Survivor 07: Pearl Islands, Panama

Zaczęty przez Exile, Cz, 22 Mar 2007, 07:27:05

omiii

Mi było żal Tijuany a później Darrah gdy odchodziła była najlepsza i taka pozostanie Fairplay grał wiadomo jak ,Lill to już w ogóle.. a Sandra nie budziła we mnie pozytywnych emocji

NC94

Szczep Morgan był dla mnie odpoczątku spalony, za wyjątkiem Lil ( na początku ją lubiałem, po połączeniu już nie). Christa jest moją ulubioną postacią z tej edycji, uwielbiam jej głos.

omiii

Dla mnie przywrócenie Lill i Burtona było niesprawiedliwoscią do osób którzy byli w programie cały czas .A jesli chodzi o głos Christy to całkiem miły Ale Darrah jest cudowny i ten akcent .

Korot7

Głosu Darrah to ja wcale nie pamiętam podobnie jak jej oosby gdy była jeszcze w Morgan...

Showmag

Jonny Fairplay ojcem!
Jedna z najbardziej kontrowersyjnych postaci "Survivor 7: Pearl Islands" doczeka się dziecka.

Michelle Deighton - uczestniczka reality show "America's Next Top Model 4", napisała na swoim blogu w MySpace, że spodziewa się dziecka, które jest dziełem przypadku. Ojcem jest uczestnik "Survivor 7: Pearl Islands" - Jonny Fairplay, który zasłynął między innymi z aktu wydalania się na czyjes łóżko.

Na stronie Michelle możemy także przeczytać, że gdy Jonny dowiedział się o spodziewanym potomku, był "naprawdę, naprawdę zszokowany".

survivor__china

Hejka!
Czy nie wie ktoś, czy na TVP2 po Ryzykanci:Amazonia zostaną wyemitowani Ryzykanci: Wyspy Perłowe? Jest to jedna z najlepszych edycji tego programu (najlepsza to Survivor:China) i bardzo by mi zależało, aby pojawiła się ona w TVP2. Jak ktoś będzie miał na ten temat jakiekolwiek wiadomości, proszę o napisanie. :pa:  :pa:

slawek

Skończyłem oglądać Wyspy Perłowe i obok Chin (z tych edycji które widziałem a były to 1,3,5,6,7,15) był to jeden z najlepszych sezonów.
Od pierwszego dnia ten cały Jon tak mnie irytował a tu jeszcze tak długo trzeba było go oglądać, te jego głupkowate ruchy :plask:  Ktoś tu go porównał do Roba z Amazonki ale to wielka różnica. Może i obaj kręcili ale Roba dawało się znosić i aż tak mi osobiście nie przeszkadzał.
Gdzieś w internecie zobaczyłem opakowanie do płyty dvd z 7 sezonem na którym na pierwszym planie był Rupert i myślałem że to on właśnie wygra cały program, bo w Borneo i Australii tak właśnie było a tu w którymś odcinku niespodzianka - Rupert  :bye:
Moją faworytką była Tijuana, no ale nie zawsze nasi faworyci wygrywają, a Lill to już taka zakręcona była że sama nie wiedziała jak się i z finałowej trójki chciałem aby wygrała Sandra.
Z odcinka na odcinek coraz ciekawiej i twist z powrotem wyeliminowamych mi akurat się podobał.
Te widoki to aby pozazdrościć, że mogli tam mieszkać (ja dopiero w zeszłe lato zobaczyłem pierwszy raz morze  :buzz: )
Ciekawe kiedy znowu pojawi się taki ciekawy i interesujący sezon (czekam na 2 i 4 obecnie a potem All Stars). Ten oceniam na 6+ :)
Sławek

survivor__china

Cytat: slawekWyspy Perłowe i obok Chin był to jeden z najlepszych sezonów.
Nie tylko ty tak uważasz.
Moim zdaniem Wyspy Perłowe to zdecydowanie najlepszy sezon "Ryzykantów".
Dlaczego? Mam na to co najmniej 10 powodów:
1. Przede wszystkich ze względu na tak barwnych i różnorodnych zawodników. Był tu Rupert (prawdziwy Robinson), Jon (największy krętacz i kłamca w programie), Sandra (najbardziej pyskata, a zarazem najsprytniejsza osoba w programie), Lill (największa maruda), Darrah (sprytna, waleczna, lecz strategiczne zero; myślała, że jak Jenna z S06 dojdzie do finału na samych immunitetach), Christa (miała fajny akcent), Osten (tchórz), Burton (gdyby wygrywając konkurs o nagrodę, nie zostawił 3 babek samych w obozie, to by nie odpadł; cóż, randka z Jonem była dla niego wazniejsza :P ), a także Andrew, RyanO czy Shawn.
2. Świetna lokalizacja
3. Grabieże, ukryty skarb, możliwość zabrania czegoś z obozu przeciwnika - to były naprawdę świetne pomysły; ogólnie uwielbiałem ten cały motyw piracki
4. W żadnej edycji nie było tyle kłamstw, intryg i kombinacji, co tutaj. Na każdej radzie plemienia (przynajmniej po połączeniu) odpadała najmniej oczekiwana osoba.
5. W żadnej edycji nikt nie odważył się sabotować całe plemię (co zrobiła Sandra, wyrzucając ryby Ruperta i wywołując olbrzymią kłótnię)
6. Kłamstwo Jona o śmierci babci
7. Podsłuchiwanie Jona i Burtona przez Sandrę i Tijuanę
8. Była to jedyna edycja, w której w finałowej czwórce spotkały się osoby, które nie miały ze sobą absolutnie żadnych relacji.
9. Zwyciężyła osoba, która naprawdę na to zasługiwała. Jeśli chodzi, o strategię, nie miała sobie równych w tej edycji; ciągle znajdowała się "poza radarem", przez cały program nie otrzymała żadnego głosu przeciw sobie (no nie licząc tego już w finale), tym bardziej, że nie wygrała żadnego konkursu; była uczciwa, zawsze mówiła wprost co myśli; "wychylała się", czego nie można powiedzieć np. o zwyciężczyni S04.
10. W tej edycji wyjątkowo wypalił pomysł z powrotem Outcastów, lecz mam nadzieję, że go nigdy już nie powtórzą...
TYLE :P

wookash94

Obejrzałem tę edycję po raz drugi. Oczywiście wspaniale było wrócić do tak udanego sezonu! Pierwszym razem głosowałem na Darrah (dlaczego tego imienia nie można odmieniać? Przecież jest bardzo podobne do np. Sarah, a to znowu odmieniamy...) tym razem Tijuana była moją gwiazdą... Lillian... mialem jej już dość w pierwszym odcinku, a jeszcze trzeba było się z nią pomęczyć do końca gry (z małą przerwą). Czasem jest dobrze wrócić do poprzednich sezonów - teraz powtórnie obejrzę Vanuatu :P (ale najpierw muszę skończyć premierową dla mnie edycję 11 :P )

Blue

To zdecydowanie jedna z najlepszych edycji Survivor. I zawodnicy byli barwni i konkurencje ciekawe, a miejsce bardzo piękne. Motyw piracki to naprawdę świetny pomysł, naprawdę stworzył wiele możliwości, grabieże na przeciwny obóz, ukryty skarb. Powrót outcastów mi osobiście bardzo się podobał, choć może lepiej już go nie powtarzać, ale w tej edycji wniósł wiele dobrego. To, że Burton wrócił to mnie nie zdziwiło ale to, że Lilly to już nie bardzo, choć niedawno czytałam o tym z jakich powodów ludzie na nią głosowali  :ubaw: Początek sezonu świetny, wszyscy musieli zacząć grę w tym co mają na sobie,  :szok: No i potem Rupert ukradł buty plemieniu Morgan, normalnie masakra. Świetne rozpoczęcie. Tylko szkoda, że koniec był w sumie mało ciekawy. Finałowa dwójka, moim zdaniem nie za bardzo zasługiwała, żeby tam być, nie byli to najlepsi rozbitkowie, w sumie wiele szczęści te dwie panie miały. Choć może po części o to w tej grze chodzi. Sandra wg mnie to sporo szczęścia miała, bo strategi to ja jakieś tak super nie widziałam, no i nie podobała mi się że dala się tak łatwo przekonać Jonowi do głosowania razem z nim. Choć jej sabotaż po odejściu Ruperta był niezły no i na początku bardzo się przysłużyła plemieniu w wiosce. Co do Lilly to na początku mnie nie denerwowała, dopiero pod koniec stała się nieznośna. No i po prostu popełniła błąd biorąc Sandrę do finału, obróciło się to przeciwko niej, powinna więcej na tym pomyśleć. Choć muszę przyznać, że kobieta w tym wieku przetrwała tyle w takich warunkach, to należy się jej szacunek.
Rupert - to prawdziwy rozbitek, silny i zaradny. Na początku trochę nie wiedziałam co o nim myśleć, ale potem bardzo go polubiłam, choć, to jak rzucał się do Jona, gdy ten głosował na niego było irytujące. Ale naprawdę szkoda, że odpadł, ale można było tego się spodziewać, każdy w finale by z nim przegrał. Naprawdę to niezapomniana postać.
Jonny Fairplay to po prostu idealny czarny charakter. Myślałam, że na początku odpadnie, a on tu proszę dotrwał do samego końca prawie. No i ten pomysł ze śmiercią babci, przeszedł do historii, masakra. Intrygując udało mu się zajść tak daleko, choć tego nie pochwalam, ale dzięki niemu wiele się działo.
Co do Burtona to go nawet lubiłam, bardzo mocny zawodnik, silny, dostał drugą szansę, szkoda, że tak nieroztropnie ją zmarnował.
Z plemienia Morgan lubiłam bardzo Andrew i Ryana O. Szkoda, że po połączeniu byli na przegranej pozycji. Bo to byli naprawdę silni zawodnicy i mogli zostać trochę dłużej. Darrah też była świetną zawodniczką, no i ten jej akcent, bardzo charakterystyczny :-).
Jeśli chodzi o dziewczyny to jeszcze Christa zasługuję na wspomnie, była bardzo silna, najsilniejsza z dziewczyna, no i też zabawny głosik miała.
Naprawdę tą edycję to można oglądać z przyjemnością od początku do końca.

Rosa

Rupert gościnnie wystapił w Survivor Israel 3x07. Był nagrodą za wygranie konkurencji.

jnk

Mam dla was pytanie czy odcinek na napisy24 7x14 jest tylko 14 odcinek czy 14 i 15(bo do pobrania są razem)

sloneczko107

od razu jest chyba całością o ile dobrze pamietam

jnk