Artykuły

Zaczęty przez Showmag, Nd, 24 Paź 2004, 15:41:46

Showmag

Celebryci
Kontraktują relacje ze swoich slubów, publikują w Internecie zdjęcia swoich dzieci umazanych kupą, na konferencjach prasowych wywlekają małżeńskie brudy, w kolorowych pismach sprzedają żałobę.

Więcej: https://showmag.info/?p=275

Showmag

Jak oglądać reality show?
Zabierając głos w dyskusji, która ponad pięć lat temu rozgorzała wokół "Wielkiego Brata", socjolog Zygmunt Bauman pisał o tym, że zamiast odwracać wzrok od tego programu, warto dojrzeć w nim swego rodzaju poligon doswiadczalny nowych prądów kulturowych, społecznych norm i wartosci...

"Nie jest 'Big Brother' fotografią, kopią czy reprodukcją dzisiejszej społecznej rzeczywistosci, ale jest tej rzeczywistosci skondensowanym, wydestylowanym, oczyszczonym (i z tego tytułu uproszczonym!) modelem" - pisał Bauman. Rzec by można, że naszpikowana kamerami telewizyjnymi kwatera zawodników "Wielkiego Brata" jest czyms w rodzaju laboratorium, w jakim tendencje dzisiejszego zindywidualizowanego i indywidualizującego się, zderegulowanego i deregulującego się, sprywatyzowanego i prywatyzującego się społeczeństwa, tendencje w życiu codziennym rozwodnione i rozcieńczone i w natłoku spraw codziennych oczom umykające, poddawane są - widowisko po widowisku - próbom doswiadczalnym, w których toku ich możliwosci ekstremalne, krew w żyłach mrożące, wystawiane są na widok publiczny.

Obserwację tę można odniesć do całego tak popularnego w ostatnich latach gatunku reality shows, nie tylko do ikonicznego "Wielkiego Brata", w którym Bauman widział model nowego nieobecnego społeczeństwa, gdzie rywalizacja zastępuje wspólne działanie, a zaufanie do innych jest strategicznie nieopłacalne. W istocie większosć reality shows chce mówić do widzów nie tyle o bohaterach poszczególnych odcinków, ile o ludziach i swiecie w ogóle. Oglądanie reality shows, podobnie jak ogólniej oglądanie telewizji mówiącej o "rzeczywistosci", polega więc na konfrontowaniu swoich doswiadczeń i przekonań o swiecie ze "swiatem" pokazanym na ekranie.

Reality shows mówią o swiecie wprost (pokazując kursantów nauki jazdy) lub metaforycznie (pokazując walkę o przetrwanie na tropikalnej wyspie), wychodząc z kamerami w codziennosć lub zamykając ludzi w domach-laboratoriach, jednak cel jest jeden: pokazać prawdziwe emocje i wywołać prawdziwe emocje.

Pamiętać należy jednak, że realizm telewizyjnego "reality show", podobnie jak realizm kina, jest przy tym raczej konwencją przedstawiania niż zapisem ze "zwierciadła obnoszonego po goscińcu". Z programów tych możemy więc dowiedzieć się dużo o swiecie, lecz tylko pod warunkiem, że będziemy oglądać je wbrew nim - demaskując konwencje i ujawniając ukryte założenia.

Tak oglądane reality shows są znakomitym lustrem kultury konsumpcji, z kluczowymi dla niej kategoriami stylu, marki, mody i metamorfozy, którą możemy i powinnismy od czasu do czasu przejsć, by, stając się lepszymi konsumentami, być lepszymi ludmi. Mamy więc programy randkowe polegające na zaglądaniu do pokojów poszczególnych kandydatów lub kandydatek. Zobaczmy, jakiej marki ubrania nosi, czy podąża za modą, a dowiemy się, jakim jest człowiekiem. Przedmioty, którymi obrastamy przez całe życie, niczym poszlaki w pracy policyjnych dochodzeniowców (kolejny temat fascynujący telewizję w ostatnich latach), mają tu mówić nie tylko o upodobaniach, ale i o osobowosci. Sztuką jest nie tylko umiejętne gromadzenie i dobieranie przedmiotów, ale i pozbywanie się tych, które nie są już potrzebne. Ilu kandydatów na randkę przepadło przez ukrytą na dnie szafy maskotkę z dzieciństwa, która rujnowała ich image twardych mężczyzn! Problemem tym też się zajęto, przygotowując program, w którym grupa ekspertów pomagała mieszkańcom zagraconych mieszkań ustalić, co jest potrzebne, a co nie. Selekcja taka odbywa się oczywiscie według okreslonych kryteriów prezentowanych jako "oczywiste" i "jedynie słuszne". W konsumpcjonistycznym reality show nowsze jest wrogiem nowego i trzeba być na bieżąco z najnowszymi regułami dotyczącymi tego "jak się nie ubierać".

Reality show chcą nie tylko opisywać swiat, ale i ulepszać go, ulepszając ludzi: odsysając ich zbędny tłuszcz, prostując i wybielając zęby, przemeblowując ich dom tak, by czuli się w nim lepiej, ucząc ich, jak należy wychowywać dzieci, dając instrukcje, jak zachować się na randce, znajdując życiowych partnerów tym, którzy sami nie potrafili ich znaleć. Dla tego nurtu reality shows kluczowa jest rola eksperta - może to być chirurg plastyczny lub stylistka, projektantka wnętrz bąd obsadzona w tej roli przez telewizję uczestniczka innego reality show, psycholożka czy chłopak uznany przez producentów za szczególnie skutecznego uwodziciela. Ekspert ów dysponuje wiedzą o tym, jak sprawy powinny się mieć, i sukces metamorfozy - a często chodzi tu o metamorfozę totalną - polega na tym, żeby ufnie oddać się w ręce specjalisty. Ekspert bywa policjantem - może zatrzymać nas na ulicy i ukarać mandatem za buty niepasujące do torebki. Jak w przypadku zwykłej policji stawką jest tu takie (definiowane przez telewizję) dobro publiczne: wolnosć jednych do noszenia gryzących się dodatków nie może przecież naruszać prawa innych do życia w swiecie estetycznie ubranych. Warto przyglądać się temu, co wolno, a czego nie wolno w swiecie reality show - czy tego chcemy, czy nie, to między innymi telewizja pisze dzis reguły etykiety.

Reality shows są również zwierciadłem nowych wzorów osobowych: kiedys wymarzonym zawodem był inżynier czy astronauta, dzis będzie to aktor lub telewizyjna "osobowosć". W programie telewizyjnym z 1968 roku możemy znaleć zapowied teleturnieju (w istocie - reality show), w którym grupa psychologów za pomocą specjalnych testów sprawdzała, która z grup - kobiety czy mężczyni - lepiej nadaje się do zawodu maszynisty. Dzis telewizja raczej ocenia naszą przydatnosć do roli telewizyjnej gwiazdy, muzyka czy aktora. Jeżeli wybór maszynisty na promowany w telewizji cel kariery razi nas jako ideologiczny, dostrzeżmy ładunek zupełnie innej ideologii, ale wciąż ideologii, we współczesnych poszukiwaniach talentów.

Wiele programów reklamowanych jest - co charakterystyczne - nie jako "show", lecz jako "społeczny eksperyment". To nie cyrkowy gabinet osobliwosci, lecz nauka - sugerują producenci. Mamy więc do czynienia z "poszukiwaczami prawdy o społeczeństwie": pokażemy wam oblicze prawdziwych Polaków, czego naprawdę pragną kobiety, co to naprawdę znaczy być piękną. Wyższym niż rozrywkowe celom, mają też służyć takie eksperymenty, jak zamiana żon na kilka tygodni czy umieszczenie w domu z kamerami mężczyzn homo i heteroseksualnych. Nie wiemy, co będzie, ale cokolwiek się stanie, obiektywnie wam o tym opowiemy, bo tu tkwi prawda o ludziach. Jest to jednak rodzaj samoograniczającej się poppsychologii i popsocjologii, która jest zainteresowana ludmi o tyle, o ile łatwo rozpoznać w nich można z góry założone typy: łysych i blondynki, gejów i heteryków, rodziców sterroryzowanych przez dzieci, zaniedbaną brzydulę, czy - w przypadku od niedawna emitowanego przez Polsat show - piękną i geniusza.

Ta zachowawczosć przy pozorach prawdziwego zainteresowania jednostką pokazuje, że rzekoma rewolucja reality show to rewolucja pozorna. Twórcy telewizyjni wiedzą, że w masowych mediach przekraczać granice można tylko w obrębie szerzej zarysowanych, nieprzekraczalnych granic. Wiadomosci telewizyjne oglądamy przecież zarówno po to, żeby dowiedzieć się, co nowego, jak i po to, by potwierdzić swoją wizję swiata obserwacją, że w zasadzie nie dzieje się nic nowego, a swiat i zamieszkujący go ludzie są takie, jakie są. Podobnie jest z reality shows: muszą one zachęcać nas tym, że powiedzą nam o człowieku cos nowego, a jednoczesnie nie przekraczać bezpiecznych ram wiedzy potocznej - tego, co powszechnie i tak wiadomo.

[Mateusz Halawa - socjolog ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej, Gazeta.pl]

Showmag

Reality shows w FOX Life
2007/1/20

News Corp. - koncern medialny, kontrolowany przez Ruperta Murdocha, zaktywizował swoją działalnosć w Polsce. Spółka uruchomiła polską wersję kanału FOX Life.

FOX Life jest pierwszym kanałem uruchomionym w Polsce bezposrednio przez globalnego giganta medialnego. "Start poprzednich dwóch koordynowało nasze biuro w Londynie" - tłumaczy Jes s Perezagua. Jako pierwsi nową stację mogą oglądać abonenci Cyfrowego Polsatu (pakiet Relax Mix). Szefowie Foksa zapowiadają, że wkrótce program pojawi się na innych platformach cyfrowych i w sieciach kablowych. W FOX Life można oglądać popularne amerykańskie seriale (z polskim lektorem), jak np. "Gotowe na wszystko", "Chirurdzy" czy "Ally McBeal" oraz programy typu reality show, jak np. "Proste życie" ("The Simple Life") z udziałem Paris Hilton i Nicole Richie.

[Wirtualne Media]

Showmag

Chłopcy z reality shows: droga do sukcesu
Łukasz Wiewiórski, Dawid Ozdoba i Andrzej Bizoń - kiedys byli biedni i walczyli o przetrwanie, teraz mają sławę, kasę i powodzenie.

"Id synku, id. Chcę zobaczyć, jak ludzie na ciebie patrzą" - tak często mówi do Andrzeja Bizonia jego mama. "Widziałem, jak dziewczyna dostała od chłopaka szturchańca, bo odwróciła się za mną"- mówi Piotr Adamski, najsłynniejszy polski hydraulik. "Kiedy tańczę, dziewczyny wpadają w szał. Zdarza się, że pogryzą, podrapią" - opowiada Dawid Ozdoba, uczestnik "Amazonek", a obecnie chippendale. Chłopaki nie kryją, że kręci ich uznanie w oczach pań. Ale spytani, co w nich jest najpiękniejszego, odpowiadają skromnie: "Przede wszystkim oczy i usmiech". Zas Łukasz Wiewiórski, znany z gorących scen z "Frytką" w programie "Big Brother" (twierdzi, że telewizja popsuła mu wizerunek), podkresla, że najlepsze w nim jest serce.

Na początku tym facetom nie było łatwo. Poza swietnym wyglądem nie mieli nic. Ale marzyli o sukcesie, byli uparci. Andrzej Bizoń - znany z reality show "Dwa Swiaty", wychowywał się w wielodzietnej rodzinie w Witkowicach na południu Polski. "Pracowałem w małej rodzinnej handlowej firmie po kilkanascie godzin dziennie. I tyle" - ucina, bo nie lubi mówić o tamtych czasach. Piotr Adamski z Bydgoszczy przy wyrębie lasu i układaniu parkietów pracował od 15 roku życia. Dawid Ozdoba marzył o dobrej szkole tanecznej w Szczecinie. "Ale to był zbyt drogi interes. Wychowywała mnie tylko matka, pomagali dziadkowie. Tańca uczyłem się z teledysków" - opowiada. Zdradza, że kiedy wygrał reality show w Polsacie, dostał 50 tysięcy złotych. "Mamie oddałem 45 tysięcy, sobie zostawiłem 5" - mówi.

Wszystkich ciągnęło do Warszawy, bo czuli, że tu mają szansę. "Co z tego, że skończyłem politechnikę w Szczecinie, jak praca i pieniądze są w Warszawie?" - mówi Dawid Ozdoba. Ale stolica to według niego "ciężkie miasto". "Żyjesz w mieszkaniu po kilka osób... Ja nawet nie miałem pieniędzy na porządne portfolio" - opowiada Piotr Adamski. "Chodzisz od agencji do agencji i bierzesz prawie każde zlecenie" - wspomina Ozdoba. "Do dzis mam reklamówkę Reala, na której mój współlokator, słynny dzis model Bizoń, jest w płaszczyku, ja - najsłynniejszy polski chip - w jakims dresiku, a słynna tancerka Edyta Herbus w fikusnych majteczkach" - smieje się.

Z czasem przyszedł sukces, a wraz z nim pieniądze. Dawid Ozdoba jedzi "wypasionym" autem, Piotr Adamski własnie wprowadził się do nowego mieszkania. "Zamierzam mamę sciągnąć do Warszawy, kupię jej mieszkanie" - planuje. Jego mama była księgową. Kiedy objęły ją zwolnienia, Piotr znalazł jej nowe zajęcie, dzis pracuje w fabryce w Walii.

Dzis ci "zwierzęco przystojni" faceci podsumowują, że ich droga na szczyt trwała całe wieki. Pewnie przesadzają, bo mają dopiero 25-30 lat. Są bardzo zajęci. Bo sukces to przede wszystkim mnóstwo zleceń. Piotr Adamski prowadzi konferansjerkę na różnych imprezach, podpisuje kontrakty reklamowe ze znanymi firmami. Andrzej Bizoń i Łukasz Wiewiórski pracują nad programem dla telewizji. Bad Boys, VIP 54 - dwie grupy chippendalesów Dawida Ozdoby - to istne przedsiębiorstwo. Kilkunastu tancerzy i agenci od Grecji po Niemcy. "Bywa, że w weekend mamy 16 występów. Wtedy nie kładę się spać" - opowiada Ozdoba. Jego menedżerką jest mama. "Miałem dać pracę obcej i pozwolić, by mama była bezrobotna? A tak siedzi sobie w domku, odbiera telefony, ustawia terminarz w komputerze" - mówi.

Czy ci faceci, obiekty kobiecych westchnień, mają szczęscie w prywatnym życiu? Wyjawiają, że nadal... są wolni. "Najbliższa memu sercu kobieta to mama" - mówi Piotr Adamski. "Która dziewczyna takiego zechce?" - smieje się Dawid Ozdoba. "Pojadę na wieczór panieński albo na wielką dyskotekę - wokół tysiące pięknosci. Co z tego, że powiem, że jestem w pracy! I tak żadna mi nie uwierzy. W tej miłosnej materii mam przechlapane!" - mówi.

[Iwona Havranek, Super Express]

Showmag

Zarobki uczestników "Tańca Gwiazdami 5" i "Jak Oni Spiewają"

Taneczne i wokalne popisy gwiazd co weekend przyciągają przed telewizory miliony widzów. Jak się okazuje, niezły interes z występów poza telewizjami robią także same gwiazdy - mogą bowiem liczyć nawet na 12 tysięcy złotych za odcinek.

Jak donosi "Fakt", stawki aktorów zaangażowanych przez Polsat do programu "Jak Oni spiewają" są naprawdę imponujące. "Najbardziej kasowy kontrakt podpisał Marek Siudym" - mówi "Faktowi" pragnąca zachować anonimowosć osoba z ekipy show. Ponoć aktor, którego widzowie znają z roli posła Biernackiego w serialu "Złotopolscy", dostaje około 12 tysięcy złotych za wieczór. "Najlepiej opłacane są osoby najbardziej rozpoznawalne" - tłumaczy "Faktowi" zasady negocjowania kontraktów informator. Oczywiscie są i tacy, którzy zarabiają mniej. Gwiazda "Sąsiadów", Małgorzata Lewińska ma według gazety dostawać za jeden odcinek 5 tysięcy złotych.

Natomiast w piątej edycji "Tańca z Gwiazdami" najmniejszą gażą musiał zadowolić się aktor i piosenkarz Rafał Olbrychski. "Zarabiał najskromniej, bo zaledwie 4 tysiące złotych" - zdradza "Faktowi" informator związany z telewizją TVN. Ale już nazwisko Kasi Tusk wyceniono na więcej. Podobno dostaje ona 10 tysięcy złotych za udział w jednym odcinku. Tyle samo dostawały córki innych znanych polityków: Aleksandra Kwasniewska i Maria Wiktoria Wałęsa. Mimo że wszystkie panie w tym programie stawiały swe pierwsze kroki w show-biznesie, producenci płacili za ich nazwiska. Za dorobek i uznanie telewidzów dobrze wyceniono Bartosza Obuchowicza. Laureat prestiżowej nagrody na festiwalu filmowym w Gdyni i gwiazdor serialu "Na dobre i na złe" zgarnia ponoć 8 tysięcy złotych za taneczny wieczór - pisze "Fakt". Zdaniem gazety, własnie tyle maksymalnie mogły otrzymać gwiazdy pierwszej edycji tanecznego show stacji TVN.

[Fakt]

Showmag

Endemol wraca do de Mola
Firma Endemol powróci do jego twórcy - Johna de Mola. Należący do byłego premiera Włoch Silvia Berlusconiego koncern telewizyjny Mediasat...

...wspólnie z de Molem zapłacą hiszpańskiej Telefonice 2,63 mld euro za 75% akcji Endemola.

De Mol, współzałożyciel firmy i pomysłodawca takich programów, jak "Big Brother" i "Fear Factor", sprzedał spółkę Telefonice w 2000 roku za 5,5 mld euro.

[Gazeta.pl]


Luxis

WOW, thx ;)
Musisz mieć duże chody, skoro masz już strony i gazete, która ukaże się za tydzień ;p hehe

joker

Wystarczy prenumerata :P

podmark

Dzisiaj ruszyła nowa witryna ATMu - www.atmgrupa.pl . Stronka fajna, dużo lepsza, niż poprzednia, ale niestety zamulona i bardzo wolno chodzi.

Jak ktoś może, to niech sprawdzi, czy może otworzyć pliki z działu Centrum Prasowe->Pakiet Prasowy i dalej artykuły. Niby w rozszerzeniu .doc , a jakieś dziwne kodowanie mają :/

SkazanyNaSmierc

Mi tam chodzi lux :)
podmark-strone którą podałeś otworzyłem bez problemu (dokumenty tez).

Luxis

no u mnie też chodzi dobrze.. i dokumenty też idą gites..

Showmag

O.S.T.R. krytykuje polski show-biznes
Zajmujący płytą "Ja tu tylko sprzątam" pierwsze miejsce na liście Olis, O.S.T.R. w wywiadzie dla "Dziennika" mocno skrytykował rodzimą branżę rozrywkową. Adam Ostrowski negatywnie ocenił dobór uczestników licznych programów typu talent-search shows.

"Moim zdaniem polski show-biznes odzwierciedla dokładnie politykę. Nie liczą się umiejętności, ale silikonowe piersi, pokazywanie się w gazetach i skandale" - powiedział gazecie O.S.T.R. Znany z piętnowania paradoksów władzy, O.S.T.R. (Adam Ostrowski) na nowym albumie skupił się na krytyce stanu polskiej kultury.  

"Spójrz na te wszystkie programy 'Jak Oni Śpiewają', 'Taniec z Gwiazdami', 'Gwiazdy Tańczą na Lodzie', 'Gwiezdny Cyrk' (zresztą to chyba najlepiej im pasuje). Przecież w naszym kraju nie ma aż tylu gwiazd! Dlaczego w tym kraju nawet pogodynka może być gwiazdą? Kim są bracia Mroczkowie? Kim jest ta bezczelna laska, która świrowała z jednym bramkarzem?" - mówi Ostrowski "Dziennikowi". Artysta podkreśla, że wbrew pozorom, większość jego płyt sprzedała się lepiej, niż te wydawane przez gwiazdy polskiej pop kultury. Dodaje, że nie musiał się przy tym uciekać do operacji plastycznych, występować w centrach handlowych i na eventach firmowych.

Płyta "Ja tu tylko sprzątam" ukazała się 22 lutego nakładem Asfalt Records.

[Dziennik]

Showmag

"Taniec z Gwiazdami", "You Can Dance" i "Mam Talent!" w HD
Od 1 sierpnia Grupa TVN dysponuje specjalistycznym wozem transmisyjnym przeznaczonym do realizacji programów w wysokiej rozdzielczości. Dzięki niemu widzowie takich programów jak "Taniec z Gwiazdami", "You Can Dance - Po prostu tańcz!" i "Mam Talent" będą niebawem mogli oglądać je w High Definition.

Więcej: https://showmag.info/?p=2740

Showmag

Reklamy w TVN droższe o 50%, najwięcej kosztuje "Taniec z Gwiazdami"
Średnio o około 50% zdrożały ceny reklam we wrześniowym cenniku TVN-u w porównaniu do analogicznego okresu ubiegłego roku - szacuje Omnicom Media Group.

Więcej: https://showmag.info/?p=4072