Epizod 13 - Too Close For Comfort

Zaczęty przez Showmag, Pn, 09 Maj 2011, 02:53:01


Rosa

Nareszcie odcinek ktory mi się znowu podobał. Oprócz Roba pokazano tez wreszcie Ashley jako gracza, pokazano nieco Granta i Natalie, w sumie kazdy w koncu dostal nieco czasu na pokazanie siebie. Szkoda że dopiero w przedostatnim odcinku. Brakowalo mi tego poprzednio, różnych punktów widzenia i spojrzenia na tą grę od strony innych. Nie dowiedzieliśmy sie do konca jaki plan na finał mial Grant, z kim w sojuszu była Andrae (czy myślała że ma finałowa 3 z Robem czy Natalie i Ashley)
Granta chyba dopadł syndrom Bretta. Nie był pokazywany wcześniej po aby ludzie nie mieli szansy go polubic i nie musieli byc zawiedzeni i wsciekli na Roba za zdradę.
Coraz bardziej się boje o to że Matt w końcu wroci i to wygra, problem w tym ze to nie byłby wtedy Survivor.

Quentin

Dobry odcinek.
Stwierdzam, że ten sezon miał duży potencjał i gdyby edycja zawodników wyglądała tak jak w pierwszych sezonach SURVIVOR, to cały sezon mógłby być dobry, bo uczestnicy są zróżnicowani i nawet ciekawi. Niestety większości nie było dane nam poznać...

W odcinku finałowym zapewne czeka nas duży chaos, bo zarówno w Murlonio, jak i na Redemption Island tłoczno.
Patrząc na to, jak zawodnicy byli przedstawiani stawiam, że teraz czeka nas ostatni duel i Matt wróci do gry.
Zapewne będą chcieli go wyrzucić, ale on wygra oba immunitety, więc następna w kolejce do odstrzału będzie Ashley, a potem Natalie.

Według mnie finałową trójką będą Matt, Rob i Philip, jednakże bitwę o głosy podczas finałowego głosowanie stoczą Ci pierwsi, bo Former Special Agent (?) nie ma co liczyć na jakikolwiek głos.

sloneczko107

Największe zaskoczenie, a zarazem najciekawszy moment odcinka to wygrana Ashley na zadaniu, trzymałam za nią kciuki, nie dlatego że jej kibicuję, ale dlatego żeby plan Roba się nie powiódł ^^
Ashley zaczyna hmm myśleć strategicznie? I może gdyby nie to że Rob steruje Natalie, to z tego by mogło wyjść coś fajnego i zaskakującego co może by uratowało finał *-* w końcu nie wiadomo kto wróci z RI, chyba że wróci Matt, który zapewne od razu skuma się z Robem... ofc ja bym się cieszyła najbardziej gdyby to Andrea wróciła, albo Mike xd

Rosa

Cytat: Quentin w Cz, 12 Maj 2011, 12:55:34
W odcinku finałowym zapewne czeka nas duży chaos, bo zarówno w Murlonio, jak i na Redemption Island tłoczno.
Patrząc na to, jak zawodnicy byli przedstawiani stawiam, że teraz czeka nas ostatni duel i Matt wróci do gry.
Zapewne będą chcieli go wyrzucić, ale on wygra oba immunitety, więc następna w kolejce do odstrzału będzie Ashley, a potem Natalie.

Według mnie finałową trójką będą Matt, Rob i Philip, jednakże bitwę o głosy podczas finałowego głosowanie stoczą Ci pierwsi, bo Former Special Agent (?) nie ma co liczyć na jakikolwiek głos.
Moje przewidywania wygladaja odmiennie :)
Oczywiste jest dla mnie że na pewno do gry nie wróca ani Mike ani Grant. Pozostaje albo Matt albo Andrea ale tak czy inaczej uwazam że osoba ktora powroci i tak od razu zostanie wyrzucona. To powoduje że z pozostałej czworki musi odpasc jedna osoba. Philip i Natalie maja praktycznie zagwarantowany final, nikt nie ma żadnego powodu aby się ich pozbywac wiec bedzie musial odpaść albo Rob albo Ashley. Jesli odpadnie Rob to wygra pewnie Natalie, jesli odpadnie Ashley to wygra albo Rob albo Natalie, oczywiście cała wladza spoczywa w rękach Zapatery ktora ma 5 czy 6 glosow w jury.
Musze przyznać że mimo tego że sezon jako calosc nie bedzie należał do ścisłej czolowki to i tak z niecierpliwościa czekam na finał. Jedynym rozwiazaniem ktore cofneloby S22 na sam dól byłoby zwycięstwo Matta, człowieka ktory w tej grze w ogóle nie uczestniczył.
Niezaleznie jednak od końcowego rozwiązania uwazam że producenci i edytorzy się nie popisali. Więcej będzie wiadomo po finale ale juz teraz mozna śmialo powiedzieć że RI musi zostać poprawione, bo to co się działo po połączeniu bylo po prostu żałosne. O edycji programu rozpisze sie w poniedziałek, zobaczę tylko kto wygrał i ktore historie nam dokonczono a ktorych nie raczono nam opowiedzieć :)

Fei_Long

Ten sezon ma wiele zmiennych i raz zyskuje w moich oczach, a raz traci.... Taka sinusoida. Kilka odcinków słabych, a potem jeden lepszy. Ciekawi mnie jak wygląda sprawa z HII, kiedy można go użyć... No niby do F5. Zaczynam inaczej patrzeć na graczy w sumie nie są aż tak beznadziejni jak mi się to wydawało jeszcze kilka dni temu, aczkolwiek bywały o wiele ciekawsze osobowości. Kwestia leży od strony produkcji w jakich sytuacjach i jakie wypowiedzi pokazują, czy robią z kogoś idiotę, albo heroizują... Ciekawe jak gra się teraz potoczy. Bardzo nie podoba mi się, że tylu graczy jeszcze jest w grze. Beznadzieja. Kolejny odcinek to będzie migawka z pojednku/ów, wyzwań i Rad.

Co do wyzwania, to mimo iż nie cierpię Ashley, to jej wygrana mnie ucieszyła. Chodziło o to - tak jak słonko napisała -  żeby popsuć plany Roba. Na chwilę obecną gra zależy od wielu wypadkowych i trudno cokolwiek przewidzieć. Co do przewidywań to popieram zapowiedzi Rosy. 

Tkk_Bolly

Wydaje mi się, że z wyspy odkupienia wróci Andrea.W tym odcinku edytorzy wyraźnie sugerowali, aby podczas zadania mamy jej kibicowac, a w zapowiedzi widzieliśmy Matta i Mike'a, więc ponieważ zapowiedzi mają byc mylące oni pewnie nie wrócą, no i Grant wiadomo, że też nie , bo jeszcze go nam nie przedstawili
Matt jest dużo słabszy od Granta i Mike'a w zadaniach, więc pewnie ostatnia konkurencja będzie ustawiona pod kobietę


Swietomir

W zapowiedziach nastepnego odcinka widac bylo tylko Natalie, Ashley i Phillipa, wiadomo ze nie pokazali kto odpadnie ani kto wrocil z RI. Ale moim zdaniem taka wlasnie bedzie finalowa 3. Rob wykopujac Granta zagwarantowal sobie ze final to on ogladnie z lawy sedziowskiej. Wprawdzie Natalie sprawiala wrazenie ze stoi za Robem, ale ide o zaklad ze do czasu ostatniego wyzwania Ashley ja urobi. Tak czy owak milo, ze mimo wszystko nie wiadomo jak to sie skonczy. Przez co ogladanie ostatniego odcinka moze byc ciekawe. Niestety martwi ta ogromna ilosc ludzi jaka zostala w grze, tak jak Fei pisal, bedzie straszna migawka. W poniedzialek wszystko juz bedzie jasne :)

A btw, znowu puzzle byly w wyzwaniu, zarowno na RI jak i w walce o immunitet :P

mia

Plusy odcinka: wygrana Ashley - bo wreszcie doczekałam chwili gdy plan Mariana się nie powiódł :P ,
powitanie Andrei na RI - prawidłowo, bo nie jesteśmy jedna wielka rodziną.
Do przewidzenia było ze odpadnie Ralph, najsłabszy w zadaniach umysłowych.
W przeciwieństwie do wszystkich tutaj, mam nadzieję że wygra ktoś ktoś powracający z RI - Matt lub Mike (mimo, że też nie jestem zachwycona ich postawą), ale byłaby to przynajmniej dla mnie jakaś rekompensata za straty moralne poniesione w zwiazku z ogladaniem zaserwowanej żenady, ułożonej pod 1 osbę. :gwizd: 

Thorvald

22x13

Trochę lepszy odcinek w ciągu iluś beznadziejnych. Dlaczego? Bo w końcu coś poszło nie po myśli Robusia : < Ashley pokazała, że chyba jako jedyna z zombiaków ma coś na kształt mózgu i że trzeba coś zrobić. Aczkolwiek niestety na pewno jej nic nie wyjdzie, bo bezmózg Natalie okazuje totalną... niewdzieczność? i lata z wszystkim do Roba. Także jak dla mnie to żadnych szans nie ma - chyba że będzie wygrywać wszystkie II do końca, na co niestety producenci nie pozwolą na pewno.
Przy trzyosobowym finale powrót osoby z RI jest moim zdaniem bezsensowny i zbyt późny. Bo 3 osoby mogą być ugadane i jedynym sposobem na ich rozbicie jest wygrywanie II. Natomiast gdyby wracała w F6 (a najlepiej w momencie, gdy sytuacja jest dla graczy "w grze" jasna i idą na głosowanie), dawałoby to jeszcze szanse na zmianę przebiegu. Dobra, gdyby tutaj Natalie nie była bezmózgiem, to mogłoby coś pomóc. No ale niestety jest - więc bez znaczenia kto wróci, bez HII z Ashley nic nie zrobią.

Dlatego Ashley mając immunitet powinna, że tak się wyrażę "uświadomić" Granta. Rzecz jasna, gdyby wiedziała co odwala Natalie i że jest następna do eliminacji.

W sumie to bawią mnie komentarze Roba. On chyba ma jakieś problemy ze sobą - "Natalie jest taka czysta i niewinna, a Ashley to wąż. Nie mogę patrzeć jaką ją niszczy i wpaja jej swoje zasady". Pewnie - ja mogę robić co chcę i jestem dobry, ale jeśli ktoś wyczuje co jest grane i mnie zaatakuje, to jest wężem : P