Epizod 12 - Rustle Feathers

Zaczęty przez Showmag, Pt, 29 Lis 2013, 15:27:41

Showmag


Showmag

Uwaga! Spoiler...

W najblizszym odcinku
Spoiler
po raz drugi w historii programu
[Zamknij]
zobaczymy:

https://survivorfever.net/vc_s27/vc_s27_ep12_web_promo/vc_s27_ep12_web_promo_0037.jpg

Rosa




Kardines

Chyba błąd w newsie :P O ile dobrze pamietam to losowanie kamienia było w 4 a nie w 2 sezonie, odpadł wtedy Pascal ;)

Rosa

Uu, to adminek sie totalnie skompromitował, nie wiedzieć że Paschal był w Survivor 4 to juz naprawde wstyd. Nagana z wpisem do akt  :ubaw:
No chyba że chodzilo mu o Mitchella i tamto głosowanie w Australii ale w takim razie powinno to byc jaśniej napisane.

Mau

 Adminka może tylko tłumaczyć orkan szalejący :szok: :buzz: :szok:
radioactive. dalej zła

ciriefan

Kolejny świetny odcinek.

Co do RI - wolałbym eliminację Tiny, ale za Caleb'em nie będę płakał. Podobnie jak dla Jeff'a dla mnie też jego związek z Colton'em to jakaś zagadka. Laura ponownie zmiażdżyła konkurencję. Świetnie.

Co do graczy to tak, Ciera w sumie nie wiem, czy dobrze zrobiła dzieląc się wskazówką. Z jednej strony mogłaby stać się celem, gdyby tego nie zrobiła, ale z drugiej, to czy mimo wszystko Tyson i spółka nie woleliby się pozbyć większych zagrożeń a la Hayden i Katie, którzy mają przyjaciół w jury? W efekcie Tyson znalazł znowu HII, co mi się nie podoba, bo to najnudniejsza z opcji, gdy HII znajduje osoba kierująca grą. Monica niewidoczna w tym odcinku. Gervase pokazał, że jednak gracz z niego marny. Jego teksty do Caleb'a na pojedynku, teksty na radzie, ten głos -> z takim socjalem nic nie ugra. Chociaż lubię Tyson'a, to jednak zawsze jestem za underdogami i przewrotami. Zwłaszcza, jeśli lubię tych underdogów tak jak Haydena i Cierę. Hayden to naprawdę sympatyczny i inteligentny koleś, jego tekst o Kat, że powiedziałaby "touche" rozwalił mnie <3 No i Ciera, uwielbiam ją. Powtórzę się - ma jaja. Decyzje - może słuszne, może nie, ale odważne. Podejmuje ryzyko, nie boi się wykonywać ruchów. Przez 10 lat ludzie srali w gacie byleby tylko nie losować kamieni, a ona była gotowa zaryzykować swoim losem nawet jeśli była nikła szansa, że to polepszy jej sytuację. Cochran takich jaj nie miał, a miał o wiele lepszą procentowo sytuację w SP. I chociaż moim zdaniem jednak nie powinna była ryzykować na tym etapie, skoro ostatnio podjęła taką a nie inną decyzję, to tak czy siak ona dostarcza nam mega rozrywki i mieliśmy taką genialną i emocjonującą radę. Dlatego trzymam za nią kciuki.

Rosa

Świetny odcinek
Najpierw elimincja Caleba, w sumie byl dla mnie obojetny wiec ciesze sie że to on odpadl. Ciera dostala wskazówke do idola no zrobila to czego nie zrobil John. Teoretycznie dobry ruch, w praktyce nie wypalił. Szkoda że producenci umieścili idola w takim miejscu gdzie tak naprawde nie każdy mmial do niego dostęp.
A teraz o poszczegolnych graczach.
Ciera - jej "dont bullshit me, lets draw rocks" bylo cudowne, i do tego ten jej usmiech :) dla mnie zdecydowanie odkrycie sezonu. Miała tylko 33% szans powodzenia ale pokazała że ma jaja w przeciwieństwie do Cochrana ktory bał sie ryzyka przy 75% szansie na wygraną.
Gervase - zaprzepaścil swoje szanse na zwycięstwo, nie potrafi trzymac nerwow na wodzy, nie jest na tyle wyrachowanym graczem jak Tyson. To z jego winy sojusz stracil przewagę
Hayden - pokazal że potrafi grać, byc moze zapewnil sobie tym odcinkiem występ w ktoryms z kolejnych sezonow. Szkoda że wykonał swoj ruch o jeden odcinek za późno. Gdyby nie wyrzucał Laury tylko 2 tyg temu z Laura i Cierą obalili sojusz Tysona byłby teraz na szczycie. Niestety padl ofiarą tego że sam wolał towarzystwo Tysona i nie ufał Laurze, zemściło sie to na nim tydzień temu kiedy to z kolei Ciera juz nie miala powodu aby mu ufać.
Katie - widać że nie jest stworzona do tej gry, zagubiona jak dziecko we mgle
Monica - wejdzie do finału jako osoba ktora wygrywała imunitety ale nic nie zrobila w grze a do tego ma kupe kasy. Idealny "Russel" czy "Philip" ktory wiadomo że nie zdobedzie glosow jury.
Tyson - zaryzykowal ale musial to zrobić. Mial co prawda aż 66% szans na powodzenie ale bylo tez ryzyko odpadnięcia. Można mu składac gratulacje jako zwycięzcy.

damian300d

Moim skromnym zdaniem zasada z losowaniem kamyków w przypadku remisu to chyba najbardziej bezsensowna zasada Survivor, zwłaszcza, że osoby, które otrzymały głosy są bezpieczne. O takich ważnych sprawach nie powinien decydować ślepy traf. Według mnie między osobami, które dostały głosy powinna się odbyć jakaś mini-konkurencja, np odpowiadanie na pytania czy zapamiętywanie symboli albo coś w tym stylu.
A co do odcinka:
no trzeba przyznać, że mamuśki sobie radzą na Odkupieniu, choć w sumie to Laura dominuje, a Tina się jakoś prześlizguje. Odejście Caleba obojętne i tak mu nie kibicowałem. Miał sporego pecha że ta wieża spadła mu akurat 30 sekund przed końcem pojedynku. Też myślę, że szkoda, że Tyson po raz drugi znalazł HII, szkoda, że nie udało się to Cierze. Ale chyba postąpiła słusznie - przynajmniej nie zrobiła z siebie celu. Hayden ma łeb na karku i wolę walki. Wykorzystał moment i fakt, że z dominującego sojuszu tylko Ciera nie jadła lodów. Gdyby za pomocą losowania kamyków udało im się wykopać Tysona to byłby to chyba jeden z największych i nieprzewidywalnych ruchów w historii. No i nie byłoby to takie oczywiste że Tyson dojdzie do finału. Ale Hayden i tak wyszedł na swoje, nie odpadł a poleciała Katie, której nie jest mi szkoda bo nie jest dobrym graczem. To że zdecydowała się na losowanie nie wymagało od niej ani odwagi ani czegokolwiek w tym stylu - jak powiedział Jeff i tak nie miała nic do stracenia. Co innego Ciera. Trochę jej współczułem na tej Radzie Plemienia - wszyscy wywierali na nią taką presję ale ona nie dała się i zaryzykowała. Nie wystraszyła się Tysona ani tego co będzie jeśli się nie powiedzie. Zapewniła ogromne emocje w tym odcinku, miałem tylko nadzieję , żeby ona nie wylosowała białego kamyka xD
co do Monici - niewidzialna i to nie tylko w tym, ale w paru poprzednich odcinkach (nie licząc wygranych zadań). A Gervase jest beznadziejny, popychadło Tysona i fatalna gra społeczna - i jeszcze się łudzi że może wygrać.

mia

Cytat: damian300d w Nd, 08 Gru 2013, 23:26:58
Moim skromnym zdaniem zasada z losowaniem kamyków w przypadku remisu to chyba najbardziej bezsensowna zasada Survivor, zwłaszcza, że osoby, które otrzymały głosy są bezpieczne. O takich ważnych sprawach nie powinien decydować ślepy traf. Według mnie między osobami, które dostały głosy powinna się odbyć jakaś mini-konkurencja, np odpowiadanie na pytania czy zapamiętywanie symboli albo coś w tym stylu.
Popieram w całej rozciągłości. Na szczęście padło na Katie, która jest mi obojętna. Miałam nadzieje, że padnie na Tysona, który z drugim immunitetem wydaje się nie do pokonania. Kibicuję Cierze, która jednak w wyzwaniach jest kiepska, więc nie sądzę aby mogła zajść dalej niż do 4.