Czy wziąłbyś udział w reality show?

Zaczęty przez rockwell, Nd, 07 Sie 2005, 16:33:40

Czy wziąłbyś udział w reality show?

Tak
16 (50%)
Nie
7 (21.9%)
Nie wiem
9 (28.1%)

Głosów w sumie: 18

Głosowanie skończone: So, 13 Sie 2005, 06:58:07

Rosa

Cytat: ExileChodziło mi o to, że ja nie dałbym się zamknąć jak zwierzę w klatce i być podglądany non stop przez innych ludzi. Do takich programów idą ludzie, którzy nie wiedzą co z sobą zrobić, liczą na łatwą sławę i kasę, a kończy się na zsiadłej psychice i rozdawaniu autografów w warzywniaku.
To że TY bys sie nie zamknął nie jest w żadnym stopniu oznaką Twojej inteligencji. Spójrz na zwycięzców naszych 3 normalnych edycji BB Janusza, Marzenę i (chyba) Piotrka. Wszyscy wygrali a o żadnym z nich chyba nie powiesz że jest idiotą. Owszem, trzeba mieć świadomośc tego że się całą swoją prywatność wystawia na widok publiczny ale jak ktos nie ma nic do ukrycia a wręcz przeciwnie, chce pokazać światu że jest KIMŚ i COŚ soba potrafi reprezentować to BB jest dobrym ku temu miejscem.

FK

Cytat: Exile
FK, wiem, że ty próbowałaś szczęscia w ten sposób i ciesz się, że ci się nie udało. Taki program tylko odbiera szczęście. To czy jesteś pustakiem czy nie, to już nie moja broszka.

Widać masz niedostateczne informacje (...) Dostałam się do Finału, ale dlaczego nie ma mnie w środku, to już inna kwestia.
P.S. Sugestia o 'pustaku' była mega nie na miejscu :nie!:

Don

Cytat: ExileChodziło mi o to, że ja nie dałbym się zamknąć jak zwierzę w klatce i być podglądany non stop przez innych ludzi. Do takich programów idą ludzie, którzy nie wiedzą co z sobą zrobić, liczą na łatwą sławę i kasę, a kończy się na zsiadłej psychice i rozdawaniu autografów w warzywniaku.
FK, wiem, że ty próbowałaś szczęscia w ten sposób i ciesz się, że ci się nie udało. Taki program tylko odbiera szczęście. To czy jesteś pustakiem czy nie, to już nie moja broszka.
Słuchajcie, z zażenowaniem czytam te i im podobne, równie nieprzemyślane i niezbyt mądre uwagi ... Wszyscy jednak oglądamy te "zwierzęta w klatce", prawda ? Dlaczego zatem to robimy ?
Program "odbiera szczęście" ?
Na jakiej podstawie tak twierdzisz ? Tobie odebrał ? Twoim znajomym ?
Na tym forum (innych też) motywacje uczestników i oglądaczy po wielokroć były już dyskutowane i trudno tu cokolwiek dodać. Wolność człowieka m. in. ma polegać na tym, że - jeśli chce - uczestniczy w RS. Jeśli chce - ogląda RS. A także - jeśli chce - ogląda TVTrwam. I to jest jego/jej wybór ... A Tobie kolego - nic do tego, chociaż - oczywiście - Ty wybierasz i mnie nic do tego !

Tak uważam. I tego będę się trzymał.

chatiflatt

Cytat: DonWszyscy jednak oglądamy te "zwierzęta w klatce", prawda ? Dlaczego zatem to robimy ?
O to samo chciałem zapytać - wyprzedziłeś mnie Don.
Celna riposta.
"Może kiedy umierasz wszystko umiera, wszystko i wszyscy? Zostaje tylko pustka, próżnia, dziura, którą starają się wypełnić ci, którzy pozostali."
Barbara Weston

Exile

Oglądam, bo lubie patrzeć na takich wariatów. Co innego śmiać się z ich głupoty, a co innego być w tym programie.
FK, doinformuj mnie, czemu nie poszłaś do Domu...
A podobny program odebrał szczęście mojemu znajomemu...

FK

Cytat: ExileFK, doinformuj mnie, czemu nie poszłaś do Domu...
To nie jest temat do takiej dyskusji - po pierwsze. Po drugie - nie będę o tych sprawach pisać na publicznym Forum a dlaczego - domyślą się zapewne Ci, którzy znają specyfikę kontraktów.
Don - doskonałe podsumowanie tematu :bravo:


EDIT:
Zaznaczyłam opcję na 'tak', bo tak (...)

chatiflatt

ja zaznaczyłem 'nie wiem' - argumentowałem już czemu.
"Może kiedy umierasz wszystko umiera, wszystko i wszyscy? Zostaje tylko pustka, próżnia, dziura, którą starają się wypełnić ci, którzy pozostali."
Barbara Weston

Exile

Cytat: chatiflattnormalni ludzie bedą uczestniczyć w tym programie?
Po BB4.1 już nikt normalny się tam nie zgłosi (nie ważne czy gwiazda czy szary człowiek)

FK

A niby dlaczego, nie..? Zgłaszają się setki chętnych. Skąd przekonanie, że wśród nich nie ma "normalnych" ludzi"..? I kim jest w Twoim przekonaniu człowiek normalny?!

Primacola

A ja znam sporo osob ktore sie zglaszaja do BB5 :)
Niby szanse sa minimalne na dostanie sie do programu, ale casting to pewnie tez fajna przygoda ;)

Exile

Cytat: FKI kim jest w Twoim przekonaniu człowiek normalny?!
Taki, który nie zgłosi się na casting do BB5, wiedząc co dzieje się za kulisami :)

chatiflatt

Exile, chyba nieco przesadzasz ;)
osobiście uważam się za normalnego faceta a na casting bym się wybrał :zabek:
"Może kiedy umierasz wszystko umiera, wszystko i wszyscy? Zostaje tylko pustka, próżnia, dziura, którą starają się wypełnić ci, którzy pozostali."
Barbara Weston

Exile

No, na sam casting to można iść, ale chodziło mi już o samo wejście do chaty BB

Pudelek

Cytat: Exile
Cytat: FKI kim jest w Twoim przekonaniu człowiek normalny?!
Taki, który nie zgłosi się na casting do BB5, wiedząc co dzieje się za kulisami :)

Cytat: ExileNo, na sam casting to można iść, ale chodziło mi już o samo wejście do chaty BB

Czyli jakie  jest Twoje ostateczne zdanie?

Taka opinia jest krzywdząca ponieważ nigdy nie można wrzucać ludzi do jednego wora...

joker

Powstała pierwsza na świecie Wyższa Szkoła Występowania w Reality!

Wiecie co obecnie robi statystyczny Kowalski, wiedząc że właśnie zakwalifikował się do jednego z wielu programów typu reality? Chwali się rodzinie? Kupuje nową bieliznę? (żeby miliony telewidzów nie oglądały go w dziurawych skarpetkach i znoszonych gaciach) Nic z tych rzeczy! Przeciętny Kowalski idzie do szkoły. Wyższej szkoły medialnej, gdzie uczy się jak wiarygodnie wypaść w roli uczestnika reality. To nie żart.

Wbrew pozorom nie wyssaliśmy sobie tego z palca. O powstaniu nowojorskiej Reality Television School poinformowała sama agencja Reuters.

Zajęcia w szkole są płatne. Za możliwość uczęszczania na wykłady trzeba zapłacić 140 dolarów. A czego można się tam nauczyć? Przede wszystkim "how to be real in reality TV", jak głosi motto przewodnie szkoły. Ludzie idą tam, żeby nabrać pewności siebie i posiąść te umiejętności, które pozwolą im w pełni wykorzystać ich medialne 5 minut.

Skąd pomysł na otwarcie Szkoły Reality? Okazuje się, że potrzeba narodziła się już dawno. Dla przykładu do Londyńskiej Central School of Speech and Drama od dłuższego czasu napływały zgłoszenia od uczestników reality. Tylko w tym roku na podyplomowe studia aktorskie zgłosiło się przeszło 4 000 osób, deklarujących chęć wzięcia udziału w programie typu reality. Podobnie a nawet gorzej jest w innych szkołach filmowych i na wydziałach aktorskich.

Nie jest zaskoczeniem, że co bardziej przedsiębiorczy wykładowcy postanowili na tej epidemii "parcia na szkło" zarobić. W New York Reality Television School uczą nie tylko jak wypaść przed kamerą, kiedy już się do programu dostanie, ale przede wszystkim jak przejść casting, jak się sprzedać i zjednać sobie przychylność jury.

Nie trudno zgadnąć, że w Reality Television School nie uczą jak być bardziej naturalnym i prawdziwym, tylko jak się skuteczniej sprzedać. Bo w sumie na tym polega reality - na sprzedaży. I naturalność ma z tym naprawdę niewiele wspólnego.

https://newyorkrealitytvschool.com/

źródło: www.popcorner.pl