Miasto Marzeń

Zaczęty przez Showmag, Nd, 24 Paź 2004, 15:39:53

Showmag

"Super Express" i "Miasto Marzeń"
Wtorek, 26 kwietnia 2005, godzina 14:22

"Super Express"- jeden z polskich tabloidów, współpracuje z Telewizją Polską nad "Miastem Marzeń". Zadaniem "Super Expressu" jest wspomaganie promocji cyklu telewizyjnego. Gazeta na swych łamach prezentuje idee programu oraz publikuje informacje zapowiadające kolejne odcinki. W trakcie niedzielnych, podsumowujących wejsć na antenie TVP, dziennikarz "Super Expressu" komentuje bieżące wydarzenia. "Super Express" opublikuje także relację z finału programu oraz przedstawi jego zwycięzców- mieszkańców tytułowego "Miasta Marzeń".

[Mediarun.pl]

Showmag

"Miasto Marzeń": odkrywajmy Bieszczady
   

Sroda, 4 maja 2005, godzina 00:03

Uczestnikami "Miasta Marzeń" są mieszkańcy Czaplinka i Leska, którzy starają się udowodnić, że marzenie o piękniejszym, lepszym życiu jest możliwe. Ważne są pomysł i zapał. W programie obecni są też eksperci różnych dziedzin, wspierający działania mieszkańców obu miast. Widzowie głosują poprzez Internet i za pomocą SMS-ów na tytułowe Miasto Marzeń. Rywalizacja staje się coraz bardziej gorąca. Mieszkańcy Leska gorąco zachęcają do odkywania Bieszczad. Paweł Chwała- nauczyciel wychowania fizycznego z Leska, z pasją jedzi terenowymi samochodami po bieszczadzkich dzikich traktach. To zabawa, do której zachęca innych. Ale radzi mądrze z niej korzystać. "Jadąc dzikimi terenami, odkrywamy prawdziwe Bieszczady. Ale nie możemy rozryć lesnych dróg!"- przestrzega Paweł. Dostając zezwolenie na rajd, za każdym razem stara się przekazać lesnikom żywnosć na dokarmianie zwierząt albo sadzonki drzew. "Nie wszyscy kierowcy terenówek to wandale"- przekonuje. Z uroków jazdy pod Leskiem skorzystała aktorka Olga Borys. Jest w Bieszczadach po raz drugi. "Uwielbiam je"- mówi. W terenowym mercedesie Pawła Chwały pokonała wąską lesną drogę, zwykle wykorzystywaną przez drwali do zwózki drewna. Po opadach scieżka zamieniła się w rwący strumień. Olga Borys dzielnie sobie radziła. "Ma delikatną nogę i dobry chwyt na kierownicy. Pozwalała terenówce jechać bez gazu. I o to chodzi. Koło samo szukało drogi w wodzie"- Paweł Chwała chwali aktorkę. A nie było jej łatwo wyczuć samochód, bo prowadziła w gumowcach. Błękitne kalosze kupiła tuż przed jazdą w domu towarowym w Lesku. "Mielismy biegać po błocie, więc nie mogłam wystąpić w baletkach"- smiała się. "O, gumiaki to sprzedają się u nas swietnie. Mamy ich duży wybór. Starczy dla wszystkich"- Teresa Lorenc, sprzedawczyni, zachęca do odwiedzania Bieszczad nie tylko zmotoryzowanych turystów. "Popłyniemy szlakiem papieża"- cieszą się mieszkańcy Czaplinka. "Jeszcze jesienią 2004 roku Jan Paweł II wypytywał naszego biskupa Kazimierza Nycza o rzekę Drawę. Wierzylismy, że 19 czerwca przyleci do Polski. Chcielismy uczcić tę pielgrzymkę rocznicowym spływem"- opowiada Małgorzata Turczyk z Czaplinka. Z inicjatywy Salezjańskiej Organizacji Sportowej, której Małgorzata Turczyk jest prezesem, w miasteczku od miesięcy trwają przygotowania do spływu. 50 lat temu ksiądz Karol Wojtyła wypłynął z Czaplinka na kilkunastodniowy spływ Drawą. Po smierci Ojca Swiętego organizatorzy spływu zastanawiali się, czy płynąć. "Balismy się zarzutów, że chcemy Jego smierć przekuć na komercyjny sukces. Ale papieskim szlakiem pływamy już od 1995 roku i uznalismy, że w tym też popłyniemy"- przekonuje Małgorzata Turczyk. Ksiądz Wojtyła szlak z Czaplinka do Krzyża nad Notecią, przepłynął po raz pierwszy w lipcu 1955 roku. Był wtedy duszpasterzem akademickim w kosciele sw. Floriana w Krakowie. Do Czaplinka przyjechał z przyjaciółmi, a przed zejsciem na wodę odwiedził Stanisława Hojdysa, miejscowego stomatologa, swojego starszego kolegę z Wadowic. Cyryl Turczyk- dzis burmistrz Czaplinka (mąż organizatorki spływu), miał wtedy cztery lata. Nie przypuszczał, że wiele lat póniej, po skończeniu w Krakowie geografii, zacznie uczyć w czaplineckim liceum. Dziesięć lat temu wpadli z żoną na pomysł spływu trasą księdza Wojtyły. "Komandor (Cyryl Turczyk) przypominał, że przed nami płynął tędy przyszły papież. Płynie się Drawą i mysli, jak to było... 10 dni poza domem, 25 kilometrów wiosłowania dziennie. To wielkie przeżycie"- mówi Marek Sliwiński, student politologii, uczestnik pięciu spływów. W spływach bierze udział około 30 osób. Przyjeżdżają z odległych krańców Polski. "Kiedys płynęły z nami siostry zakonne. Do kajaków wsiadały w habitach. Woda była wysoka i niejeden różaniec zmówiły, żeby uchronić się od wywrotki"- żartuje Sliwiński. Piotr Oleszkiewicz- student lesnictwa (uczestnik szesciu spływów), dodaje: "W czasie spływu mysli wokół papieża krążą. Jak ktos chce choć przez chwilę być blisko miejsc, gdzie przebywał póniejszy Ojciec Swięty, zapraszamy. Drawa wygląda identycznie jak 50 lat temu". Przypomnijmy, że zmagania mieszkańców Czaplinka i Leska można sledzić w poniedziałki, wtorki i srody o godzinie 17:20 oraz w niedziele u 17:30 w TVP1.

[Piotr Baran, Tomasz Barański, Super Express]

klemek

czy to prawda ze podczas show związanego z "Miastem Marzen" swój premierowy utwór zaprezetnował zespół Łzy?

Luxis

moje zdanie na temat Miasta Marzeń jest... "nieme" ponieważ oglądałem może jeden odcinek, zresztą nie ma on dużej oglądalnosci, i az tak mi się nie podoba

Mateusz Sobecki

"Miasto marzeń" to reality show? Smiechu warte!!! BEZNADZIEJA

supperraff

No fakt Miasto marzeń to niewypał totalny i chyba sięjuż nie rozkeci.

Mateusz Sobecki

To program dla ludzi, którzy ukończyli 60 rok życia :-)

Rosa

Tez ostatnio obejrzalem 1 odcinek :)
Bylem akurat na dzialce i kompletnie nie bylo co robic więc sobie obejrzalem i wiecej juz tego z pewnoscią nie zrobię  :szok:

bobaas

prawde mowiac dla mnie to nie jest reality show :(

alexander

Czy miasto marzen mozna zaliczyc do reality show????? nonie wiem w pewnym sensie to telenowela dokuemtntalna wiec czy ja wiem czy jestb to Reality show, z 2 strony kamery sa non stop z nimi :P oh mozna by sie nad tym rozwodzic :)

Pudelek

Zgadzam się, że ten program to raczej niezbyt ciekawa telenowela dokumentalna taka jak programy: "Granice" lub "Detektyw".  A co do tego gatunku to uważam, że najlepszy jest cykl "Szerokie tory" przedstawiający jeden dzień (podobno nakręcenie jednego odcinka trwało około tygodnia)  z życia różnych mieszkańców byłego Związku Radzieckiego. Gorąco Polecam.

podmark

"Miasto Marzeń" jest może dobrą inicjatywą dla mieswzkańców Leska i Czaplinka, ale dla młodych widzów nie ma w tym programie nic ciekawego. Nawet występy gwiazd w "MM - Spotkania" są poprzedzane wybiegnięciem grupy staruszek, albo dzieciaków i zaspiewanie "Zbuduj miasto marzeń...". Nawet na tą gwiazdę się nie chce czekać.

[ Dodano: Nie 15 Maj, 2005 18:43 ]
"Miasto Marzeń" przedłużone do jesieni !!! Dzisiaj ogłoszono to w programie "MM - Spotkania". A tego niedzielnego programu ma nie być, pewnie jest za drogi, a widzów jak na lekarstwo  :boks:

Mateusz Sobecki

TVP chce żeby ludzie płacili abonament, ale pytam się za co? Za te pierdoły które puszczają? TVP - Telewizja Palantów

podmark

Telewizja spełnia misję. Szkoda, że nie jest to misja poprzez rozrywkę. W szwedzkiej telewizji publicznej STV emitowano nawet "Robinsona", a potem "Riket". U nas pokazują "Miasto Marzeń", ale cos ten program marny, marny.

Pudelek

Cytat: podmarkTelewizja spełnia misję. Szkoda, że nie jest to misja poprzez rozrywkę. W szwedzkiej telewizji publicznej STV emitowano nawet "Robinsona", a potem "Riket". U nas pokazują "Miasto Marzeń", ale cos ten program marny, marny.

Pocieszam się, że od czegos trzeba zacząć.  Może następny program będzie lepszym reality... o ile będzie.