Epizod 12 - Shot Into Smithereens

Zaczęty przez Showmag, Wt, 20 Lis 2012, 12:26:49


ciriefan

Odcinek był dla mnie trudny w oglądaniu, ale to z powodu takiego, że kręcił się wokół 2 rzeczy, których nie znoszę: wizyty rodzinnej i gadki o Bogu. Odcinek tak naprawdę zaczął się dla mnie na zadaniu o immunitet. Cartera żal mi nie jest, bo jak może mi być żal kogoś, kogo nawet nie poznałem. Biedaczek, nie dogonił Zane'a w konfach. Poza tym Abi dłużej w grze = więcej przypałów z jej udziałem (jej występ na zadaniu bije wszystko). Nadal najbardziej kibicuję Malcolmowi i Denise. Może wizyta brata obudziła w końcu Lisę i ona weźmie się w garść, bo czas najwyższy (jej konfa po wygranej Malcolma heh też zabawna). Skupin mnie niby nie drażni, ale jakoś po prostu go nie lubię i najchętniej widziałbym go poza grą jako kolejnego.

tervist26

Odcinka nie oglądałem (nadrobię jutro), ale chciałem poprosić Was o odpowiedź w poniższym temacie:

https://showmag.info/forum/index.php?topic=1197.msg50825#msg50825

Ciekaw jestem Waszego zdania :)

mia

Dobrze, że Malcolm wygrał immunitet i zapewnił sobie filnal 4, bo wg mnie tylko on zasługuje na wygraną w tym sezonie. Tyle, że jeśli tandem Lisa - Skupin doprowadzi w końcu swój plan do końca i wyeliminuje Denise to w przypadku przegrania przez M ostatniego zadania o immunitet  w finale możemy ogladać Skupina, Lisę i Abi - a to byłoby jak dla mnie nie do zniesienia. Carter - no cóż biedaczek za dobry był w wyzwaniach, dlatego została Abi, która nie moze zagrozić nikomu i to pod żadnym względem.   

kosa-88

odcinek fajny szkoda ze immunitet trafił do Malcolma nie znoszę gościa szkoda mi Carter nie poznałem go bardzo dobrze ale jemu kibicowałem po odpadnięciu Penera  teraz kibicuję Skupinowi i mam nadzieje ze to wygra mam nadzieje że pozbędą się Abi w następnym odcinku kompletna idiotka nie znoszę jej :)

Thorvald

25x12

Nie do końca się kapowałem co się w tym odcinku dzieje, ale może to i lepiej. W każdym razie wielkie przebudzenie Lisy chcącej wywalić Malcolma (<3) i to jak ofiara blindside'u zdobywa immunitet. Nie rozumiem jednego - czemu skoro Lisa chce osobę, którą łatwo pokonać w finale, to nie zrobili ustawki na wywalenie Denise? Pewnie znowu edit pominął wiele istotnych szczegółów, no ale.

Wizyta rodziny - hahaha, mam wrażenie, że Carter taki niedodziałany, bo ma mamuśkę, która go krótko trzyma. Matka Abi - nieźle sobie nie radziła z łapaniem worków.
Ciekawe jak inne dzieci Skupina reagują na to, że imiennik jest "najlepszy", no i ten brat Lisy co ją "oświecił". Brata Malcolma to ja wgl nie komentuję. Mąż Denise też jakiś mało charakterystyczny. Hahaha, ale byłoby bosko, gdyby Malcolm odpadł, bo wybrał do nagrody Lisę.

Abi z odcinka na odcinek staje się moją prawdziwą faworytką - gdyby nie ona, to rzuciłbym ten sezon w kąt i wrócił jak nie będę miał nic ciekawego do roboty. Tak bym chciał, żeby doszła do finału (wygrać nie wygra, na to szans nie ma), dla mnie ona jest JEDYNĄ osobą, która w tym momencie zasługuje na wygraną. To co zrobiła na IC było świetne.

W każdym razie ja nie rozumiem tego co zrobili Lisa ze Skupinem, a dwa muszę zwyzywać Malcolma, Denise i spółę, którzy tak mówią o wywaleniu Abi, że jest takim rakiem, tak psuje atmosferę, a wywalają Cartera, bo jest silny w zadaniach. Czemu nie wywalili go radę wcześniej zamiast Pennera skoro jest silny? Jak dla mnie to nie zasługują na wygraną. Skupin mnie irytuje, widać, że na siłę próbują zrobić z niego kogoś. No i zostaje Lisa, do której sympatia u mnie faluje sinusoidalnie. Może jeszcze coś zrobi, może odwróci to syfiaste co dąży do F4 z Malcolmem (blee, szanuję go, ale mnie denerwuje tak bez powodu jak Skupin) i Denise.

Go Abi, go Abi!

Rosa

Dziwny odcinek który praktycznie w całosci kręcil sie dookoła Lisy. Czyzby ona jednak miała to wygrac? Na zdrowy rozum nie bardzo widzę jak to sie może stac żeby nie wygrali Malcolm lub Denise ale dostajemy juz drugi odcinek poświęcony w całosci Lisie. Malcolm mimo wygrania nagrody oraz immunitetu zajmuje sie komentowaniem Lisy, Skupin jest dodatkiem w jej sojuszu a Denise wcale nie istnieje i nie wiemy NIC o jej planach na przyszłośc.
Biedny Carter, to zapewne porządny chłopak, problem w tym że nie powinien sie znaleźć w programie telewizyjnym, podobnie jak dla dziewczyny która waży 70 kg i ma 160 cm wzrostu nie bedzie miejsca na wybiegu dla modelek. To był jego odcinek a nawet tutaj go nie pokazano.

kokosanka

Szkoda troche Cartera,wolałabym żeby poleciała Lisa ...przez ile odcinków jeszcze będziemy słyszeć to samo,że nie nadaje sie do tej gry itd.......boje się,że ona wygra....Uważam Malcolma za najlepszego gracza sezonu ale nie jestem przekonana czy sojusz z Lisą i Skupinem był najlepszą możliwością,jak widać nie można im ufać.Już sobie wyobraża, F2 z nimi  :sciana: Malcolm i Denise mogli by przeciągnąć Abi,Liska pewnie potem doceniłaby ten ruch  :devil:

mia

Cytat: Thorvald w Pt, 07 Gru 2012, 17:50:45
25x12
Abi z odcinka na odcinek staje się moją prawdziwą faworytką - gdyby nie ona, to rzuciłbym ten sezon w kąt i wrócił jak nie będę miał nic ciekawego do roboty. Tak bym chciał, żeby doszła do finału (wygrać nie wygra, na to szans nie ma), dla mnie ona jest JEDYNĄ osobą, która w tym momencie zasługuje na wygraną.
Przepraszam, ale nie rozumiem czym niby zasłużyła? Chamstwem i brakiem umiejętności nawiązania normalnych relacji z kimkolwiek czy byciem kiepską w wyzwaniach? To, że dostarcza niektórym powodu do śmiechu nie oznacza, że zasługuje na wygraną. Gdyby m.in. nie jej wyskoki, żółci mając na pewnym etapie liczebną przewagę mogli wykosić czerwonych, o M i D nie wspominając. 

Thorvald

Skoro nie rozumiesz, to ja Ci raczej tego nie wytłumaczę. To jest moja opinia. "Gdyby nie jej wyskoki" - gdyby nie jej wyskoki, to mielibyśmy nudny post-merge w stylu Tandang. A teraz gdyby nie ona to mielibyśmy wgl nie wiem co. Ona jedyna próbuje w tej grze cokolwiek zmienić. Malcolm i Denise dążący do F4 z Lisą i Skupinem, zresztą vice-versa? Do remisu w F4? Moim zdaniem o tym jest ta gra i nic nie poradzę na to, że dla mnie ten cast był na tyle beznadziejny, zresztą pozostałe w grze osoby w 80% także - że muszę kibicować Abi, mimo, a może i ze względu na zachowanie, wybuchowy charakter i inne tego typu rzeczy.