś obrzydliwego z tajemniczego pudła, ogolić sobie trochę włosów, oblać się kolorowymi pomyjami, nominować kogoś twarzą w twarz. Oczywiście nominacje były tylko na potrzeby zadania. Ostatecznie trzecie miejsce w zadaniu zdobyła Helen, drugie Christopher, zaś pierwsze Ash.

Damian

Dzień 67: Sąd w domu Wielkiego Brata. Oczywiście fikcyjny,  związany z zadaniem. Wielki Brat chciał sprawdzić która z dziewczyn w domu jest większą awanturnicą - Helen, czy Ashleigh. Salon zamienił się w salę sądową, a sprawę poprowadziła znana psycholog pracująca przy programie. Pav i Christopher wcielili się w role prokuratorów, a pozostali mieszkańcy zostali świadkami. Co ciekawe, na plazmie pojawiali się również wyeliminowani uczestnicy, którzy składali swoje zeznania. Zabawne były przysięgi uczestników, których końcówka brzmiała: "tak mi dopomóż Wielki Bracie". :P Werdykt był taki, że bardziej awanturnicza okazała się Helen, co nie było zdziwieniem. Potem oczywiście chodziła wkurzona, że to właśnie ona została wybrana. Chyba nie zdaje sobie sprawy, co robiła przez całą edycję. Finaliści są bardzo marni, ale z nich wszystkich najlepiej by było, gdyby wygrała Ashleigh.

Damian

Dzień 68: Finał tuż tuż, a Wielki Brat ciągle zaskakuje. Najpierw ogłosił mieszkańcom, że "moc" powraca do domu, w ręce... Christopera i Asha. Obaj przejęli na pewien czas kontrolę nad pokojem zwierzeń. Mogli zadawać pytania uczestnikom. Nie było żadnych ograniczeń. Przez chwilę byli też psychologami - w odosobnionym pokoju przepytywali współmieszkańców o wszystko. Uczestnicy zwierzali się na przykład, co sądzą o innych, czy dana osoba zasługuje na finał. Potem było jeszcze lepiej. Wielki Brat urządził "fake" eliminację. Dom Wielkiego Brata opuściła Helen. Wszyscy mieszkańcy byli w dużym szoku. Na tym się jednak nie skończyło. Christopher i Ash mieli wykorzystać wszystkie informacje, które zdobyli podczas całego dnia i wybrać jedną osobę, która jako druga będzie musiała opuścić dom! Wybrali Chrisa, choć łatwo im nie było. Helen i Chris w pokoju zwierzeń dowiedzieli się, że tak naprawdę nadal są mieszkańcami. Helen weszła do pokoju, w którym kilkanaście dni temu mieszkali Zoe, Pav i Biannca. Później dołączył do niej Chris. Oboje mają możliwość podglądania reszty.

Damian

Dzień 69: Helen i Chris przez 24 godziny mogli podglądać w ukrytym pokoju współmieszkańców i analizować ich zachowania. Ashleigh i Pav otrzymali zadanie od Wielkiego Brata - mieli zachowywać się jak celebryci, a pozostali uczestnicy musieli spełniać ich zachcianki. To zadanie było bardzo zabawne, do domu wszedł nawet paparazzi, który pstrykał zdjęcia celebrytom w każdej sytuacji. Biegał po całym domu z aparatem, a Wielki Brat wymyślał różne sytuacje, które mieli inscenizować Pav i Ashleigh. Później w pokoju zwierzeń celebryci musieli udzielić wywiadu. Nie wiedzieli jendak, że wszystkie pytania pochodzą od Helen i Chrisa! W efekcie Helen i Chris sporo się dowiedzieli o sobie i uczestnikach. Wieczorem Wielki Brat zebrał wszystkich na sofach. Mieszkańcy mogli obejrzeć zdjęcia które zrobił paparazzi na plazmie. Na jednym ze zdjęć pojawili się Helen i Chris ze słuchawkami. Wtedy mieszkańcy dowiedzieli się, że wcale nie opuścili oni domu Wielkiego Brata. W tym momencie Helen i Chris powrócili do domu. Chwilę później Wielki Brat już oficjalnie powitał wszystkich w finale programu.

Damian

Dzień 70: Wielki Brat przygotowuje finalistów do życia po "Big Brotherze". Kolejno do domu powrócili "starzy" mieszkańcy, by pomóc domownikom wrócić do realności. Finaliści wzięli udział w wywiadzie - odpowiadali na pytania widzów. Do domu weszły Zoe i Danielle, które mówiły im na co uważać podczas wywiadu, na które pytania odpowiadać, a których unikać. Potem do domu weszli Mark i Biannca, którzy uczyli finalistów, jak wyjść z domu jako zwycięzca. Każdy z finalistów musiał pokazać, w jakim stylu zamierza opuścić dom, a także wygłosić krótkie przemówienie. Na koniec do domu weszli Steven i Winston, którzy mieli przygotować uczestników do zostania twarzami znanego produktu. Finaliści mieli reklamować różne rzeczy. Wieczorem w domu odbyła się impreza. Wielki Brat poprosił uczestników o otwarcie spiżarni, a w niej czekali wszyscy wyeliminowani mieszkańcy, którzy tego dnia pojawili się w domu. To był bardzo emocjonujący moment dla wszystkich. Jakiś czas później finaliści mieli możliwość obejrzenia zdjęć z dobiegającej końca edycji w formie wspomnień, które pojawiały się na plazmie w salonie. Nawet Ashleigh i Helen się pogodziły, a to naprawdę dużo!

Damian

Finał!
Dzień 71/72: Tradycyjnie niezbyt dużo pokazano, co działo się ostatniego dnia w domu Wielkiego Brata. Mieszkańcy zjedli wspólnie uroczystą kolację. Były podziękowania i łzy. Po raz ostatni każdy z finalistów odwiedził pokój zwierzeń. Kiedy wszyscy byli już w łóżkach, Wielki Brat życzył mieszkańcom dobrej nocy, a światła w domu zgasły.
Głosowanie widzów przedstawiało się następująco:
1 miejsce; Helen,
2 miejsce; Ashleigh,
3 miejsce; Christopher,
4 miejsce; Ash,
5 miejsce; Chris,
6 miejsce; Pav.
Zwyciężczynią piętnastej edycji "Big Brothera" w Wielkiej Brytanii została... Helen! Według mnie jest to ustawka, która śmierdzi na kilometr, z resztą tak samo jak ten bilet do finału, który Helen otrzymała w dniu drugim. Helen miała się pojawić w CBB, ale wepchali ją tutaj i zapewne miała w kontrakcie zapewnione to, co miała... teraz wyniki powinny zostać przeanalizowane. Publika buczała na Helen, nikt jej nie lubi, a ona wygrała. Nie wierzę i nie uwierzę w jej wygraną.
Technicznie finał jak zwykle słabiutki, wszystko na szybko.

Showmag