Epizod 14 - Finał: Million Dollar Question, Reunion

Zaczęty przez Showmag, Wt, 20 Lis 2012, 12:27:49


Showmag

Probst zdaje się już do reszty postradal rozum, bowiem oglosil, ze "kolejny sezon zostanie przez fanow uznany za lepszy NAWET niż Survivor 25: Philippines".

No, finał tego najnudniejszego w historii sezonu jeszcze przede mną, ale dobrze wiedziec, ze AŻ tak nudno wiosną nie będzie.
Może najzwyczajniej dlatego, że nudniej się już nie da? :vomit:

Rosa

A ja powiem inaczej, nie był to raczej sezon NUDNY (nie ogladałem jeszcze finalu). Wiekszym problemem było to że przypominał Nicaraguę. Niby po połaczeniu sporo się działo ale naprawde nie bylo komu kibicowac i w rezultacie dosyć obojetnie sie podchodziło do finałowych odcinków. Uważam że nie wykorzystano także wcale potencjalu jaki daje nowe miejsce czyli Filipiny, nie nawiązano do kultury i miałem uczucie jakbyśmy po raz fyfnasty byli w Samoa czy Panamie.
No nic, po finale zobaczę czy sezon skończy w moim bottom 5 czy moze bottom 10 :)

ciriefan

Taaak! Jak dla mnie nie mogło być lepszego zakończenia ;) Wygrana Denise naprawdę mnie zaskoczyła. Finał oglądałem z nastawieniem: każdy, tylko nie Skupin. I udało się ;) Co więcej, wygrała osoba, która była moim numerem 1 od filmików z castem i to chyba po raz 1 tak się zdarzyło. A kompletnie się tego nie spodziewałem, bo po edicie tych 4 postaci dawałem najmniejsze szanse Denise ze względu na to, jak pokazywali ją po połączeniu. Także cud miód i orzeszki :)

Lisa o dziwo nie płakała na finale, pozytywnie mnie zaskoczyła swoim wystąpieniem. Sporo popełniła jednak błędów, więc dobrze, że nie wygrała. Za to dostała Fan Favorite, co w sumie nie dziwi - największy edit plus pewnie fani Facts Of Life się odezwali.

Skupina po prostu nie lubię. Jak dla mnie nie pokazał kompletnie nic godnego powracającego gracza.  Sądziłem, że wygra po tym, jak Jeff się podniecał tym sezonem. Miło było się mylić.

Malcolma szkoda. To zadanie kosztowało go finał tak jak pewną cudowną osóbkę w przeszłości hehe. Ale może się odkuje w przyszłości. W ogóle pytanie Jeff'a, czy kiedykolwiek by wrócił, było bez sensu, skoro wszyscy znają już na nie odpowiedź :P A i ta nagroda była bez sensu. Nic nie dawała tak naprawdę, jeśli ktos nie dawał rady jak Malcolm.

Sam odcinek finałowy był dosyć nudny. Mam wrażenie, że niewiele się działo i że się dłużyło. Pytanie jurorskie też bez polotu. Jedynie Jonathan miał ciekawą mowę. Abi zaskoczyła mnie głosem na Denise. Reunion w sumie na plus, bo każdy coś powiedział (no może poza Dawson, ale ona miała usta zajęte czymś innym).

Sezon oceniam na plus. Nie był ani bardzo zły ani nie był genialny. Były ciekawe postaci, zaskoczenia, blindsidy. Brakowało jednak dobrych strategicznych graczy, a na koniec było dosyć nudno tak od odejścia Pennera. Stawiam ten sezon gdzieś w połowie stawki.

Kolejne fans vs favorites - cóż, producentom kończą się chyba pomysły. Ale kto wie, może czeka nas świetny sezon.

kokosanka

Szkoda Malcolma  :sciana: On jako jedyny zasłużył no ale ok Denise też kibicowałam chociaż potem obniżyła loty więc dobrze ,że Lisa czy Skupin nie wygrali.Malcolm tak jak podejrzewałam zrobił jednak błąd zakładając z nimi soujsz.Mógł się dogadać z Carterem i ABi.BTw jakoś nie chce mi się wierzyć,że tylko 2 os by zagłosowały na Malcolma gdyby był z Denise w finale :D


slawek

Też pomyślałem, że odcinek trochę był nudny, tylko jedna eliminacja no i niestety domyślałem się kto odpadł z finałowej czwórki przez te plotki z sezonem 26. Rada też taka sobie, poza Pennerem nikt nie wniósł większych emocji, nawet Abi :)
Bardzo się cieszę z wygranej Denise i trzymałem za Nią kciuki, nie chciałem żeby wygrała Lisa, jakoś ta cała jej uprzejmość do mnie nie przemawiała bo tu taka dobra, modli się do Jezusa a za chwilę myśli co by wykombinować żeby potem znowu modlić się do Jezusa :)
Sezon całkiem przyjemnie się oglądało, nie uważam że był słaby no i już się cieszę na kolejny :)
Sławek

mia

Szkoda Malcolma, że się tak wysypał. Czułam się tak jakbym oglądała finał South Pacific. Nie lubię takich sytuacji gdy na ostatniej radzie eliminowana jest osoba, która najbardziej zasłużyła na wygraną. :nie!:  Też nie wierzę, że gdyby w finałowej trójce znaleźli się Denise i Malcolm, to ten ostatni zdobyłby tylko 2 głosy. Cieszy mnie jednak fakt, że wygrała Denise, a nie "wielcy stratedzy" Skupin i Lisa.  Było to jednak przewidywalne, więc finał był nudnawy. Najbardziej zaskakujący dla mnie był głos Abi na Denise  :lol: 
Podsumowując, sezon może nie był wybitny, ale też nie był zły i grunt, że dobrze się skończył   :pa:

Rosa

Ja pisałem już wcześniej ze nie cierpie Denise, nie lubie takich ludzi wiec zwycięzca zdecydowanie mi nie pasuje.
Marny, nudny finał, zaskakujaco niezła ostatnia rada Lisy i zwycięstwo Denise które tak naprawde nie do konca zostało wyjaśnione. Co ona zrobiła że zdobyla te wszystkie głosy? Penner znowu zaskoczył mnie negatywnie, dobrze że to byl juz jego (mam nadzieję) ostatni występ w S.
Jak dla mnie sezon do zapomnienia, na tą chwile jeden z najgorszych jeśli nie najgorszy ze wszystkich, może to się zmieni w przyszłości jak troszkę zapomnę o tym co się tu dzialo (lub tez czego nie było).
4 osoby jak dla mnie zasługuja na to aby wrocić, Malcolm, Abi, Jeff i Dawson, o reszcie mam nadzieje jak najszybciej zapomne.

Rosa

Tak posłuchałem sobie pofinalowych wypowiedzi i wygrana Denise wyglada dla mnie jeszcze gorzej, ot powtórka HvV gdzie wygrąła Sandra za to że nie była pozostała dwójką. Jasne nie będzie u mnie poniżej Fabio (bo tamten nawet nie wiedzial na kogo glosować) ale z pewnością niżej niz np Natalie White.
Skupin i Lisa mieli swoją strategie ktora realizowali w miare mozliwości i dostepnych środków, do finału dotarli z osoba ktora w grze niczego nie dokonala no i przegrali, pytanie co mogli zrobić wiecej? W świetle tego jakie bylo nastawienie jury chyba nic, po prostu nie mogli tego wygrać.
Z kolei Denise po prostu dotarla do finału. Pisałem w poprzednim poście że jej zwycięstwo nie zostalo do konca wyjaśnione i pokazane. Otóż dlatego że ona nic nie zrobila. Na pytanie jak jej się udało przetrwać w nowym plemieniu i jak to sie stało ze odpadła Katie a nie ona "miałam szczęscie że Dana odpadła, bez tego bez wątpienia  ja bym wyleciala" Czy byla świadoma że Malcolm, Lisa i Skupin myślą nad wyrzuceniem jej "nie". Ona po prostu miala szczęście w tym że nie stanowila ani fizycznego ani strategicznego zagrożenia. Wygrała bo Penner był żałosnym sędzia ktory na odchodnym obiecal Lisie że jesli wyleci to w jury zrobi wszystko aby ona nie wygrała. udalo mu się, nie moge mu odmowic talentu przekonywania, ale jako gracz spadl u mnie z z rankingu "marny" do rankingu "żałosny".

Thorvald

25x14, The Final

Pierwsze co mnie zaskoczyło (a może ostatnie na razie) to to... że reuniona nie miałem w komplecie i obejrzę go dopiero jutro.

Totalnie nie rozumiem Waszego zachwytu Malcolmem. Popełniał masę błędów, jechał na immunitetach i nie odpadł wcześniej tylko dlatego, że Pete okazał się debilem. Swój brak pomyślunku pokazał też w momencie, gdy Denise przyleciała do niego by dał jej szansę na F3 robiąc remis między nią i Lisą. Jeśli ktoś nazywa Pennera marnym graczem za to, że powiedział Lisie, że musi się zastanowić, to równie dobrze może nazwać tak Malcolma. Nie powinien był zrobić tego, by trzymać z nią układ, ale po to by UŚPIĆ JEJ CZUJNOŚĆ. Było jasne, że ta od razu będzie próbowała kombinować, a tak miałaby dużo mniejsze pole manewru. Zresztą ja totalnie tej dwójki nie rozumiem. Mogli walczyć, ale powinni zagłosować w F4 razem -> potem to, na które nie padłby głos mogło go zmienić. Nieważne, nie ja grałem, lecz oni. W każdym razie uważam, że z kim Denise nie trafiłaby do finału, na pewno by wygrała. Czy z jury ktoś mógł ją pokonać? Może Carter i może Penner. Zaryzykowałbym stwierdzenie, że gdyby Abi walnęła dobrą mowę i przekonała wszystkich, że była mean po to by zwiększyć swoje szanse na finał... miałaby większe szanse od Lisy, Skupina, czy Malcolma.

Zadanie o nagrodę - całkiem fajne, ale totalnie nie rozumiem po co to ułatwienie do zadania o finałowy immunitet. Bardzo dobrze, że Malcolm go nie wygrał, bo nie lubiłem go i ogromną przyjemność sprawiło mi patrzenie na jego shocked minę w momencie gdy odpadał.

Skupin? Z czym do ludzi... Ja nie wiem w ogóle na jakiej to podstawie on sądził, że wygra i jest mastermindem. Penner bardzo dobrze go podsumował, przecież jego imię rzadko kiedy się pojawiało. Cały czas było "wywalmy Pennera". Tak bym się cieszył, gdyby dostał 0 votes, ale oczywiście beznadzieja się wspiera i beznadziejny Carter zagłosował na beznadziejnego Skupina. I jeszcze ten podjar Jeffa na zadaniu o immunitet "zmień sposób oddychania" - ja wiem, że Jeff ma wpływ na program i że jest bardzo stronniczy, ale:
- mógłby mieć lepszy gust co do ulubionych graczy
- mogliby przynajmniej zatuszować to, jak się jara Skupinem

Lisa - w sumie gdyby wygrała to bym się "nie obraził". Bo zaczęła grać, robiła jakieś moves, próbowała, fakt że często zachowywała się idiotycznie, ale... Przyznała to. Jej mowa była naprawdę świetna. Postawiła się później jeszcze Pennerowi. Master-Skoop nawet nie dał rady nic zrobić, a ona próbowała.

A co do teorii Malcolma o uspokajającym potakiwaniu to się nie zgadzam : P Jest odsetek ludzi, na których potakiwanie działa drażniąco.

No i na koniec została Denise, jedyna postać z Matsing, którą lubiłem i która chyba (obok Pennera) była moją pierwszą ulubioną postacią, której kibicowałem. Well done Denise, rozwaliłaś tą grę. Wszystkie rady plemienia, parę razy byłaś na celowniku, wykosiłaś "słoneczko" Malcolma, mimo że to on miał "przewagę" pierwszego układu z wiecznie wiernymi Skoopem i Lisą.

Z rzeczy godnych uwagi: śmiech RC był idiotyczny, nie wiedziałem czy udaje, czy się dławi, czy się naćpała, upiła, czy po prostu jest idiotką.

Najgorsza postać z jury? Pete - najgorsza w znaczeniu najbardziej wkurzająca, najbardziej chamska, pretensjonalna, durna i jak to nazwać. On myślał, że ma kontrolę. Był chamski, nadpewny siebie, ma nieuzasadnienie duże EGO, no i okazał się marnym strategiem. Nie zasłużył na miejsce w jury. Ale no tak, nikogo lepszego nie było, cast był aż tak beznadziejny.

25x15, Reunion Show

Czyli Malcolm wie, że popełnił błąd Pennera, ufff, chociaż Jeff i on to widzą.

Miałem rację, Denise wygrałaby z Malcolmem. Hahaha, dostałby 2 głosy, zakłądając, że 3cią osobą w finale byłby Skupin, a nie Lisa.

Albo Skupin ma urojenia albo kłamie, że czegokolwiek dokonał, bo trudno mi uwierzyć w aż taką przewrotność editu. I tak było widać, że na siłę próbują zrobić z niego kogoś.

LOL, rozbawiło mnie to hero Malcolm and villain Abi. Nie wiem co takiego herosiego zrobił Malcolm. W sumie Abi była nie tyle villainem-graczem, ile mean person.

A może będziemy mieli surprajza i w przyszłym sezonie Malcolma nie będzie? It would be nice... Jeśli będzie, to pytanie Jeffa idiotyczne.

Hahaha, jakby nie patrzeć, to mimo całej niedojrzałości i bitterness, RC miała rację. Gdyby Pete nie skłócił jej z Abi, to F3 wyglądałoby zapewne Pete, Abi, RC.

Dobrze, że są takie osoby jak Dawson, zdecydowanie są potrzebne. No i cieszę się, że to Lisa dostała sto tysiaków.

Wątpię by kolejny sezon był lepszy, ale... trzeba mieć nadzieję.

Rosa

Angie została Miss Utah i bedzie wystepowała w wyborach Miss USA.
Nie pojmuję jak misską może zostać ktos do takiego stopnia zmieniony i "ulepszony". Co się stało z naturalnymi dziewczynami, wszystkie już w USA przeszły metamorfozę?