Survivor 7 Panama Pearl Islands już od 14 kwietnia o godz. 17.00 na AXN. W następną sobotę zostaną wyemitowane dwa odcinki - pierwszy o 16.15, drugi o 17.00. Powtórki w niedziele o 9.05 i 12.45.
Zapraszam do oglądania, miejmy nadzieję, że pózniej dadzą edycję All-Stars :)
dla przypomnienia tym, którzy nie widzieli... + nowe godziny emisji:
(https://showmag.info/images/logo/survivorUSA7.jpg) "Survivor 7" w AXN
Już 14 kwietnia stacja AXN rozpocznie emisję jednego z najlepszych sezonów reality show "Survivor".
Pierwszy epizod "Survivor 7: Pearl Islands, Panama" wyemitowany zostanie w sobotę, 14 kwietnia o godzinie 17:00. W kolejne soboty stacja emitować będzie dwa epizody programu - o godzinie 16:25 i 17:20.
Przypomnijmy, że do tej pory na antenie AXN było można zobaczyć 8 sezonów programu: "Survivor: Borneo", "Survivor 2: The Australian Outback", "Survivor 3: Africa", "Survivor 4: Marquesas", "Survivor 5: Thailand", "Survivor 6: The Amazon", "Survivor 9: Vanuatu, Islands of Fire" oraz "Survivor 10: Palau". Obecnie w Stanach Zjednoczonych można oglądać "Survivor 14: Fiji".
Obejrzałem pierwszy odcinek tego sezonu i muszę przyznać, że mieli najlepsze rozpoczęcie ze wszystkich edycji :). Najlepsze było to, jak kazali im grać w tym, co mają na sobie. No i przede wszystkim dobry był ten gostek brodaty, jak ukradł przeciwnikom buty i zrobił handel zamienny.
Dobór uczestników niezbyt trafiony. Od razu wiedziałem, że Drake ma większe szanse na wygrane...
Rozpoczęcie swietne i zdecydowanie najlepsze z wszystkich edycji. Te sukienki, szpilki i garnitur od Armaniego :terefere: . I stos eleganckich, a jakże nieprzydatnych walizek :P .
Nicole, która "oprócz sukienki nie miała na sobie niczego" już odpadła - ciekawe, jak radziłaby sobie na wyspie.
Rupert ma refleks i sprytnie zagarnął pozostawione przez Morgan rzeczy :bravo: .
Dziwię się tylko, że nie kupili żadnych ubrań w wiosce, zwłaszcza że zostały im pieniądze :hmm: .
Edycja będzie ciekawa, więc zachęcam do oglądania :) .
Cytat: black_white
Dziwię się tylko, że nie kupili żadnych ubrań w wiosce, zwłaszcza że zostały im pieniądze :hmm: .
.
Ano dlatego, że nie umieli działać wspólnie...dobrze, że była Sandra :D
Ta edycje ogladalem juz na kompie i teraz sobie ja przypomina na AXN :) Bardzo ja lubie, jednak do polaczenie po nim program strasznie mnie nuzyl i denerwowal ;P Ogolnie lubie ta serie za swietny piracki klimat, chyba jeden z najlpeszych w calym survivor<obok tego z Survivor: Guatemala gdzie tez byl swietny xD>
Ja jestem po 3 odcinkach - rzeczywiscie - wspaniała edycja. Swietny pomysł z łupami w drugim obozie (Mogli to samo zrobić na Fidżi) oraz z zakopanym skarbem. Rupert mnie po prostu przeraża... Postawa Ostena mnie zawodzi... Nie mogę się już doczekać kolejnych zwrotów akcji...
Jestem po 7 odcinku - pomysł z powrotem Outcastów zupełnie mi się nie spodobał... byli wprawdzie mocno zmotywowani, ale nie zasługiwali na powrót, lepiej, aby taki powrót zrobić w All-Starsach (niestety, nie zrobiono).
Osten okropnie mnie wkurzył - bac się zwykłej kaczki? Widać, że to kupa mięsni, zero mózgu..
tak to jest z motywem Outcast w PI, jednym sie strasznie podoba, drudzy go nie nawidza ;) Mi tam sie podobal jako tako, zaskakiwal ;) jednak ciesze sie, ze w przyszlosci nie zostal wykorzystany ponownie ;) Osten nie byl silny, wyrobil miesnie i mysli jaki men, a ptaka sie bac... Tragedia ;P Od nastepnego odcinka sie zacznie... ;)
Osten bał się wszystkiego: pelikana, morza, dżungli... Po co zatem zgłosił się do Survivor? :sciana: Został w samych bokserkach z własnego wyboru, a potem "cierpiał"... Niewątpliwie jednak takim zachowaniem zaznaczył swoją obecnosć w programie.
Andrew - pirat w marynarce od Armaniego :zabek: - pokazał siłę i wytrzymałosć w konkurencji o immunitet :bravo: . Christa - jedyna kobieta, która musiała dwigać - też swietnie sobie poradziła, mimo że nie wytrzymała do końca :bravo: . Lubię ją.
Edycja bardzo udana, choć akurat pomysł z powrotem Outcastów nie bardzo mi się spodobał. Zaprzecza to regułom programu, ale za to wprowdza zamieszanie :devil:.
Pomysł z Outcastami był denny ale o dziwo w tej edycji akurat to wypaliło i było ciekawie aż do samego końca.
Patent z Outcastami pojawil sie tez w Australian Celebrity Survivor i moim zdaniem tam byl nie udany, bo pojawil sie tam w... Finalowej trojce xD wprowadzono tam na dodatek dwie osoby i to po przez jakas demna konkurencja... To bylo glupie, final a tu taki demny "twist" I jeszcze
Spoiler
Ci ludzi byli razem w finale, wywalajac stara finalowa trojke ;P
Ciekawie... Moze nie do konca dla mnie ;P Zaskakujaco- tak ;P
Osoby ktore nie ogladaly calej serii nie czytac!
Spoiler
Pozniej nie bylo wcale strategi, taktyki... Patent Sandry z podsluchaniem rozmowy z dziewczynami, a potem wywaleni jednej z nich bylo wedlug mnie troche glupie ~~" W kazdym odcinku wypadala osoba ktorej bym sie nie spodziewal. Bylo to dziwne, zaraz trzymajace w napieciu ;P Po polaczeniu ta seria zaczela mnie troche wkurzac xD jednak i tak uwazam ja za jedna z lepszych z powodu klimatu ;) A finalowa dwojka... Byla nie fajna ;P Nie lubilem nikogo z finalowej 3(Jon i smierc babci _-_), Darah byla jeszcze w miare... Przynajmiej w walce o imunitety pozniej dawala rade ;)
O tak, Christa dwigała dłużej od tego całego Ostena (brrr...) A Rupert nie powinien się tak wkurzać, to normalne że jest zagrożeniem... mimo wszystko go uwielbiam :D Powinni byli wywalić Jona... nie wiem czy i wy tak sądzicie, ale on jest po prostu nowym Robe z Amazonii...tyle, że udoskonalonym i bardziej luzaka gra....
Jestesmy po odcinkach 10 i 11
Co do odsunięcia Ruperta - wiedziałem, że w końcu muszą z nim skończyć, bo facet jest zbyt silny i to takie małe dziecko, poniekąd (wąż Balboa trzymany w worku albo jak się wkurzał na Jona, że w ogóle osmielił się na niego głosować!).
Wyzwania były słabe, znowu te pytania...
Nie wiecie dlaczego Jona nie było w All-Starsach? Z Robem C. tworzyliby swietny duet :D
Za tydzień odcinki 12 i 13, a wie ktos kiedy finał? Patrzyłem program AXN na nastepne 2 tygodnie i nie ma :/
Pewnie za kolejny tydzień przecież nie przerwą pod koniec, ja się zastanawiam co po zakończeniu emisji, będzie All-Stars? Wie ktos?
Sorki, za posta pod postem ;]
Dzis po odcinkach 12 i 13 mogę stwierdzić że to bezsprzecznie najlepsza edycja jaką oglądałem do tej pory... tyle kombinacji i na każdej radzie szok...
Mnie się ta edycja najbardziej podobała ( wg mnie pomysł z powrotem wygnanych był rewelacją ). Najlepsze było uzasadnienie Michelle dlaczego głosuje, żeby powróciła Nicole :)
Powrót wygnanych był pomysłem dobrym, jednak jest jedno "ale". O ile życie uczestników na wyspach moglismy oglądać cały czas, to nie wiadomo, gdzie przebywali ci, którzy odpadli. Przecież mogli w tym czasie być w hotelu, najesć się, wykąpać. Moim zdaniem powinni zrobic odcinek specjalny w srodku serii (jak to było w edycjach wczesniejszych), jednak zamiast przypominać wydarzenia tych kilkunastu ostatnich dni mogli pokazać, jak kolejni wygnani zamieszkują na jakiejs oddalonej plaży i jak szykują się do wielkiego come back.
Też racja, ale najlepiej gdyby ten odcinek był po finale. Ja uważam, że Lill miała pecha że przegrała ( ci z morgan tak mówili żeby ktos od nich wygrał, a jak przyszło co do czego to tylko Tihuana dała głos Lill ). Najlepszy jest Andrew w odcinku 15 " Ryan O może kłamać bo jest elektrykiem a Lill nie bo jest skautmasterem "
a co sądzicie o Darrah?? Kto wg Was powinien wygrac?
ohh Darrah była swietna ona powinna być zwyciężczynią!!!
Gdyby jeszcze można bylo zrozumieć co ona mówi :gwizd:
Była dobra w zawodach, całkiem zgrabna ale strategicznie niestety do niczego.
Zgadzam się szkoda ,ze nie wygrała bo pokazała,że zasługuje na wygraną wygrywając 3 immunitety z rzędu.
Gdzie mogę sciągnąc odcinki tej serii bo na eMule nie ma :/
ejs ja nie kibicowałem darze bo ona tyylko cudem nie wyleciała z Morgan, bo Osten zrezygnował a potem zawiozła sie na barkach uczestników do końca po kolei zabierając im imunnitety hehehe wogóle nie miała strategii, pewnie tak jak Vee z Markizów myslała że dostanie sie do finału fuksem. Tak ale mój geniusz strategiczny John ja wykiwał :P:P:P Tylko szkoda że w finale spotkały sie osoby pokroju Darah... tylko mniej sprawne fizyczne.
Cytat: Korot7darze
:szok: Takiego zapisu jeszcze nie widziałem. To imię się nie odmienia przez przypadki w polskim. Jeszcze z małej litery.
Darrah wygrała jedną nietykalnosć dzięki swoim wymiarom. Ciekawe jakby sobie poradził Rupert, który ma 3x większą dłoń niż Darrah :los:
Do finału powinien wejsć Jon. Grał swietnie, w przeciwieństwie do tej całej Lill, która tylko marudziła i była pionkiem.
Ja chyba dopiero kilka odcinków przed połączeniem zbaczyłem tą kobietę:P Wczesniej byla bardziej skryta, mało wywiadów z nią robili, nie udzielała się za bardzo. Ale nie przypadła by mi jako zwyciężczyni
Ona i kariera w showbiznesie??? :buzz:
Z finałowej czwórki to ona i Sandra najbardziej zasługiwały na zwycięstwo.
Darrah ma fajny akcent i zarombisty zawód :P
Dzis skończyłem oglądać po raz pierwszy tę edycję. Tradycyjnie małe podsumowanie z mojej strony.
Niewątpliwie bardzo udana edycja, a motywy pirackie sprawdziły się idealnie. Pomysł z powrotem ''odrzuconych'' oceniam negatywnie. Co prawda w momencie ich powrotu strasznie się zagmatwało i o to zapewne chodziło producentom, ale doszło do paradoksu, że na koniec w finale była osoba, która spędziła na wyspie 39 dni oraz druga - bodajże tylko 31. Cos tu nie gra.
Kibicowałem szczepowi Morgan, który na początku dostawał straszne baty. Potem odzyskali równowagę, ale niestety wolta Lilian była gwoździem do trumny zawodników tego szczepu (chodzi mi głównie o Andrew i Ryana O).
Moi ulubieni zawodnicy to Andrew, Darrah (jej kibicowałem w końcowej fazie gry, ładna i waleczna, jak Jenna z The Amazon), Michelle (slicznosci) oraz Ryan O.
Kategoria posrednia to m. in. - Christa (zabawna barwa głosu), Ruppert (barwna osobowosć, duże umiejętnosci radzenia sobie w ekstremalnych warunkach), Nicole (niezły biust i sukienka - tekst Michelle przy głosowaniu szczepu odrzuconych na jej temat boski hehe).
Osoby nielubiane - Lilian (często skrzywiona, wbiła nóż w plecy szczepowi Morgan, była w finale mimo, iż spędziła na wyspie 31 dni), Ryan Szkieletor (nie mam nic konkretnego do niego, ale wzbudzał moją antypatię), Osten (jego występ to nieporozumienie - na początku szalał jak głupek na dopingu, a po 2 dniach załamka trwająca do końca jego udziału w programie) i Jony ''Ferplej'' (jak wiecie, podobnie jak w przypadku Roba z 6 edycji, nie trawię zawodników typu ''jestem szują i jestem z tego dumny''. Mam wrażenie, że Jon miał na celu wyłącznie przebicie Roba, co mu się w sumie udało - numer z babcią hehe. Czasem myslałem czy Jon nie jest zwyczajnie podstawiony przez producentów, żeby ''się ostro działo''. Jedyny plus to wygląd na finałowej radzie szczepu - ten wąsik, ach ten wąsik hehe).
Na koniec Sandra. Przez większosć programu jej nie lubiłem, dopiero na koniec spojrzałem na nią z większą sympatią. W finale byłem zdecydowanie za nią, ale jako zwyciężczyni całej edycji była dosyć nieprzekonująca (np. na tle Jenny z 6 edycji, która zwyciężyła w kilku wyzwaniach o nietykalnosć).
Ciekawostka. Była to pierwsza edycja amerykańskiego survivora, jaką widziałem (V, VI, VII, IX I X), gdzie osoba, która wybierała sobie rywala do finału przegrała i to aż 1:6.
A teraz pytanie z innej beczki. Czy na AXN w przeszłosci pokazywano sezony I - IV, czy w kółko tłuką V-X? Czy AXN ma prawa do pokazywania I-IV? Pytam bo chciałbym obejrzeć pierwsze 4 sezony przed VIII - All Stars, aby nie psuć sobie oglądania I-IV.
Cytat: Tom KruzCzy na AXN w przeszłosci pokazywano sezony I - IV, czy w kółko tłuką V-X?
Oczywiscie, że pokazywano :). Rozpoczęło się od pierwszego sezonu, później Australia, Afryka, Markizy, Vanuatu, Palau, Tajlandia, Amazonia, Wyspy Perłowe, no i teraz All Stars.
Miałem wątpliwosci ponieważ zacząłem oglądać ''Robinsonów'' na AXN na początku tego roku w codziennym pasmie popołudniowym (najpierw o 18.15, a obecnie 17.20) od IX Vanuatu, potem było X Palau i zamiast pokazywać od I sezonu (jesli nie mają praw do sezonów XI i następnych) AXN pusciło V Thailand, VI The Amazon, VII Pearl Islnad, a od jutra ma być VIII All Stars. Skoro jednak AXN pokazuje również sezony I -IV to odpuszczę sobie teraz VIII i czekam na I-IV :).
Widocznie AXN poszedł po rozum do głowy i nie będzie zanudzał swoich widzów ciągłymi powtórkami pierwszych trzech sezonów, które moglismy oglądać już w różnych konfiguracjach (kilka lat wstecz można było np. całą niedzielę spędzić z całym sezonem "Survivor" - od 8 do 19:00 :) )
A odnoscie S7 to uważam, że Sandra wygrała zasłużenie. Być może nie była zbyt dobra w wyzwaniach, ale gdyby nie ona, jej drużyna nie miałaby nawet połowy przedmiotów, której załatwiono po dużo niższej cenie w tej wiosce, a wszystko dzięki jej znajomosci hiszpańskiego :). Ja tam ją bardzo lubiłem :D
To wprawdzie nie w tym temacie, ale podzielę się swoimi spostrzeżeniami - AXN już chyba nie będzie pokazywać sezonów 1-3, od 4 są powtarzane.
Darrah ładna?! Dla mnie wyglądała, jak by na tej wyspie spędziła co najmniej pół roku i jeszcze ta jej mowa - jak by miała za chwilę zemdleć! Ale o gustach się nie rozmawia ;)
Ja lubiłem bardzo Christę (jej mowa też pozostawiała wiele do życzenia, ale cóż...) i jej... ciekawe fryzury :D
Zgadzam się z Tobą przy Osten'ie, jak dla mnie pusty mięsniak, który tylko gdy zaczął przegrywać stracił wolę do walki i jeszcze te jego strachy.... :nie!:
Przyznaję, że w tej wiosce Sandra odwaliła kawał dobrej roboty. A pamiętacie jak ten - za przeproszeniem - idiota Osten mówił laskom, aby pokazały jakims dziadkom nagie biusty, aby dostać przedmioty przydatne na wyspie hehe? Co za kolo :).
Exile - to niezbyt dobra wiadomosć :hmm:
W wiosce to Sandra miała łatwo, bo mówiła po hiszpańsku. To tak jakbys z grupką anglików pojechał na Słowację - oni za chiny by się nie zrozumieli, a Ty bez problemów się dogadasz.
Mnie strasznie denerwował głos Christy. Jakby mutacji dostała :los:
Cytat: Exile
Mnie strasznie denerwował głos Christy. Jakby mutacji dostała :los:
Dla mnie ten głosik był przezabawny hehe. A na finałowej radzie Christa wyglądała bardzo ładnie. Widać, że generalnie to wyluzowana dziewucha :).
No głos Christy przezabawny :D tak samo jak Darrah.Sandra też wg mnie wygrała zasłużenie bo Lill była okropna...
Czy wie ktos może jak się nazywa piosenka,która leciała jak finalistki odpływały z wyspy na ostatnią radę szczepu??
Lill byla okropna ???? Osobiscie do Sandry nic nie mam ale uwazam ze Lill bardziej nalezala sie wygrana a oto powody :
- wygrala finalowa walke o nietykalnosc
- zagrala uczciwie - nie wziela do finalu Johnego Fair-Playa ( wtedy poszlaby na latwizne i na pewno by wygrala )
- zaaklimatyzowala sie po powrocie do gry ( odpadla, wrocila i zdolala dojsc do finalu )
- sprobujcie w wieku ponad 50 lat isc do survivora i dojsc do finalu :)
- nie dala ponownie sie oszukac swojemu szczepowi, ktory raz ja zradzil ( szczegolnie Andrew )
Kochanienka, chyba zapominasz o Rudym, ktory w wieku 72 lat wszedl do F3 w Borneo...
A Lill cały czas marudziła, więc nie wiem jak to z tą aklimatyzacją... zwycięstwo w finałowej walce o nietykalnosć też o niczym nie swiadczy, tymbardziej, że skład F3 był słaby pod względem fizycznym (popatrz sobie na skład F3 np. w Afryce)... A największym błedem Lill było wzięcie do finału Sandry, co okazało się podczas Reuniona.
Exile, masz rację. Lill ciągle marudziła, jak to ona tęski za rodziną, jak ją wszystko boli... Przecież mogła zrezygnować, whatever własnie takie osoby mnie najbardziej denerwują w Survivor... ciągle jęczą, że im źle... a kto kazał im jechać...
Apropo takich zawodników:
[hide]Rozbroiła mnie Janu jak, w Palau została wysłana sama na wyspę i jak się tym zachwycała, a następnie zrezygnowała z gry... :plask: [/hide]
Co do Rudy'ego, to go podziwiałem w Borneo, że tak daleko zaszedł. Widać, że jego praca (służba w armii), zrobiła z niego wytrzymałego zawodnika. [hide]Szkoda, że nie udało mu się w All-Stars.[/hide]
Ja w zupelnosci rozumiem takie osoby ktore jecza ze tesknia. To nie jest zwyczajne marudzenie. Takie osoby maja duzo wieksze szanse. To jest udawadnianie wszystkim, ze zyja w rodzinie ( takie podejscie psychologiczne - przynajmniej ja tak odczuwam ) i maja wieksze szanse u osob takich jak ona sama czy Sandra. Zle zrobila ze wziela Sandre, ale to bylo dosc uczciwe ( w palau Tom wzial sobie przeciwniczke, z ktora napewno wygra ). No sorry a ze ja boli no to wiek ja usprawiedliwia ( niektorzy luidzie o 10 lat mlodsi juz zrzedza ) i przynajmniej nie odeszla jak tepak Osten
Oj, widać, że nie oglądałas Palau, lub robiłas to niedokładnie! Przecież Ian sam chciał, żeby Tom go wyciął :los:
Wiek wcale jej nie usprawiedliwia, bo to skautka - jest sprawniejsza i bardziej wytrzymała, od babki w jej wieku siedzącej przy garach...
A uczciwosć w grze się przecież nie liczy :P
Ale wcale się tak swoimi umiejętnosciami skautowskimi nie wykazała
Z tego co pamiętam to chyba nawet ognia nie umiała rozpalić.... nie wspominając już o pamiętnej chwili, kiedy zgubiła haczyk od wędki :lol:
Ja na początku jej trtoche współczułem ale potem zrobiła sie juz męcządca i miałem jej dosyć< a la Burton> a co myslicie o Burtonie??? Według mnie był dosyc mocny ale zbyt despotyczny.
Silny, zdeterminowany... jesli wygnani nie wróciliby do gry, to własnie jego byłoby mi najbardziej żal. Wszystko runęło przez wyjazd razem z Jonem do starej Panamy, wtedy babki miały okazję się skumać. Gdyby pojechał ktos inny, Jon zostałby w obozie kontrolując sytuacje a Burton byłby w F4. No cóż, sam ten błąd popełnił, ale przekleństwo samochodu musiało zadziałać
nom samochód klątwa ale wiele osób w tej grze robi te błedy i zas maja nawarzone trójka zostaje... Z piatki to on był najmocniejszy ale nie polubiłem go za bardzo własnie za to bo ja lubie takie szare myszki.Pewnie dlatego że ja bym nie umiał grać tak cicho i niespostrzezenie jak np Sandra. Na pewno nagroda jej sie nalezala bardziej od Lill.
Cytat: ExileOj, widać, że nie oglądałas Palau, lub robiłas to niedokładnie! Przecież Ian sam chciał, żeby Tom go wyciął
Mnie tam sie wydaje, ze Ian zrobil to specjalnie, bo wiedzial, ze nie wygra tej walki. Myslal ze moze Tom polknie haczyk i wezmie go do finalu ( ja tak to odbieram ).
O dzizas... Ian naprawdę żałował tego co zrobił. To była taka forma rekompensaty. To było naprawdę piękne, a wyzwanie mogłoby trwać i trwać jeszcze drugie 12 h, nie zapominaj, że Tom był starszy o 10 lat i jego prędzej mógł chwycić jakis skurcz czy cos...
Zasatanówcie sie jakby to wyglądałóo jakby po oddaniu nietykalnosci Ian wszedłby do finału??? tak juz by Tom wygrał... Chyab nie był taki głupi żeby liczył na wejscie do dwójki oddając zadanie
Cytat: Korot7Zasatanówcie sie jakby to wyglądałóo jakby po oddaniu nietykalnosci Ian wszedłby do finału??? tak juz by Tom wygrał... Chyab nie był taki głupi żeby liczył na wejscie do dwójki oddając zadanie
No wiesz Ianowi bardziej sie nalezal final niz Katie ( mysle ze on mial duzo weiksze szanse niz Katie wygrac z Tomem ) a jesli wiedzial ze juz nie wytrzyma ani chwili dluzej to byla jego jedyna szansa ( zyskac przebaczenie i znalezc sie w finale :los: )
Jak myslicie, gdyby zamiast Iana do finalowej trojki weszla Jenn, mialaby szanse wejsc do finalu i wygrac ?? Bo ja mysle ze mialaby wieksze szanse niz Katie.
Zanim zaczniesz nam tutaj rzucać takimi bzdurami proponuję obejrzenie kilku ost. odc. Palau...
Dzisiaj w Fear Factor były pary z Reality Show (1 z 3 czesci). Jedna z nich był Johny Fairplay z Twilą z 9 sezonu :P NIezle ich dobrali :P
rzeczywiscie :)
Muszę obejrzeć :)
Pozdrawiam!
ja tez ogladalem polewa max jak jonny swoim zachowaniem doprowadzil o rezygnacji jednej pary Ale dzieki temu on i Twila wciaz graja
:D super, dasz może linka? ciężko mi znaleźć :)
Nie wiem czemu, ale jakos lubię te "czarne charaktery" z survivor. Jedynie Dreamz z Fiji mi nie odpowiadał.
Pozdrawiam!
Ps. "I wanna go to the Tribal Council" - Me too :)
na necie nie szukalem ogladalem tv ale ciezko nie jest znalezc wpisz jonny fairplay i twila tanner z ff powinno cos wyskoczyc
Ja od poczatku popieralem szczep Morgan, nawet wtedy gdy przegrywali. A co do Christy i Darrah - mi ich glosy odpowiadaly :D (Darrah miala wygrac S7 wg mnie, powinna obiecać Lill ze ja wezmie do finalu, bo to w koncu przez nia nie dostala sie do F2)
Morgan był dobijajacym szczepem nienaiwdizałem ich. ALe co do głosów to były ok ale szczerze to nie lubiłem Christy bo chciała jechać na rupercie i jeszcze zdradziła z sandra Tiguane:) Ale podziwiałem ja gdy uniosła te ciężary. Najsilnijesza z kobiet w tej edycji.
Mi było żal Tijuany a później Darrah gdy odchodziła była najlepsza i taka pozostanie Fairplay grał wiadomo jak ,Lill to już w ogóle.. a Sandra nie budziła we mnie pozytywnych emocji
Szczep Morgan był dla mnie odpoczątku spalony, za wyjątkiem Lil ( na początku ją lubiałem, po połączeniu już nie). Christa jest moją ulubioną postacią z tej edycji, uwielbiam jej głos.
Dla mnie przywrócenie Lill i Burtona było niesprawiedliwoscią do osób którzy byli w programie cały czas .A jesli chodzi o głos Christy to całkiem miły Ale Darrah jest cudowny i ten akcent .
Głosu Darrah to ja wcale nie pamiętam podobnie jak jej oosby gdy była jeszcze w Morgan...
(https://showmag.info/images/logo/survivorUSA7.jpg) Jonny Fairplay ojcem!
Jedna z najbardziej kontrowersyjnych postaci "Survivor 7: Pearl Islands" doczeka się dziecka.
Michelle Deighton - uczestniczka reality show "America's Next Top Model 4", napisała na swoim blogu w MySpace, że spodziewa się dziecka, które jest dziełem przypadku. Ojcem jest uczestnik "Survivor 7: Pearl Islands" - Jonny Fairplay, który zasłynął między innymi z aktu wydalania się na czyjes łóżko.
Na stronie Michelle możemy także przeczytać, że gdy Jonny dowiedział się o spodziewanym potomku, był "naprawdę, naprawdę zszokowany".
Hejka!
Czy nie wie ktoś, czy na TVP2 po Ryzykanci:Amazonia zostaną wyemitowani Ryzykanci: Wyspy Perłowe? Jest to jedna z najlepszych edycji tego programu (najlepsza to Survivor:China) i bardzo by mi zależało, aby pojawiła się ona w TVP2. Jak ktoś będzie miał na ten temat jakiekolwiek wiadomości, proszę o napisanie. :pa: :pa:
Skończyłem oglądać Wyspy Perłowe i obok Chin (z tych edycji które widziałem a były to 1,3,5,6,7,15) był to jeden z najlepszych sezonów.
Od pierwszego dnia ten cały Jon tak mnie irytował a tu jeszcze tak długo trzeba było go oglądać, te jego głupkowate ruchy :plask: Ktoś tu go porównał do Roba z Amazonki ale to wielka różnica. Może i obaj kręcili ale Roba dawało się znosić i aż tak mi osobiście nie przeszkadzał.
Gdzieś w internecie zobaczyłem opakowanie do płyty dvd z 7 sezonem na którym na pierwszym planie był Rupert i myślałem że to on właśnie wygra cały program, bo w Borneo i Australii tak właśnie było a tu w którymś odcinku niespodzianka - Rupert :bye:
Moją faworytką była Tijuana, no ale nie zawsze nasi faworyci wygrywają, a Lill to już taka zakręcona była że sama nie wiedziała jak się i z finałowej trójki chciałem aby wygrała Sandra.
Z odcinka na odcinek coraz ciekawiej i twist z powrotem wyeliminowamych mi akurat się podobał.
Te widoki to aby pozazdrościć, że mogli tam mieszkać (ja dopiero w zeszłe lato zobaczyłem pierwszy raz morze :buzz: )
Ciekawe kiedy znowu pojawi się taki ciekawy i interesujący sezon (czekam na 2 i 4 obecnie a potem All Stars). Ten oceniam na 6+ :)
Cytat: slawekWyspy Perłowe i obok Chin był to jeden z najlepszych sezonów.
Nie tylko ty tak uważasz.
Moim zdaniem Wyspy Perłowe to zdecydowanie najlepszy sezon "Ryzykantów".
Dlaczego? Mam na to co najmniej 10 powodów:
1. Przede wszystkich ze względu na tak barwnych i różnorodnych zawodników. Był tu Rupert (prawdziwy Robinson), Jon (największy krętacz i kłamca w programie), Sandra (najbardziej pyskata, a zarazem najsprytniejsza osoba w programie), Lill (największa maruda), Darrah (sprytna, waleczna, lecz strategiczne zero; myślała, że jak Jenna z S06 dojdzie do finału na samych immunitetach), Christa (miała fajny akcent), Osten (tchórz), Burton (gdyby wygrywając konkurs o nagrodę, nie zostawił 3 babek samych w obozie, to by nie odpadł; cóż, randka z Jonem była dla niego wazniejsza :P ), a także Andrew, RyanO czy Shawn.
2. Świetna lokalizacja
3. Grabieże, ukryty skarb, możliwość zabrania czegoś z obozu przeciwnika - to były naprawdę świetne pomysły; ogólnie uwielbiałem ten cały motyw piracki
4. W żadnej edycji nie było tyle kłamstw, intryg i kombinacji, co tutaj. Na każdej radzie plemienia (przynajmniej po połączeniu) odpadała najmniej oczekiwana osoba.
5. W żadnej edycji nikt nie odważył się sabotować całe plemię (co zrobiła Sandra, wyrzucając ryby Ruperta i wywołując olbrzymią kłótnię)
6. Kłamstwo Jona o śmierci babci
7. Podsłuchiwanie Jona i Burtona przez Sandrę i Tijuanę
8. Była to jedyna edycja, w której w finałowej czwórce spotkały się osoby, które nie miały ze sobą absolutnie żadnych relacji.
9. Zwyciężyła osoba, która naprawdę na to zasługiwała. Jeśli chodzi, o strategię, nie miała sobie równych w tej edycji; ciągle znajdowała się "poza radarem", przez cały program nie otrzymała żadnego głosu przeciw sobie (no nie licząc tego już w finale), tym bardziej, że nie wygrała żadnego konkursu; była uczciwa, zawsze mówiła wprost co myśli; "wychylała się", czego nie można powiedzieć np. o zwyciężczyni S04.
10. W tej edycji wyjątkowo wypalił pomysł z powrotem Outcastów, lecz mam nadzieję, że go nigdy już nie powtórzą...
TYLE :P
Obejrzałem tę edycję po raz drugi. Oczywiście wspaniale było wrócić do tak udanego sezonu! Pierwszym razem głosowałem na Darrah (dlaczego tego imienia nie można odmieniać? Przecież jest bardzo podobne do np. Sarah, a to znowu odmieniamy...) tym razem Tijuana była moją gwiazdą... Lillian... mialem jej już dość w pierwszym odcinku, a jeszcze trzeba było się z nią pomęczyć do końca gry (z małą przerwą). Czasem jest dobrze wrócić do poprzednich sezonów - teraz powtórnie obejrzę Vanuatu :P (ale najpierw muszę skończyć premierową dla mnie edycję 11 :P )
To zdecydowanie jedna z najlepszych edycji Survivor. I zawodnicy byli barwni i konkurencje ciekawe, a miejsce bardzo piękne. Motyw piracki to naprawdę świetny pomysł, naprawdę stworzył wiele możliwości, grabieże na przeciwny obóz, ukryty skarb. Powrót outcastów mi osobiście bardzo się podobał, choć może lepiej już go nie powtarzać, ale w tej edycji wniósł wiele dobrego. To, że Burton wrócił to mnie nie zdziwiło ale to, że Lilly to już nie bardzo, choć niedawno czytałam o tym z jakich powodów ludzie na nią głosowali :ubaw: Początek sezonu świetny, wszyscy musieli zacząć grę w tym co mają na sobie, :szok: No i potem Rupert ukradł buty plemieniu Morgan, normalnie masakra. Świetne rozpoczęcie. Tylko szkoda, że koniec był w sumie mało ciekawy. Finałowa dwójka, moim zdaniem nie za bardzo zasługiwała, żeby tam być, nie byli to najlepsi rozbitkowie, w sumie wiele szczęści te dwie panie miały. Choć może po części o to w tej grze chodzi. Sandra wg mnie to sporo szczęścia miała, bo strategi to ja jakieś tak super nie widziałam, no i nie podobała mi się że dala się tak łatwo przekonać Jonowi do głosowania razem z nim. Choć jej sabotaż po odejściu Ruperta był niezły no i na początku bardzo się przysłużyła plemieniu w wiosce. Co do Lilly to na początku mnie nie denerwowała, dopiero pod koniec stała się nieznośna. No i po prostu popełniła błąd biorąc Sandrę do finału, obróciło się to przeciwko niej, powinna więcej na tym pomyśleć. Choć muszę przyznać, że kobieta w tym wieku przetrwała tyle w takich warunkach, to należy się jej szacunek.
Rupert - to prawdziwy rozbitek, silny i zaradny. Na początku trochę nie wiedziałam co o nim myśleć, ale potem bardzo go polubiłam, choć, to jak rzucał się do Jona, gdy ten głosował na niego było irytujące. Ale naprawdę szkoda, że odpadł, ale można było tego się spodziewać, każdy w finale by z nim przegrał. Naprawdę to niezapomniana postać.
Jonny Fairplay to po prostu idealny czarny charakter. Myślałam, że na początku odpadnie, a on tu proszę dotrwał do samego końca prawie. No i ten pomysł ze śmiercią babci, przeszedł do historii, masakra. Intrygując udało mu się zajść tak daleko, choć tego nie pochwalam, ale dzięki niemu wiele się działo.
Co do Burtona to go nawet lubiłam, bardzo mocny zawodnik, silny, dostał drugą szansę, szkoda, że tak nieroztropnie ją zmarnował.
Z plemienia Morgan lubiłam bardzo Andrew i Ryana O. Szkoda, że po połączeniu byli na przegranej pozycji. Bo to byli naprawdę silni zawodnicy i mogli zostać trochę dłużej. Darrah też była świetną zawodniczką, no i ten jej akcent, bardzo charakterystyczny :-).
Jeśli chodzi o dziewczyny to jeszcze Christa zasługuję na wspomnie, była bardzo silna, najsilniejsza z dziewczyna, no i też zabawny głosik miała.
Naprawdę tą edycję to można oglądać z przyjemnością od początku do końca.
Rupert gościnnie wystapił w Survivor Israel 3x07. Był nagrodą za wygranie konkurencji.
Mam dla was pytanie czy odcinek na napisy24 7x14 jest tylko 14 odcinek czy 14 i 15(bo do pobrania są razem)
od razu jest chyba całością o ile dobrze pamietam
dzieki za info
Uczestnik "Survivor" chce być gubernatorem
https://showmag.info/2011/10/23/uczestnik-survivor-chce-byc-gubernatorem/
Mój ulubiony sezon! Świetne akcje (np twist) i super osoby.
Moi ulubieńcy - Ryan O. i Sandra. Chciałbym by taki był finał. Lubiłem też Darrah (bardziej z wyglądu, a nie z zachowania), Ruperta, Adrew i Christe.
Właśnie jestem po obejrzeniu siódmego sezonu i mogę tylko, rzecz że był GENIALNY :bravo:
Kilka osób zapadających w pamięć oraz ciekawych zagrań. Jak dla mnie numerem jeden była kradzież rzeczy plamieniu Morgan przez Ruperta (piracka zagrywka :D ) oraz "uśmiercenie babci przez Johna (byłam w ciężkim szoku jak można być tak przebiegłym i wyrachowanym).
Wprowadzenie do gry Outcastów było zaskakującą decyzją ale zmieniające całkowicie przebieg gry. No i moje wielkie zaskoczenia podczas kolejnych rad plemienia, gdzie odpadały osoby, które widziałabym w roli finalistów.
Jak dla mnie jeden z moich ulubionych sezonów, oprócz Afryki do której mam sentyment ponieważ tak na TVP2 parę lat wstecz zaczęła się moja przygoda z Surviversami :P
A tak wgl jakie sezony polecacie obejrzeć? Póki co to widziałam 2,3,5.
O napisach proszę rozmawiać w tym temacie: https://showmag.info/forum/index.php?board=107.0 (https://showmag.info/forum/index.php?board=107.0),
a o tym, ktorą edycję warto obejrzec - tutaj: https://showmag.info/forum/index.php?topic=1197.0 (https://showmag.info/forum/index.php?topic=1197.0)
Tak po latach postanowilem sobie przypomnieć Survivor 7 ciekaw jak wypadną wspomnienia w porownaniu do teraźniejszych sezonów :)
Sezon dalej jest świetny, wspaniala czołówka, ciekawi ludzie oraz emocje do samego końca.
Co sie zmienilo w porownaniu do moich wspomnień?
Sandra - uważałem ja za dobrego gracza ale teraz widze że grała tam tak samo jak w S20 czyli była generalnie lubiana, miała troche szczęścia ale strategicznie grała przeciwko sobie i gdyby jej plany w ktoryms momencie wypalily to by tego sezonu nie wygrała.
Fairplay - teraz uważam że jest przereklamowany, byl o włos od odpadniecia a uratowalo go tylko to że pracował lepiej niż Sean, potem związał się z Burtonem ale to właśnie Burton był strategiem.
Ogólnie trzeba przyznać że w sezonie bylo wielu graczy, niektorzy oczywiscie odpadli wczesnie ale w innych okolicznosciach...
zaluje że z tych osób które wracały nie było wiecej osób z PI, ja np chetnie bym ponownie zobaczył
Burton - wg mnie najlepszy gracz sezonu, wysmienity zarówno pod wzgledem fizycznym jak i bardzo dobry strategicznie, chetnie bym go obejrzał zamiast Roba po raz 4 czy Ozziego lub Coacha po raz 3
Tijuana - dobry niedocieniany gracz, gdyby Sandra troche myślała to sojusz kobiecy pod przewodnictwem Ti mógł sie pozbyc JF oraz Burtona przed sporo wcześniej, czemu wróciła Fran a nie Ti
Christa - marny gracz ale bardzo ciekawa osobowosc, takich osób mi ostatnio brakuje w survivor.
Genaralnie nie żałuje ze wrócilem do S07 , warto sobie bylo przypomniec to co się działo 10 lat temu :)