Epizod 13 - My Word is My Bond

Zaczęty przez Showmag, Pt, 08 Maj 2015, 01:14:58

Showmag


Thorvald

30x13

Oh yeah, jednak opłaciło się to, że nie zrezygnowałem z oglądania tego sezonu w momencie, gdy wydawało się, że nic ciekawego się nie wydarzy. Drugi odcinek z rzędu zakończony pięknym blindside'em.
Warto było czekać, żeby zobaczyć zmieniające się miny Dana - z aroganckiego buca, zadowolonego z siebie, że użył podwójnego głosu aż do dziecka, któremu zabrano zabawkę. Jeszcze jego mowa pożegnalna : DDD
A co jest w tym wszystkim najlepsze? Obstawiam, że gdyby Dan nie użył x2, to Carolyn by nie użyła HII i odpadła xD

Mama C is back, yeah <3 Po świetnym początku i niezbyt efektownym post-merge'u, obecnie rządzi. Cieszę się, że mam znowu komu kibicować! Niech ona to wygra.

Zadania znowu nie były zbyt efektowne, no ale cóż.

Rodney... chciałbym go postrzegać jako zabawnego, ale niestety nie udaje mi się. To żebranie o nagrodę jest żałosne - dorosły facet... no cóż, jest dość dobrze zbudowany, a nie potrafi wygrać żadnego zadania : D

Jestem niezmiernie ciekaw tego, jak to wszystko się skończy...

Z jednej strony jest Mike, którego w sumie i tak każdy chce wywalić - pójście z nim do finału to po prostu samobójstwo. Chociaż zaczynam mieć wrażenie, że Carolyn mogłaby siedząc obok niego wygrać.

Z drugiej strony Carolyn, która w sumie teraz jest też w średnio dobrej pozycji, biorąc pod uwagę, że wszyscy poza Mike'em na nią głosowali oraz to, że Rodney tak niemiłosiernie chce się na niej zemścić.

Z trzeciej strony jest Sierra, która pogrywa w... nie wiem co. Ostatnio wyglądało jakby miała jakiś układ z Mamą C, teraz na nią głosowała - jak były wyniki, to wyglądało jakby się cieszyła, że nie odpadła. Jedyne co o niej wiadomo, to niechęć do finału z Mikiem (co dla niej w sumie jest słuszne).

Z czwartej są Rodney i Will, którzy w sumie mają mniej niż pół mózgu. No ale za to są niemal idealnymi kandydatami na rywali w finale. Chociaż nie zdziwię się jak jakimś cudem Rodney wygra...

Ale w każdym razie... GO MAMA C <3

Rosa

Cytat: Thorvald w Cz, 14 Maj 2015, 16:50:55
30x13

Z trzeciej strony jest Sierra, która pogrywa w... nie wiem co. Ostatnio wyglądało jakby miała jakiś układ z Mamą C, teraz na nią głosowała - jak były wyniki, to wyglądało jakby się cieszyła, że nie odpadła. Jedyne co o niej wiadomo, to niechęć do finału z Mikiem (co dla niej w sumie jest słuszne).

Dla Sierry celem jest wywalanie "dobrych" graczy. Wywalenie Tylera było dla niej idealne, teraz gdyby odpadła mama C lub Mike to Sierra miałaby w wypadku dojścia do finału  mln $ w kieszeni.

Thorvald

Tyle że tak na moje oko, to ona jest teraz w lepszej sytuacji, niż byłaby gdyby odpadła Mama C. Bo załóżmy, że odpada Mama C, zostaje piątka. Mike wygrywa immunitet - i co wtedy? Wydaje mi się, że ona byłaby kandydatką do eliminacji. A tak nawet jak Mike wygra immunitet, to jest do eliminacji jeszcze Mama C (chociaż Rod i Will inteligencją nie grzeszą, to nie sądzę by woleli mieć w finale Mamę C niż Sierrę), jak wygra ona, to jest Mike. No chyba że nagle znajdzie się jakieś super tajne HII, które znów wywróci wszystko do góry nogami. Problemem będzie dopiero F4 w momencie wygranej tej osoby, która pozostanie z duetu Mike/Mama C. Chociaż w sumie co ja wiem, mogę sobie jedynie teoretyzować : P

ciriefan

Niby był blindside. Niby była rada z użyciem podwójnego głosu i HI. Niby odpadł ktoś tak żałosny. A jednak oglądałem z całkowitym brakiem jakiegokolwiek zainteresowania czy ekscytacji. Wiadomo, że wygra jedna z dwóch osób. Rodney ma edit debila nieradzącego sobie z emocjami. Sierra osoby, przed którą co chwila pojawia się okazja i która co chwila mówi o jakimkolwiek ruchu, a nie robi nic. Will to bezużyteczna kupa mięsa, która na dodatek gnębiła biedną, pokrzywdzoną Shirin. Chcę się łudzić, że wygra Mama C, ale po prostu w to nie wierzę. Pora na dwa final immunities w rękach Mike'a.

No i co ten Jeff się podniecał, że przewaga tak super się sprawdziła i została użyta w mega zajebiaszczy sposób? Przecież Dan całkowicie zrąbał sprawę. Nie mam zielonego pojęcia, dlaczego jej użył. Miał powód, żeby się obawiać, że będzie mu ten dodatkowy głos potrzebny? Bo chyba tego nie pokazali (aczkolwiek nie oglądałem uważnie, więc może się go nie dopatrzyłem). W ruchu Dan'a nie miał logiki - gdyby nie to, mama C pewnie by nie użyła HI. A tak to jeśli podejrzewała, że Mike, Sierra i ona głosują na Dan'a, a Dan, Will i Rodney na nią, to wiadomo, że pomyślała, że Dan używa podwójnego głosu, żeby nie było remisu. Cóż, przynajmniej Mama C przetrwała jeden dzień dłużej <3

No i serio, minął cały sezon i czym ten Jeff się podniecał? Sezon dla mnie najsłabszy z wszystkich po South Pacific.