The Amazing Race 15

Zaczęty przez Pudelek, Pt, 30 Mar 2009, 17:33:58

Meeg

15x07
Przeżyłam szok, 7 odcinek tej edycji to najlepszy odcinek w przeciągu ostatnich 3 sezonów (13-15). Mimo że już o tym wspominałam to się powtórzę - bardzo się cieszę, że wreszcie oprócz roadblocka i deotur są też inne zadania. Poza tym zadanie z sianem - znowu było dramatyczne, chociaż spodziewałam się, że będzie to etap bez eliminacji. W zasadzie uwielbiam wszystkie pary oprócz ojca i syna, a jeśli wygra któraś z par Sam & Dan, Meghan & Cheyne czy Globetrottersi to będzie to bardzo zasłużone zwycięstwo. Ale główni faworyci do wygranej się nie zmienili, są to oczywiście bracia.
Naprawdę lubię tę edycję :).

Pudelek

15x09
Praga i zrobiło się tak swojsko. Nawet niektórzy taksówkarze tacy jak u nas (chociaż przynajmniej dojechali na wskazany adres...) :los:
Zgadzam się z tym, ze ta edycja biję na głowę dwie poprzednie ale w tym momencie chyba już wszystko przesądzone. Dobrze widać kto jest najmocniejszy, a kto najsłabszy i tylko przypadek może coś zmienić. I na niego liczę bo najbardziej polubiłem Briana i Ericę, a Meghan i Cheyne mnie irytują. Ją świetnie podsumowano w tym teatrze, a on aby kiedyś przekombinował...

Meeg

15x08
Faktycznie odcinek gorszy niż poprzednie, zadania ok, ale bardziej podobał mi się roadblock. Wreszcie odpadli ojciec i syn i mamy świetne F4. Jak do F3 przejdą bracia, Meghan & Cheyne oraz Globetrottersi to będzie bardzo zacięta walka, bo wszystkie te drużyny są świetne :D.

Meeg

15x09
Kolejny dobry odcinek ; ). Wreszcie zawitali do Czech. Wszystkie zadania mi się podobały, akcja z taksówką też niezła.
Przedrzeźnianie Meghan przez jednego Globetrottersa mnie strasznie rozśmieszyło. Mimo, że uważam Meghan & Cheyne za najlepszą parę sezonu na równi z Samem & Danem to śmiesznie to wyglądało.
Jeszcze tylko połfinał, a później finał tego całkiem niezłego sezonu ;D.

Pudelek

15x10
Nocny etap w Pradze miał coś w sobie.
Z jednej strony szkoda, ze już po kwadransie było do przewidzenia kto odpadnie. Choć z drugiej strony cieszę się, że właśnie tak to się wszystko potoczyło.
Za tydzień finał w Las Vegas. Zapowiedzi wyglądały ciekawie. Mam nadzieję, że Meghan & Cheyne zaskoczą wszystkich i przegrają.  :devil:

Meeg

Wreszcie nadrobiłam :P.
15x10
Świetny odcinek, bardzo, bardzo mi się podobał. Mimo że wiadome było kto odpadnie. Chociaż uważam, że bardziej na miejsce w finale zasługiwałi Globetrottersi to ostatnio polubiłam Briana & Erikę. W finale jestem za Samem & Danem, życzę im wygranej, są świetną drużyną, wiedzą po co przyjechali i konsekwentnie do tego dążą. Chociaż jak wygrają Meghan & Cheyne to będzie bardzo zasłużone zwycięstwo, ale po prostu pałam do niech mniejszą sympatią ;).
Uwielbiam Vegas, więc coś czuję, że ten finał dla mnie będzie świetny ;D.

Rosa

Globetrottersi byli po prostu za głupi aby się znaleźć w finale. Stracic 8h (4h na niewykonane zadanie i 4 h kary) na ulozenie 5 literek w kolejności to naprawde jest duża sztuka szczególnie jeśli weźmiemy pod uwage że WSZYSTKICH permutacji bylo jedynie 120 a jak juz znali pierwszą literke to jedynie 24.
W finale chcialbym jedynie żeby nie wygrali geje, naprawde nie zasłużyli na wygrana.

Showmag

Meghan i Cheyne zwycięzcami "The Amazing Race 15"
W niedzielę w USA zakończyła się emisja piętnastej edycji reality show "The Amazing Race".

Więcej: https://showmag.info/2009/12/07/meghan-i-cheyne-zwyciezcami-the-amazing-race-15/

Pudelek

15x11
Niestety nie było ani rewolucji ani rewelacji. Ale ogólnie edycja dużo lepsza od dwóch poprzednich.

Meeg

15x11
Mi się ten finał bardzo, bardzo podobał, pewnie przez to, że był w Vegas :D. Było trochę emocji, straszne przetasowania i świetne zadania. Wygrani zdecydowanie zasłużeni, Meghan & Cheyne to bezapelacyjnie najlepsza drużyna sezonu i potwierdzili to w finale. W sumie są jedną z moich ulubionych par ze wszystkich edycji ;D. Oczywiście gratuluję 2 miejsca Samowi & Danowi, których strasznie polubiłam i zasługiwali na miejsce w finale.
Ogólnie co do edycji - dużo lepsza od poprzednich dwóch, naprawdę mi się podobała. Miła odmiana, ciekawe miejsca, świetne zadania i nieźli uczestnicy. Oby tak dalej !

Rosa

Cytat: Meeg w Pt, 11 Gru 2009, 21:13:44
15x11
Oczywiście gratuluję 2 miejsca Samowi & Danowi, których strasznie polubiłam i zasługiwali na miejsce w finale.
Czym zasługiwali? Byli jedną z najgorszych par w tej edycji i jedynym pocieszeniem finałowym było to że nie wygrali.
Zasłużenie wygrali Cheyne i Meghan ale zarazem sa jednymi z najnudniejszych zwycięzców TAR.
Dla mnie edycja była kompletnie beznadziejna , gorsza od ostatnich dwóch, nudne pary, nudne zadania, przeciętny (lepszy od reszty sezonu) finał.
Edycja do której na pewno w przyszłości nie powroce aby jeszcze raz to obejrzeć

Meeg

Miejsca, które Sam & Dan zajęli w poszczególnych odcinkach to 9, 2, 5, 1, 5, 3, 1, 4, 2, 2, 2, 2 (finał). Może miejsca nie mówią o wszystkim, ale jednak wygrana dwóch odcinków (chociaż w jednym tylko dzięki zgubieniu paszportów przez Zeva & Justina) i utrzymywanie wysokich miejsc wskazują na to, że jednak byli dobrą parą. Według mnie bardzo dobrze radzili sobie z zadaniami i zawsze 'odbijali się od dna' po słabszym pierwszym czy 8 etapie. Jedyną rzeczą, która mnie denerwowała było to, że strasznie na siebie krzyczeli, ale to nie nowość w TAR.

Pudelek

Ja również uważam, że Sam i Dan byli jedną z lepszych drużyn tej edycji. Nieczyste zagrania i te awantury trochę odbierały im szacunku widzów ale ogólnie byli mocni i dali się lubić.
Zgadzam się, że Cheyne i Meghan są jednymi z najnudniejszych zwycięzców TAR

wookash94

15x10
Świetny był ten odcinek, jeden z najlepszych w przeciągu kilku ostatnich sezonów. Przede wszystkim podobało mi się, że ten etap był rozgrywany od początku w nocy, bo takich jest bardzo mało. Do tego znowu genialne zadania. W ogóle miło ogląda się swoje ulubione drużyny :) . Dobrze, że akurat Globetrottersi odpadli, bo z tej czwórki ich najmniej lubiłem. Aha, i nie rozumiem jak można było nie zrobić zadania z ułożeniem słowa w 4 godziny, i - tym bardziej - jak można było wybrać czterogodzinną karę, gdy można było dalej próbować z zadaniem...

15x11
Finał też ciekawy, ciekawa lokacja. Zadania godne finału, szczególnie roadblock. Ericka dostarczyła dobrej histerii przy drugim zadaniu, ogólnie dużo się działo. Meghan & Cheyne wygrali zasłużenie, ale jednak wolałbym Briana & Erickę lub Sama & Dana.

Ogólnie to bardzo podobał mi się ten sezon. Może nawet mógłbym zaliczyć go tych najbardziej udanych. Dużo dobrych par i zadań, dużo ciekawych momentów.

Thorvald

No to zabrałem się za 15 ;) Mam za sobą 10 odcinków... Ale muszę przyznać, że im dalej, tym sezon gorszy niestety... No i Sam&Dan, których szczerze nie znoszę... Którzy są tak "silni" jak... nawet porównania mi brak  :los:

15x01,02

Już na samym początku niespodzianka. Z początku myślałem, że ciekawa, ale jak zamiast Lance'a i Kerry odpadli joggini (Eric i Lisa), to mi było przykro, szczególnie jak ta kobieta płakała. To była sympatyczna para i moim zdaniem miała potencjał - nie to co Lance i Kerry.

Ogólnie bardzo muszę pochwalić zadania ;D To zadanie z jedzeniem Wasabi było genialne xD Najlepsze było to, że Maria za pierwszym razem nie wypełniła przeszkody, a jak "koło fortuny" kręciło się zaraz po tym, to sobie pomyślałem "no to teraz trafi na nią drugi raz", no i rzeczywiście :haha:

Ale mnie nieco zawiodły tym, że dotarły jako ostatnie... Na szczęście pierwszy raz w historii (chyba) już pierwszy etap był tym bez eliminacji :D - moim zdaniem to dobrze (i nie mówię tylko dlatego, że akurat moje faworytki na niego trafiły :P ), tylko dlatego, że w I etapie często odpadają dobre pary albo przynajmniej średnie, przez zwyczajnego pecha.

Ale druga część odcinka była świetna xD

Już na wstępie mnie rozwalił ten tekst Canaana "Jesteśmy z Miką seksualnie czyści, to dla mnie ważne z powodu wiary", na co ona "on jest ze mną dla moich zalet a nie dlatego, że chce ze mną uprawiać seks. To prawdziwy diament w popiele" - rozwaliło mnie to totalnie. To uświadamia mnie, że pary nie są pokazywane obiektywnie, tylko niektóre od złej, a niektóre od dobrej strony. Np. Mika&Canaan + Zev&Justin są kreowani na świętych (Z&J w związku z tą kurtką - to faktycznie mnie zaskoczyło, z Zeva jest bardzo dobry człowiek), a Sam&Dan + Maria&Tiffany na czarne charaktery (Sam&Dan za to, że chcieli flirtować z M&T mimo iż są gejami, tylko dla korzyści w wyścigu - co im wyraźnie nie wyszło :haha: A M&T za to, że okłamały wszystkich co do swojego zawodu - a kto by się na ich miejscu chwalił, że dobrze im się powodzi? Wtedy od razu byłyby na celowniku... Co prawda ukrywanie prawdy też im nie wyszło :). Sojusz S&D oraz M&T mi odpowiada, oczywiście pod warunkiem, że M&T wygrają ;D

Bardzo mi się podobała scena na lotnisku, w której S&D coś tam "Pokerzystki, pokerzystki, pokerzystki", a dziewczyny do nich "Hmmm, te pomarańczowe obwoluty tylko coraz bardziej każą nam się zastanawiać, czy nie jesteście gejami" :haha: Riposta świetna, na chwilę ich zacięło xD

No i kolejny plus to zadanie z kaczkami - uśmiałem się nieźle :haha: Zev jako Bóg-Kaczek - kolejna próba "uświęcenia" jego postaci, że niby jest tak dobry, że kaczki go słuchają, a Stwórca wspomaga - to faktycznie dobry człowiek, ale to jak go pokazują to zupełna przesada xD

No i odpadli Garett i Jessica :P Byli mi obojętni, chociaż jak mówię, na ich miejscu widziałbym Lance'a i Kerri. Również z miłą chęcią zobaczyłbym odpadnięcie Gary'ego i Matta.

Oczywiście przed samym końcem znowu byłem zdenerwowany, bo nie pokazywali co się dzieje z Marcy i Ronem - myślałem, że znowu się zgubili :haha: Ale na szczęście do tego nie doszło ;D

15x03

Dużo na temat odcinka nie mam do powiedzenia... Jakoś nie powalił. Po Samie i Danie było dzisiaj widać, że są gejami (zachowywali się prawie tak charakterystycznie, jak Lynn i Alex ;P ), ale zanotowali u mnie ogromnego plusa, że chcieli pomóc Marii i Tiffany ;) Chyba naprawdę im się wytworzył sojusz... Po tym, jak 9 par wybrało jedną konkurencję, a jedna wybrała inną, byłem pewien, że odpadną Marcy i Ron :( I niestety się nie pomyliłem, a szkoda, bo na 9 miejscu byli Lance i Keri, którzy ostro mnie wkurzają... Lance jest tak głupi, że aż boli, bolało mnie patrzenie na to, jak "rozkręca" sprzęt...

Do nielicznych lubianych przeze mnie par męskich dołączają Zev&Justin... To naprawdę świetni ludzie ;) Mimo iż przekoloryzowani

15x04


Ale finał odcinka... Fatalny pech Zeva i Justina... Mimo że ich bardzo lubiłem, to jednak cieszę się, że tak się stało, bo przynajmniej uchroniły się Maria&Tiffany (swoją drogą na razie idzie im identycznie jak Christie&Jodi z 14 :? Oby jednak było lepiej)... Świetny roadblock z tymi małpkami :lol:

Lance i Keri to naprawdę totalna masakra :|| Ten gostek ma nierówno pod sufitem :||

Ruchy Sama i Dana coraz bardziej zaczynają mi przypominać Lynna i Alexa z 7

Ale teraz czas na to, co mnie zastanawiało przez ponad połowę odcinka. Czy Canaan się maluje? Bo w dzisiejszym odcinku wyglądało to jakby miał taki lekki make-up

15x05

Pozbyli się Lance'a i Keri :D Ale w tym odcinku już mu tak nie odwalało jak ostatnio ;P Nawet normalnie się zachowywał...

Maria&Tiffany miały pecha... Ale też szczęście, że samochód szybko podjechał.

Wkurza mnie jedno -> to, że ciągle pokazują Big Easy... A on tak strasznie niewyraźnie mówi! I nigdy nie wiem o co mu chodzi, bo ten jego bełkot jest po prostu nie do zrozumienia!

Co do finału odcinka, w momencie, kiedy Mika&Canaan wbiegli na metę, myślałem, że będzie to etap bez eliminacji, bo nie pokazali "wyścigu" między dwoma ostatnimi parami... Ale jednak się pomyliłem xD

Zdecydowany minus odcinka -> brak walki o FF... No i to, że to jedyny dopalacz w całym wyścigu :/ Meghan&Cheyne po prostu sobie pojechali po niego i zabrali :/

Ale dobre było to, jak bodajże Brian nazwał ich Barbie i Kenem... A ja zawsze myślałem, że Ken jest brunetem :hehehe:

15x07

Najgorszy odcinek sezonu... Takie zadania na detourze dowalili, że po prostu szok... Ale żeby ponad 70 razy uderzać tym młotem w tą machinę? I żeby ponad 20 razy próbować trafić tym "kijem golfowym" w piłkę i do dołka? Nienormalne było to, że im się kazali przez lodowatą rzekę przeprawić -> przecież się można nabawić zapalenia płuc od tego :// Ale i tak podziwiam M&T że tak długo próbowały... Ale cóż, po raz kolejny para damska nie wygra TAR... Chyba że... Nie, takiego przekrętu by nie zrobili -> zastanawia mnie to, że nie padły z ust Philla słowa "I'm sorry, but you've been eliminated from the Race"...

No bo w końcu kiedyś za niemożność ukończenia detouru/road blocka były 3 godziny kary (Rob i Amber to wykorzystali w 7)...

Ogólnie już druga moja para faworytów odpada przez to, że nie mogą ukończyć zadania... Pozostaje mi kibicować zgodnie z początkowym założeniem Meghan i Cheynowi... Ewentualnie Brianowi i Erice, chociaż to oni powinni byli dzisiaj odpaść.

No nie... Mika zawaliła totalnie sprawę :( Gdyby nie jej tchórzostwo odpadliby koszykarze, z czego bardzo bym się cieszył... A te chamy jeszcze ją stresowały, no i w końcu nie zjechała -> to nie było fair z ich strony...

Big Easy nie jest zbyt inteligentny... No żeby przez tyle czasu się nie skapnąć, że chodzi o 8.35? :||

Zadanie ze złotem moim zdaniem mimo zmiany kursu banalnie proste...

Ciekawy mnie jedno, czy gdyby Mika&Canaan wykonali zadanie, to czy byłby etap bez eliminacji (bez znaczenia, czy ostatnie miejsce zajęliby oni czy Koszykarze).

Ten etap mnie nie powalił -> były fajne zadania, ale nie było wyrównania stawki... Przez co Meghan i Cheyne zdobyli "awansem" kolejną nagrodę.

Podoba mi się to, że Maria i Tiffany w końcu wbiły się do pierwszej połowy stawki...

A Sam i Dan są za cwani... Mówią, że wygrają z wszystkimi, tylko się obawiają koszykarzy... Czyli nie zawahają się wystawić M&T -> tylko mam nadzieję, że to one wykiwają ich pierwsze...

Jak dla mnie teraz do odstrzału są Koszykarze oraz Gary&Matt... A z pozostałych to M&T mają być w finale, a pozostała dwójka jak na razie dla mnie obojętna...

15x08

Po raz kolejny dochodzę do wniosku, że wyścig jest b. niesprawiedliwy... Mówią "powtórka z 6 sezonu" - a gdzie tam... Lena&Kristy rozwijały przez prawie 10 godzin te głupie walce siana i zostały wyeliminowane... A Gary i Matt rozwijali może ze 3 godziny i co? "Etap bez eliminacji"... Pozostawię to bez komentarza... Oczywiście pominę to, że nie byli mokrzy i było ciepło (nawiązanie do Marii & Tiffany)...

A Sam to straszny palant... Nie jestem w stanie zrozumieć, dlaczego to Dan ma wyrzuty sumienia... Dawał mu wskazówki, a to tamten burak kazał mu się "zamknąć, pieprz*ć" i pokazał mu "faka"... A jak wszystkich wyzywał pod nosem... Tak to "przyjaźnie, przyjaźnie", a tak to "pie*rzony Brian", "jak ja nienawidzę Big Easy" itd. I zapewne taki idiota wygra cały wyścig (powtórka z 6, bo Freddy to też straszny palant).

No cóż, pozostaje mi mieć nadzieję, że wygrają M&Ch albo B&E...

15x09

No to pożegnaliśmy Gary'ego i Matta...

Doszedłem do wniosku, że Sam i Dan, to takie dwa, prawdziwe szczury (nie obrażając szczurów), chamskie, perfidne... Nie znoszę takich ludzi... Za grosz godności i uczciwości... Nie wiem skąd się tacy ludzie biorą... Nie wiem, czy mają jakieś kompleksy, czy coś? Bo to, co mówią i jak się zachowują przekracza wszelkie granice...

15x10

Czy Sam i Dan w ogóle wstydu nie mają? Nie dość, że chamscy, to jeszcze nieuczciwi... Dzisiaj ukradli taksówkę Brianowi i Erice... Na szczęście to był etap bez eliminacji (wiedziałem to już kiedy M&Ch byli na mecie, a Phill nie powiedział "Jesteście jedną z trzech drużyn walczących o milion)... Irytują mnie strasznie swoim zachowaniem... Są jak takie dwa, głupie, rozpieszczone bachory... Uważają, że wszystko im wolno... A na dodatek te ich piski, machanie rękoma, to że się wszystkim zachwycają, no i to, że nie są zbyt mądrzy (inteligentni też nie) - cytuję bodajże Sama "Praga? Super! Czy tam się mówi po hiszpańsku?" -> myślałem, że padnę :lol: No i mieli farta, bo gdyby nie zauważyli, że M&Ch podbiegli do auta, to by się zastanawiali czego mają szukać do samego zachodu Słońca :lol:

Powiem tak, mam nadzieję, że odpadną Sam i Dan, jeśli nie oni, to koszykarze (którzy w dzisiejszym odcinku też pokazali, że są strasznie chamscy)...