Epizod 11 - Survivor Russian Roulette

Zaczęty przez Showmag, Cz, 23 Kwi 2015, 22:54:39

Showmag


ciriefan

Nuda, nuda i jeszcze raz nuda. Odejście Shirin odebrało nadzieję na cokolwiek dobrego w tym sezonie.

Pozostaje czekanie na wygranie Mike'a. Czy ktoś jeszcze zwrócił uwagę, że w recapie odcinka całkowicie zignorowano jego ruch na aukcji i oskarżenia wobec innych w obozie? Za to Jeff powiedział nam, że:
- Mike ma kłopoty
- Mike nie ma zamiaru odejść bez walki
- z ukrytym immunitetem w kieszeni Mike wygrał immunitet
- dla Mike'a nie ma nadziei
- Mike, Mike i jeszcze raz Mike
- a tak w ogóle to Jenn odpadła, ale kogo to obchodzi?

O innych nie chce mi się nic pisać, bo nic się nie zmienia. Dan i Will nadal żałośni. Sierra nadal nic nie robi. Rodney nadal cieszy. Tyler i Carolyn to nadal jedyna nadzieja.

Nie chce mi się też komentować tego, że nagle na tak późnym etapie mamy dwa immunitety. Tak ewidentnej próby ratowania swoich ulubieńców już dawno nie było. Plan im się jednak nie udał do końca, bo wygrała Carolyn.

A najgorsze jest to, że Mike aby wygrać będzie musiał wygrać kilka immunitetów. Wtedy będzie dla mnie jak Fabio. No chyba że uda mu się przetrwać kilka raz bez pomocy HI czy II, wtedy ok, ale nie zanosi się. Czekam na żenującą końcówkę tego sezonu.

Rosa

"Fool me once, shame on you; fool me twice, shame on me"
Wstyd mi że dałem się ponownie nabrac na bajdurzenia Jeffa, no cóz, moja wina, trzecim razem już z PEWNOŚCIĄ nie uwierzę. Po prostu jak Jeff uważa że sezon jest dobry to znaczy że będziemy w nim musieli sie męczyć z wyjatkowo obrzydliwymi osobnikami typu Shamar, Brandon, Philip, Will czy Dan a sezon wygra ktos pobłogosławiony przez produkcję.
To raczej mój ostatni wpis o tym sezonie no bo cóż moge więcej napisac. Nie lubie nikogo z pozostałej 7 czy 8 w grze, wszystko i tak zmierza w kompletnie przewidywalnym kierunku i generalnie S30 przypomina mi South Pacific (na szczęście bez redemption island) Wszyscy ludzie którym kibicowałem odpadli w kolejnych 4 odcinkach, zwykłe pagonging.

Thorvald

30x11

Szczerze to nawet nie chce mi się zbytnio rozpisywać o tym odcinku. Najlepszy komentarz to WTF.

W sumie jedyną osobą, która mnie zaskakuje jest Sierra. Zastanawia mnie... co ona robi? To znaczy co kilka odcinków jest pokazywana jako osoba "myśląca" - że niby się orientuje co i jak, że niby planuje ruch, ale ostatecznie... nic. Najlepsze jest to, że chodziła i nadawała na Tylera - a potem na niego NIE ZAGŁOSOWAŁA. Okej, z jednej strony byłoby to dla niej nieopłacalne - ale z drugiej mogła poważnie "zatrząść" grą. Zastanawia mnie, czy oni nie pokazują tego w ten sposób tylko po to, żeby uzasadnić jej porażkę w finale - Sierra miała tyle okazji by wykonać ruch, ale nie zrobiła NIC.

No i mogę jeszcze co nieco napisać o Danie - serio? Ten gościu to jest jakieś... dno. Poszedł się przymilać do Shirin, a w konfie powiedział o niej takie rzeczy... Ale mnie to uspokaja - nie sądzę, by po czymś takim widzowie go lubili, więc raczej nie wygra. W każdym razie jego głupota przebija WSZYSTKO. Nie zorientował się nawet, że ktoś mu grzebał w torbie (przepraszam, no ale takie rzeczy raczej widać). Mike mówił mu, jak się sprawa ma, ale WIELKI GRACZ myśli o F6 - chyba nie ma znaczenia, czy odpadniesz w F6, czy w F8. Nie jest raczej osobą, która będzie miała immunity-run, więc lol.

To co Mike zrobił na radzie było w miarę fajne - przynajmniej się trochę obudziłem... Jestem zmuszony mu kibicować. Jemu, a jak nie, to betonowej Sierrze. Mamę C lubiłem, ale teraz mnie strasznie irytuje. W dodatku NIC nie robi. Tylera nie lubiłem od początku i też nic nie robi. Głosowanie na Dana było dość absurdalne (wiem, że pewnie wiele osób się ze mną nie zgodzi).

Naprawdę szkoda mi Shirin. Gdzieś tam liczyłem, że ona jednak da radę wjechać do finału jako "ta nielubiana" i powalić rywali w finale. To przykre, że taki ktoś jak Will (czy on jest upośledzony, że nie widzi tego co zrobił?) nadal jest w grze i jest uważany za takiego super.

Rosa, tutaj akurat brak RI jest minusem. Wtedy taka osoba jak Joe miałaby szansę wrócić, dojechać do finału i wygrać - to byłoby naprawdę fajne rozwiązanie, biorąc pod uwagę poziom osób, które zostały w grze :<