Epizod 09 - Sitting In My Spy Shack

Zaczęty przez Showmag, Cz, 24 Kwi 2014, 03:03:33

Showmag


ciriefan

Im dalej tym gorzej. Najgorszy odcinek jak do tej pory. Wszystko poszło nie tak jak bym chciał. Po prostu już wymiotuję Tony'm. Ile można go pokazywać? Irytuje mnie w nim praktycznie wszystko. Na dodatek oczywiście to on musiał znaleźć mocne HI i teraz pewnie jeszcze długo się z nim pomęczymy. Dla mnie to prawdopodobnie koniec sezonu. Co gorsza Spencer stracił swoje HI. Nikt o zdrowych zmysłach nie weźmie ich do finału, więc raczej z Tashą się nie uratują. Irytuje też to, że zadania o immunitet w tym sezonie polegają praktycznie na tym samym. Generalnie odcinek był nudny. Jedyne ciekawe momenty to upadek Woo i płacz Jefry na nagrodzie (jest naprawdę przesłodka). Z tej całej dominującej piątki kibicuję tylko Trish, więc na tym etapie pozostaje trzymać kciuki tylko za nią.

mia

Jak dla mnie to też właściwie koniec emocji. Szkoda, ze Spencer nie wykorzystał HII w inny sposób, w końcu zdecydowanie większe było prawdopodobieństwo, że podejrzewają o posiadania go jego a nie Jeremiaha, więc trzeba było zaryzykować. Jeremiah nic do gry nie wnosił (poza urodą), ale był w sojuszu, któremu kibicowałam, więc szkoda. Dziwi mnie, że Tony nie stracił zaufania w swoim sojuszu. Podejrzane jest też to odnalezienie przez niego silnego idola bez jakiejkolwiek wskazówki  :hmm: Kogoś mi to przypomina... Ponieważ jednak z dominującego sojuszu jedynie  Tony'ego mimo wszystko darzę odrobiną sympatii, to jemu, z braku laku, będę kibicować w nudnej końcówce tego sezonu. 

damian300d

Cytat: ciriefan w Cz, 24 Kwi 2014, 17:26:45Po prostu już wymiotuję Tony'm. Ile można go pokazywać? Irytuje mnie w nim praktycznie wszystko. Na dodatek oczywiście to on musiał znaleźć mocne HI i teraz pewnie jeszcze długo się z nim pomęczymy. Dla mnie to prawdopodobnie koniec sezonu.
Mam dokładnientak samo ;/ Już nawet nie chce mi się tego komentowć
A juz miałem nadzieję, że Jefra pokusi się o jakiś big move. Była taka wkurzona na Tonego i niepewna swojej pozycji. No ale sie przeliczyłem. Najwidoczniej "znak z nieba" w postaci listu od mamy nie okazał się na tyle przekonywujący, by skłonic Jefrę do działania. Szkoda... Ale przynajmniej była szczera i powiedziała im że jednak z nimi nie głosuje. Wiaodomo w tej grze takie coś się nie sprawdza, ale w normalnym życiu to całkiem wartościowe zachowanie.
To co powiedział Spenecer Na TC, że zagłosuje na Tonego jesli będzie w finale powinno dać reszcie do myślenia, skoro jeszcze nie domyślili się, że swoim sposobem gry najprawdopodobniej dadzą Tonemu wygrać. Jesli nikt nie przejrzy na oczy to czeka nas naprawdę słaba i przewidywalna końcówka dobrze zapowiadającego sę sezonu ;/

Rosa

Cytat: damian300d w Pn, 28 Kwi 2014, 10:33:41
Cytat: ciriefan w Cz, 24 Kwi 2014, 17:26:45Po prostu już wymiotuję Tony'm. Ile można go pokazywać? Irytuje mnie w nim praktycznie wszystko. Na dodatek oczywiście to on musiał znaleźć mocne HI i teraz pewnie jeszcze długo się z nim pomęczymy. Dla mnie to prawdopodobnie koniec sezonu.
Mam dokładnientak samo ;/ Już nawet nie chce mi się tego komentowć
A juz miałem nadzieję, że Jefra pokusi się o jakiś big move. Była taka wkurzona na Tonego i niepewna swojej pozycji. No ale sie przeliczyłem. Najwidoczniej "znak z nieba" w postaci listu od mamy nie okazał się na tyle przekonywujący, by skłonic Jefrę do działania. Szkoda...
Ale miała rację ze nie wykonała tego ruchu. Tak jak powiedziała coś takiego spowodowałoby że brainsi doszliby do finału a ona straciłaby wszelkie szanse na zwycięstwo. Dla Jeffry jedyna szansa to dojscie do finału z Kas i Woo.
Dla mnie najgorszym momentem tego odcinka bylo znalezienie superidola przez Tony'ego. Gdyby nie to to mialibyśmy emocje bo moglibysmy oczekiwac że w kolejnym odcinku np Kas i Jeffra zdecydują się go pozbyć a tak to witamy Tonyego w finale bo w tym momencie może robic co chce i żadne konsekwencje mu nie grożą.
Gdybym mial powiedziec komu w tej chwili życzę zwycięstwa to bylaby to Kas. Jest dziwna, inna i nie jest promowana na "gwiazdę" sezonu w takim stopniu jak Spencer i Tony. Z kolei najlepsza grę na razie prowadzi Trish ale jakos nie widze jej w roli zwyciężczyni. Spencer jest przereklamowany i jego zwycięstwo byloby dla mnie rozczarowaniem jako zbyt oczywiste, Tasha odpadnie pewnie w najbliższą środę.

mia

Wygrana Kass to byłaby w moim mniemaniu największa porażka tego sezonu (na szczęście nic na to nie wskazuje, bo Aparri na ławie sędziowskiej z pewnością nie zapomną jej "wspaniałego" ruchu). Co się zaś tyczy wyjątkowo koszmarnej trójki, o której piszesz, to mam nadzieję, że nigdy do niej nie dojdzie. To akurat 3 osoby, które najmniej zasługują by się tam znaleźć.   

damian300d

Wygrana Spencera lub Tonego będzie beznadziejna bo tak jak napisał Rosa to oni najbardziej są kreowani na gwiazdy tego sezonu i znowu mielibyśmy przewidywalnego zwycięzcę.  Ja najchętniej widziałbym Tashe jako Sole Survivor, ale raczej nie ma opcji by tak się stało ;(