Tak więc jak już wczesniej zapowiadano powstanie kolejna azjatycka edycja programu. Zgłoszenia są przyjmowane do końca marca. Castingi będą sie odbywać w kwietniu i maju, a do nagrania dojdzie latem tego roku.
Nowoscią będzie udział par(y) także z Japonii.
Powstała już strona internetowa : https://amazing-race-asia.axn-asia.com/season2/ , która póki co zawiera informacje dotyczące zgłoszeń.
Własnie trwa nagrywanie tej edycji i oczywiscie pojawiły się już pewne spoilery:
Spoiler
https://rex84.multiply.com/photos/album/15
Tutaj znajdują się fotki zrobione 5 lub 6 lipca podczas trwania drugiego etapu Wyscigu. Zadaniem było znalezienie buta bez pary ze stosu około 100 par oraz złożenie roweru.
a Central Europe przepadła :/ ehh, ale fajne zadania mieli, hehe, bym wybrał oczywiscie szukanie buta bez pary :P
Program przekroczył granicę Azji i był nagrywany również w Czechach i na Węgrzech! Kto wie, może uczestnicy zajechali również do Polski lub zrobią to w kolejnej edycji.
Poza tym w tej edycji pojawiło się (niezbyt lubiane przeze mnie) Intersection.
Powoli odkrywane są kolejne pary azjatyckiej edycji:
(https://img524.imageshack.us/img524/7152/scan0002jo1.jpg)
Póki co wiadomo, że pośród (ponownie) 10 drużyn będą to:
Collin & Adrian (Singapur) - znajomi z siłowni
Sophie & Aurelia (Hong Kong) - pisarka i modelka, byłe lokatorki
Henri & Terri (Filipiny) - małżeństwo po 40, najstarsza drużyna tej edycji.
Daichi & Sawaka (Japonia) - rodzeństwo
Monica & Edwin (Hong Kong) - para od 10 lat, nazywani azjatycką wersją Roba i Amber.
Trochę literatury o nowych uczestnikach:
https://newpaper.asia1.com.sg/show/story/0,4136,143205,00.html
https://skincarestory.com/aurelia_c.html
https://newpaper.asia1.com.sg/show/story/0,4136,143206,00.html?
Dodatkowo prowadzący (ten sam co w pierwszej edycji) w jednym z wywiadów zdradził, że drużyny są bardziej zacięte i kłótliwe.
(Do końca nie ma pewności czy to oficjalna lista uczestników. Ale wszystko na to wskazuje).
Lista uczesników i ich miejsce na zdjęciu zapodanym w poście wyżej:
1)Hong Kong: Sophie Teng 27 (pisarka)/ Aurelia Chenat 24 (była modelka) - byłe lokatorki
<dziewczyny w centrum (jedna z przepaską na głowie i druga najbliżej niej w czerwonej koszulce)>
2)Hong Kong: Monica Lo (była Miss International)/ Edwin Lo (organizator imprez) - para
<z tyłu po lewej>
3)Singapur: Adrian Yap 27 (menadżer)/ Colin Low 35 (dyrektor sprzedaży) - znajomi z siłowni
<mężczyźni z przodu w białej i czarnej koszulce, Ci co tak dziecinnie wyglądają :P >
4)Filipiny: Rovilson Fernandez / Marc Nelson (prezenterzy telewizyjni)
<mężczyźni stojący z tyłu (jeden łysy i drugi stojący obok niego w brązowej koszulce>
5)Tajlandia: Paula Taylor (modelka)/ Natasha - przyjaciółki
<dziewczyny po prawej z tyłu>
6)Filipiny : Henry Reed (emerytowany amerykański żołnierz marynarki)/ Terri (jego żona) - malżeństwo
<para ubrana na niebiesko>
7) Indonezja: Brett Money (psychoterapeuta)/ Kinar Yosih (aktorka/modelka)
<za parą ubraną na niebiesko>
8 ) Japonia: Daichi /Sawaka Kawashima - "niezgodne" rodzeństwo
<chłopak na czerwono i dziewczyna kucająca w czerwonej koszulce>
9) Malezja: Ann/Dianne - tańczące mamy :hmm:
<nie uwzględnione na zdjęciu>
10) Malezja: Vanessa/Pamela Chong - (siostry zwycięzcy reality TV song Victer'a Chong)
<dziewczyny z przodu po prawej w niebieskich koszulkach>
Premiera programu odbędzie się w listopadzie.
EDIT: Informacje dotyczące uczestników są prawdziwe. A tu skan z gazety, z opisem wszystkich par:
https://i103.photobucket.com/albums/m133/thebigsg/tara2teamsp1.jpg
https://i103.photobucket.com/albums/m133/thebigsg/tara2teamsp2.jpg
załapałam się na końcówkę odcinka - czyli ostatnie zadanie
Podobało mi się tłumaczenie co to embrion i afrodyzjak :)
I zakończenie odcinka :P
A teraz czekam na sciagniecie calego e :)
Ta edycje oglada sie bardzo przyjemnie ;) Narazie jest dobrze ^^
Pary kobiece w tym sezonie sa swietne, kazda z nich jest bardzo dobra, najbardziej chyba lubie Tanczace Mamuski ;P Tworca Asia udalo cos co nie udaje sie amerykana, wybrac dobre pary kobiece, ktore sa silne, zdecydowane, zdeterminowane <w ameryce chyba tylko BQ byly takie> Samo to, ze w odcinku 2 w pierwszej 4 byly trzy pary kobiece z czterech, swiadczy o tym, ze sa grozne ;P Cos mi sie wydaje ze znowu wygraja dziewczyny xD
Para ktora odpadla byla beznadziejna, ten gosciu troche mi przypominal Colina z TAR5, jeszcze kilka legow i by sie chlopak na dobre rozkrecil.
Zaskoczyla mnie para w ktorej chlopak nie slyszy, mysle, ze dadza sobie rade, a ich determinacja moze ich poprowadzic daleko.
Rovilson & Marc <musialem na wikipedie spojrzec jak sei nazywaja ;P> sa typowa para chloptasiow ktorzy mysla, ze sa tacy super extra i w ogole, duzo takich par bylo w amerykanskim TAR i zachodzily daleko <az za daleko>, dlatego pewnie oni bede w Final 3 <a tego bym nie chcial xD>
Dziś miałem trochę czasu więc zrobiłem sobie mały maraton i obejrzałem prolog i trzy odcinki Wyścigu, które do tej pory zostały wyemitowane.
Jak na razie zadania są mało oryginalne. Ale jest zdecydowanie ciekawiej niż w edycji brazylijskiej.
Bardzo się cieszę, że na dzień dobry pożegnaliśmy parę, która w prologu tak hucznie oznajmiła, że są tacy sprytni i tacy ciekawi. Jak się można było spodziewać, źle znieśli porażkę i po wyścigu się rozstali (po 10 latach). Za to szkoda mi drugiej pary, która odpadła. Jakoś dali plamę (tylko) w ostatnim etapie.
Afroamerykańska para jest jak Lori i Bolo. Ona jest strasznie głośną babą. Ale dają się lubić.
Rovilson & Marc - Ci chłoptasie to zdecydowani kandydaci na zwycięzców. Chociaż ja jestem pod wrażeniem "tańczących mamusiek".
No i jeszcze jedno; azjatki są takie podobne do siebie. Powinny mieć numerki na czole! :los:
uff, a juz myslalm, ze tylko ja nie odrozniam kobiet :)
co do ostatniego e(6) - jakoś nie zwróziłam uwagi jak to było dokładnie ale w 'normalnych' TARach jeszcze nigdy nie bylo problemu kto kogo moze za'yeldowac. Ja wyobrazalam sobie, że produkcja po prostu sukcesywnie usuwa zdjecia par ktore juz przeszly ten etap.
A tu było sporo zamieszania. NIESTETY :(
A! i ja tam lubie modeli :)
edit. dzisiejszy TAR (s12e8) sam mi odpowiedział ...
Miła niespodzianka, Frankfurt, Praga :yeah: Może się okaże że nawet uczestnicy TAR Asia trafią w którejś edycji do Polski :bravo:
Szkoda tylko , ze Frankfurtu było tak mało.
No i cały czas zadziwiają mnie ludzie, którzy wiedząc że będą TARować nie ćwiczyli ręcznej skrzyni biegów
a HOLEY było cudne :)
No i niziutkie dzieweczki wyglądały pięknie w zbroi.
Rosa! caly czas optuję za tym, ze TAR w Polsce MUSI się składać z jazdy maluchem :)
A zauważyliście, że Frankfurt przedstawili jako stolicę Niemiec?
Gwiazdami tej edycji są zdecydowanie Terri & Henry. Jej krzyki i jego płacz to coś niezapomnianego! Nie dziwię się, że pomimo takich tyłów cały czas trzymają ich w programie.
Edycja z jednej strony ciekawa ze względu na zadania ale z drugiej bardzo zróżnicowany poziom zawodników przez co kolejność w Wyścigu rzadko się jakoś specjalnie zmienia.
Na poczatku sezon wydawal sie swietny, jednak gdy odpadla japonska para... Chyba jeden z najgorszych sezonow TAR! Nic sie tam nie dzieje, z gory wiadomo jakie beda wynki, tylko dziewczyny zmieniaja sie miejscami...
Marc/Rovilson <- najglupsza para samcow alfa, wygraja, chyba, ze przydarzy im sie maly wypadek
Adrian/Colin <- zawsze drudzy, nie maja szczescia jak para wyzej ~~"
Pamela./Vanesa <- na poczatku uwazalem, ze to swietna para, teraz mysle, ze zaszly daleko, bo nie maja jakies wiekszej konkurencji, pary popelnialy na poczatku bledy przez co odpadly <trzy pierwsze>
Paula/Natasha <- jak wyzej, odpadna przed final 3, lub zajma 5 miejsce
Ann/Diane <- najlepsze para w tym sezonie, waleczne, widac, ze chcac wygrac, dziwi mnie czemu kreuje sie je na czarne charaktery tego sezonu... mysle ze dojda do finalowej 3 i przegraja, jednak im tego nie zycze ;)
Teri/Henry <- meczenie sie z nimi przez 3 odcinki z powodu NEL denerwowalo mnie... Polaczenie Flo/Zacha z TAR3 i Colina/Christie z TAR5, Teri jest upierdliwa niczym Flo i wrzeszczy gorzej od Colina, zal mi jej meza, caly czas biedny chlopak przez nia placze...
Obejrzałem do 9 epizodu bo 10 się sciąga. Wielkim plusem są te dodatkowe zadania czego brakuje mi w USA. Wyjechali z Azji szkoda że na razie tylko Europa ale zawsze coś. Zadania na podobnym poziomie jak w USA wiec nie ma co narzekać. Pary wg mnie średnie. Dobrze że Terri/Henry odpadli bo ja jej słuchać nie mogłem. Troszke za dużo tych par damskich. Idiotyczna intersekcja w Pradze. Pary:
Edwin & Monica - byli beznadziejni nie ma zbytnio co komentować
Brett & Kinaryosih - troche przymuleni i dlatego odpadli
Sophie & Aurelia - a kto to wogle jest?
Daichi & Sawaka - byli dobrzy tylko u siebie w japonii reszta to poziom dna
Terri & Henry - z tą babą nawet anioł by nie wytrzymał ciagle na tyłach
Paula & Natasha - śmieszne lubię je
Ann & Diane - dobra para ale nic specjalnego
Vanessa & Pamela - kłocą sie kłócą i kłócą
Rovilson & Marc - są świetni ja ich lubie typowi jajcarze, mili i naprawdę mocni tylko to że wygrywają każdy etap troche nudne.(choc widzę że teraz mieli 2 miejsce)
Adrian & Collin - dobrzy ale troche za R&M choć widzę że w koncu udało im się wygrać
co wy macie przeciw modelom?
to ze są ładni? w miarę mądrzy? weseli? waleczni?
samece alfa? - znają swoją wartość, ale doceniają przeciwników, nie odpuszczają choć i im przydarzają się slabsze dni.
jestem za nimi :)
Ja nie mam nic przeciwko tej drużynie. Ale kibicuję mamuśkom. Mam nadzieję, że nie zostaną zaYield'owane. Wkurzają mnie trochę te koleżanki z dzieciństwa Paula i Natasha. Cienka z nich para, a jak się wywyższały w stosunku do pary: Terry & Henry! Powinny odpaść w ostatnim epizodzie (nr 10)!
epizod nr 11:
No to teraz już mam coś przeciwko parze: Rovilson & Marc. Nie wybaczę im użycia tego Yield'a. Chociaż rozumiem dlaczego tak zrobili. No ale próbowali zaszkodzić moim faworytkom...
Muszę przyznać, że w programie zostały cztery najmocniejsze pary tej edycji. Zapowiada się interesująco.
02x11
uch nie przesadzaj, zrobili to by pomóc komuś innemu. Walczą do końca, dobrze się bawią, całują co ładniejsze dziewczyny ... ;)
Są sobą, myślą głownie o sobie i fajnei jest :)
a te teksty pary zayeldowanej ze zrobii to bo one im bezpośrednio w tym odcinku zagrażały ...
Podobał mi się FF. Szkoda że pomylili się o 1. :(
i czekam z niecierpliwością by przekonać się jaka jest różnica czasowa miedzy 1 a 2 miejscem...
Cytat: Mauuch nie przesadzaj, zrobili to by pomóc komuś innemu.
Tak jak napisałem rozumiem dlaczego to zrobili ale próbowali jednak zaszkodzić moim faworytkom i stąd mi trochę podpadli. :P
Cytat: Maua te teksty pary zayeldowanej ze zrobii to bo one im bezpośrednio w tym odcinku zagrażały...
A nie było tak? Przecież mamuśki chwilę wcześniej przy zadaniu z szukaniem maskotki zrównały się z chłopakami.
Niby tak ale chłopaki potem przyśpieszyli i byli szybciej i jeszcze P&V wyprzedzili wiec R&M zdecydowali się na to tylko po to aby pomóc P&N zresztą szkoda mi pary która odpadła bo ja nawet lubiałem. Najbardziej nie lubie P&V...
S02 E13 Finał
Ta cisza po finale wskazuje na to, że chyba większość jeszcze nie otrząsnęła się z zaskakujacego wyniku ostatniego etapu.
Edycja bardzo dobra. Lepsza niż (udana) pierwsza edycja. Spokojnie można powiedzieć, że azjatycka wersja programu nie wypada źle na tle amerykańskiego oryginału. Trafione zadania, fajne lokalizacje i pod koniec mocne pary po których można było się spodziewać zaciętej i wyrównanej rywalizacji.
Azjatyckie drużyny kobiece wypadają zdecydowanie lepiej niż amerykańskie.
[finał]
Spoiler
nie piszę bo rozpaczam ;)
:nie!: :nie!: :nie!: :nie!: :nie!: :nie!: :nie!:
2x13 Tyle w temacie :)
A tak na serio edycja naprawdę świetna fajne pary zadania dodatkowe, lokalizacje. Finałowa blokada fajna niestety chłopakom nie poszło. Jednak można chyba śmiało powiedzieć, że M&R byli najlepszą parą w historii wszystkich edycji zarówno Azjatyckiej jak i Amerykańskiej. Szkoda że tylko 3 miejsce... Wygrana drużyna bardzo fajna jednak trzeba to powiedzieć - byli słabsi. P&V to akurat jedna ze słabszych par damskich (przynajmniej dla mnie) ale mimo wszystko Azjatki są świetne w tym wyścigu.
Już od kwietnia w soboty i niedziele TAR:Asia 2 w AXN.
Druga edycja The Amazing Race - Asia od kwietnia w AXN
https://showmag.info/2010/03/16/druga-edycja-the-amazing-race-asia-od-kwietnia-w-axn/
Dziś wyemitowano pierwszy odcinek tej edycji. Będę oglądał bo to bardzo dobra edycja była.
Jak tylko zobaczyłem Henry'ego i Terri to się uśmiałem na całego. Henry powiedział, że nie przeszkadza mu to, że jego żona jest czasem ekspresyjna. Nikt się chyba nie spodziewał, że aż tak bardzo. :devil: No i znowu się rozbawiłem gdy usłyszałem, że będą konkurować pokonując młode drużyny. Pamiętam jak bardzo będą konkurować zwłaszcza na etapach w Europie. :D
Fajnie się słucha tych wszystkich zapowiedzi (i przechwałek) gdy już wiadomo jak się to wszystko potoczyło. :P
Ja nie oglądałem tej edycji i nie chce wiedzieć jak to się potoczy (dlatego nie zaglądam na stronę pudelka ;)) Też się uśmiałem widząc Henry-ego i Terri. Takich drużyn potrzeba w tym wyścigu :D
Jestem już po czwartym odcinku programu. Najsłabsze drużyny zostały na szczęście wyeliminowane. Straszną stratę czasową do przedostatniego miejsca miały dziewczyny (Sophie i Aurelia) i dobrze, że odpadły ;)
Ciekawa edycja. Skład pierwszej trójki absolutnie zasłużony.
A propos finałowego zadania. Ciekawi mnie z jakiego powodu dziewczyny wystawiły Vanessę, która przez cały wyścig wydawała się dużo mniej kumata od Pameli, wyraźnie dominującej w tej parze i po prostu bystrzejszej (czyżby jakiś wymóg regulaminowy?). Byłaby realna szansa na zwycięstwo wobec totalnej obsuwy Rawlisona (nasuwa się analogia do bodajże TAR 9, gdzie dominująca przez większość wyścigu ekipa młodych chłopaków, aczkolwiek nie aż tak, jak w przypadku Filipińczyków - wyłożyła się na podobnym zadaniu skojarzeniowo - pamięciowym z flagami - mam nadzieję, że nic nie pokręciłem ;).
Moje ulubione pary - Vanessa i Pamela (ze względu na Pamelę), Paula i Natasha (ze względu na Paulę) oraz Daichi i Sawaka (Japoneczka była boska hehe).
Pary, których nie lubiłem - Collin i Adrian (kompletny brak luzu, generalnie nie przepadam za drużynami z uczestnikami niepełnosprawnymi, w przypadku których już na pierwszy rzut oka widać, że są tak naprawdę dużo silniejsze od wielu ''zwykłych'' drużyn), Ann i Diane oraz Sophie i Aurelia.
Specjalna kategoria - horror edycji - the winner is - Terri.
Wiem, że prostactwo i ''bebechy'' dobrze się sprzedają w tv, a zwłaszcza w reality show, ale ta pani była totalnie żenująca.
Tomie, widzę, że masz podobne odczucia do moich. W sprawie flag nic nie pokręciłeś. W TAR 9 Eric & Jeremy też wyłożyli się na tym zadaniu. Ja podobnie jak ty nie polubiłem Collina i Adriana, Ann & Diane, Sophie & Aurelii oraz Edwina& Monici. Najzabawniejszą parą byli Terri & Henry. Jak ten facet z nią na co dzień wytrzymuje? ;) Ja w finale chętnie zobaczyłbym Paulę i Natashę. Wracając do ostatniej blokady. Vannessa ją wykonywała, bo chyba miała mniej blokad na koncie i musiała to zrobić. Teraz czekam na TAR 3.
Niedawno skonczyłam ogladac tą edycje i z azjatyckich podoba mi sie najbardziej a nawet tez bardziej od wielu amerykanskich :) Szkoda,ze R.i M. nie wygrali a mało brakowało..ostatnie zadanie im nie poszło.. ale dla mnie i tak byli najlepsi :)
W końcu przebrnąłem przez ten sezon. Sezony azjatyckie niestety nie dorównują amerykańskim czy australijskim. Strasznie się wynudziłem oglądając tą edycję. Nie polecam jej - nudna i przewidywalna (no może poza samym zakończeniem). W finale były te 3 drużyny, które jako jedyne były wcześniej na 1 miejscu. Ciągle ktoś był tak w tyle, że nie było napięcia przez cały odcinek.
Pierwszą część sezonu omówię razem, bo w sumie oprócz kilku finałowych par reszty nie pamiętam. Przede wszystkim irytujące jest to, że azjatki są do siebie tak podobne. Nie mogłem ich odróżnić przez kilka pierwszych odcinków. Edwin i Monica, Kinaryosih Brett, był w ogóle ktoś taki? Sophie i Aurelię zapamiętalem tylko ze względu na to, że miały śmieszne teksty. Daichi i Sawaka mieli potencjał, no ale cóż. Na tym etapie gry w ogóle nie mogłem obczaić, kto jest kim, nic nie jestem w stanie powiedzieć o tych ludziach, większość z nich odpadła, bo byli w tyle i się nie wyrobili na hours of operation = nuda.
I potem mamy debilną zagrywkę producentów - 2 NELe pod rząd i to przy takiej parze jak Terry i Henry. Ogólnie jedna z dwóch par w tym sezonie, które można uznać za ciekawe. Na początku ich lubiłem. Później Terry zaczęła mnie denerwować, ciągle się darła i nie chciała robić zadań. Biedny Henio. I po co ratować ich od eliminacji i to 2 razy? Przez te 3 etapy byli tak z tyłu, że znowu przez kolejne 3 odcinki zero emocji. Potem debilna zagrywka producentów nr 2 i intersection, podczas którego Paula i Natasha muszą na nich czekać 5 godzin, co daje nam kolejną parę do tyłu. W końcu doczekaliśmy się ich eliminacji, a czekało się na nią długo.
Paula i Natasha - przez debilne intersection były strasznie z tyłu, co więcej, był kolejny NEL, co się równa dwóm kolejnym odcinkom bez emocji. Były tak z tyłu, że nawet yield na tancerkach im nie pomógł. Jedna z moich 3 ulubionych par.
Ann i Diane - w końcu mógł być ciekawy odcinek, ale zgubiły się na samym początku tak, że było wiadomo, że wylecą. Edytorzy nawet nie bawili się w robienie sztucznego napięcia. Druga z moich 3 ulubionych par.
W samym finale 3 debilna zagrywka: zmiana państwa dopiero po wykonaniu prawie wszystkich zadań i zrównanie w samolocie. To ja się pytam po co w ogóle było im dawać te zadania? A z drugiej strony to i dobrze, bo przynajmniej sama końcowka była ciekawa, aczkolwiek niesprawiedliwa.
Marc i Rovilson - druga z dwóch ciekawych drużyn tego sezonu. I trzecia z mojego top 3. Wygrali większość etapów. Ich przegrana mnie ogromnie zaskoczyło, bo mieli z pewnością najwięcej air time'u z wszystkich i byli pokazani najbardziej pozytywnie. Szkoda, że nie wygrali.
Pamela i Vanessa - na początku je lubiłem, potem zaczęły mnie wkurzać. Jak nie Marc i Rovilson to chciałem ich wygranej w finale, no ale niestety nie.
Adrian i Colin - no i zwycięzcy. Wygrali tylko dzięki jednemu zadaniu i temu, że wcześniej było zrównanie w samolocie. W większości odcinków oni wraz z Marciem i Rovilsonem zajmowali na przemian 1 i 2 miejsce, więc było do przewidzenia, że będą w czołówce. Osobiście ich nie lubiłem. Byli strasznie nudni i bezbarwni. Poza głuchotą jednego z nich nic więcej o nich nie wiem po całym sezonie.
Ale oczywiscie pomimo tego, że jeden ze słabszych sezonów, TAR i tak jest fajny ;)