Showmag.info • Forum

Show na świecie => Stany Zjednoczone => Survivor / Expedition Robinson => Przygodowe => Survivor 23: South Pacific => Wątek zaczęty przez: Showmag w Cz, 01 Gru 2011, 08:17:34

Tytuł: Epizod 11 - Cult Like
Wiadomość wysłana przez: Showmag w Cz, 01 Gru 2011, 08:17:34
Premiera:
30 listopada 2011

Release:
Survivor.S23E12.Cult.Like.HDTV.XviD-FQM
Survivor.S23E12.720p.HDTV.x264-ORENJI

Google download:
https://google.com/search?q=survivor.s23e12.HDTV+rs
https://google.com/search?q=Survivor.S23E12.720p.HDTV.x264-ORENJI+rs
Tytuł: Epizod 11 - Cult Like
Wiadomość wysłana przez: Rosa w Cz, 01 Gru 2011, 09:41:23
Brawo Cochran, miał w swoim plemieniu jakis uklad z Dawn, mial jakies porozumienie z Jimem ktore mogło mu dac final3 (bo przecież Elyse nie wyrzucili dla zabawy tylko po to aby latwiej sie potem pozbyć Ozziego) to stchórzył i wylądował na gorszym miejscu niż miał poczatkowo. Szkoda że uczyniono z niego tak ważna postać w tym sezonie. Wolałbym ogladac innych. Zdradzil swoje plemię i nie byłoby w tym nic złego gdyby miał jakiś plan na to co się stanie potem a tak to zdradzil ze zwyklego tchórzostwa. Ale nawet jak teraz dostanie szanse na ponowny wystep w jakichs allstarsach to będzie pierwsza osoba do wylotu.
Ozzy -  tak, wiemy że wróci do gry, moze to wygra, nie musza nas tym edytorzy walic po głowach w kazdym odcinku i w kazdym segmencie z Ozzym.
Dawn -  zawiodłem się na niej, przed programem wydawała się jedna z faworytek, dobrze przygotowana, wszystko niby na swoim miejscu ale w programie okazało się że jest słaba psychicznie. Nie rozumiem czemu dostała tak dobry edit zamiast ciekawszej od niej Whitney.
O reszcie nie ma co pisać, obawiam się nic juz nie uratuje tego sezonu. Wolalem juz poprzedni sezon bo Rob>Ozzy, Philip ciekawszy niz odgrzewany kotlet>Coach, a jako bonus mieliśmy do czynienia z uczta wizualna do samego konca a postaci Andrei, Ashey i Natalie  :wisienka:
Tytuł: Epizod 11 - Cult Like
Wiadomość wysłana przez: sloneczko107 w Cz, 01 Gru 2011, 11:08:45
plus? odpadł ten pajac
reszta? eee no cóż nie mam za wiele do powiedzenia bo sezon i tak spisuję na straty
Tytuł: Epizod 11 - Cult Like
Wiadomość wysłana przez: ciriefan w Cz, 01 Gru 2011, 15:21:17
Odcinek dość nudny, trochę się rozkręcił na koniec. W końcu pokazali nieco niewidocznych, Edna nagle mnóstwo air time'u  Kilka spraw, na które zwróciłem uwagę:
- po co Dawn dostała tak duży edit, skoro przez całą edycję nie zrobiła nic nadzwyczajnego i nie wygrała ani jednego pojedynku? Wolałbym, żeby niewidzialni przejęli część jej editu
- po co dali tak duży segment o lenistwie Alberta? Dlatego, żeby przyszykować nas na jego odejście czy po to, żebyśmy wiedzieli, dlaczego Rick i Edna nie zagłosują na niego w finale?
- Sophie jak dla mnie straciła szansę na wygraną, na radzie pokazali ją, że nie myśli dokładnie o przyszłości i o dokonywaniu ruchów
- po co Cohran dostał tak duży edit, skoro jego "wielki ruch" jest w tym momencie jednym z najgłupszych w historii? Mam jakieś chore przeczucie, że pokona Ozzy'ego. To, jak się przygotowywał do walki immunitet i jego słowa na koniec "denerwuję się, ale w końcu mi się uda" i słowa COach'a, że w końcu znajdzie się zadanie dla Cohran'a. Na dodatek w zapowiedzi był Ozzy mówiący, że Cohran nie ma z nim szans. Cochran w tym momencie jest totalnym underdogiem. Oby moje przeczucia się nie sprawdziły.
- no i największa zagadka dla mnie to edit Edny. Po co dostała tak duży edit w tym odcinku? Nagle zaczęła kombinować, co mnie cieszy i nieco się łudzę, że jej się uda, bo jak dla mnie edit był wskazujący na jej korzyść w tym odcinku. Z drugiej jednak strony było w zapowiedzi, że Brandon jest zagrożony, a Coach chce uratować Ednę. A przecież wszyscy doskonale wiemy, że w 99,9% zapowiedzi spełniają się na odwrót. Na kolejny odcinek czekam więc z zaciekawieniem i trzymam kciuki za Ednę 
Ps. Też się cieszę, że ten pajac odpadł! 

Confessionals w tym odcinku: (w nawiasie z całości gry):

Coach - 5 (50)
Brandon - 0 (24)
Sophie - 2 (14)
Edna - 4 (13)
Albert - 2 (12)
Rick - 1 (6)

Cochran - 8 (54)
Ozzy - 2 (38 )

Dawn - 0 (22)
Whitney - 0 (4)

Jim - 24
Christine - 13
Mikayla - 11
Stacey - 8
Keith - 6
Semhar - 4
Mark - 4
Elyse - 4
Tytuł: Epizod 11 - Cult Like
Wiadomość wysłana przez: mia w Cz, 01 Gru 2011, 17:49:15
Ja tam nie gdybam co się stanie, cieszę się dzisiejszym dniem. To zdecydowanie mój ulubiony odcinek bo po pierwsze Ozzy :love: uwielbiam go w wyzwaniach, choćby dla takich chwil warto przemęczyć resztę odcinaka. Po drugie wypadnięcie C. Nie zmienia to faktu, że nikt nic w plemieniu nie robi by odebrać władzę Benjaminowi. Już miałam nadzieję, że może Albert ma taki plan gdy oddał nagrodę tej wspaniałej dwójce, ale ten plan (gdyby nawet istniał) i tak skazany byłby na porażkę skoro łóżka do masażu przywlekli do obozu.  Ciekawe swoją drogą jakie zadanie musieliby wymyślić, żeby oddać je C :hmm: może  true or false?
Tytuł: Epizod 11 - Cult Like
Wiadomość wysłana przez: Vida888 w Cz, 08 Gru 2011, 08:19:57
Moim zdaniem mogli zostawić jeszcze trochę Cochrana, to dzięki niemu plemię Coacha zaszło aż tu. Mam nadzieję, że pokona Ozzyiego, którego już więcej nie zobaczymy, lecz to chyba nie realne...  Musiałby mieć ocean szczęścia. ;P  :yeah:
Tytuł: Epizod 11 - Cult Like
Wiadomość wysłana przez: Rosa w Cz, 08 Gru 2011, 09:39:17
A ja nie moge odzałowac tego że gdyby Cochran nie stchórzył to teraz byśmy mieli ciekawą koncówke. Ozzy tez bylby na RI, a tu by była walka pomiedzy Jimem i Cochranem z jednej strony oraz Whitney i keithem z drugiej z Down jako jezyczek u wagi.
Tytuł: Epizod 11 - Cult Like
Wiadomość wysłana przez: joker w Cz, 08 Gru 2011, 13:01:44
Moim zdaniem Cochran miał powody ku temu, aby sądzić, że jego ruch pomoże mu zajść dalej w grze. Był idealnym kandydatem do finału, KAŻDY kto by go tam ze sobą zabrał miałby pewne szanse na wygraną - znienawidzony przez własne plemię, tragiczny w konkurencjach i bez szans na głosy od członków Upolu. A to, że Coach i jego świta tego nie wykorzystali to już ich strata.
Tytuł: Epizod 11 - Cult Like
Wiadomość wysłana przez: Rosa w Cz, 08 Gru 2011, 13:27:06
Z tego co wyczytałem w wywiadach to Cochran był po prostu zauroczony Coachem. Był fanem gry i zaimponowało mu ze byly gracz kadzi mu pieknymi słówkami. Słaby gracz (psychicznie i fizycznie) i szkoda tylko tego że mimo iz zepsul sezon to pewnie dostanie druga szansę (gdzie pewnie wyleci jako pierwszy).