Epizod 03 - Reap What You Sow

Zaczęty przez Showmag, Cz, 29 Wrz 2011, 11:36:52

Showmag

Premiera:
28 września 2011

Release:
survivor.s23e03.hdtv.xvid-fqm
survivor.s23e03.720p.hdtv.x264-orenji

Google download:
https://google.com/search?q=survivor.s23e03.hdtv.xvid+rs
https://google.com/search?q=survivor.s23e03.720p+rs

sloneczko107

bleee bleee bleee o znów bleee - tak wygląda dla mnie każda wypowiedź Brandona... nie dało się Russella wsadzić w czwarty sezon to dają jego odpowiednik, równie irytujący i równie wkurzający
Sophie i Coach mają rację 'little Russell' tylko o ile Russell nie krył sie z tym jaki jest to Brandon zaprzecza
odcinek znów do najlepszych nie należał, choć przyznam zadanie mi się podobało i ucieszyłam się że wygrali niebiescy bo o tam są dwie moje faworytki ^^ zwłaszcza że początek odcinka wskazywał że to właśnie oni pójdą na radę [więcej scen]
RI poszło po mojej myśli, Semhar raczej nie wiedziała na co się pisała zgłaszając się do programu a jej wierszyk był śmieszny, reakcja Jeffa świetna xd
odpadła osoba która jest mi kompletnie obojętna więc więcej nie mam do dodania na ten moment

ciriefan

To był okropny odcinek. Cały wątek Brandon'a działa mi niesamowicie na nerwy i robią z tego główny wątek niestety.

Upolu - ze względu na Brandonda dostali tak dużo airtime'u. To jakaś paranoja jest. Jego wątek jest debilny i idiotyczny. Prawie nikt oprócz niego, Mikayli i Coach'a nie dostał aritime'u. Nawet nie chce mi się tego komentować, bo to jest żałosne. Oby odpadł jak najszybciej. Albert kolejny odcinek niewidoczny.

Savaii - to plemię mi też działa na nerwy. Ozzy niczego się nie nauczył po swoich dwóch edycjach i znowu zdradza, że znalazł HII. Keith i Whitney przeciwko niemu już coś tam kombinują, jednak Whitney znowu nie dostała confesjonału. Przynajmniej pokazali, że się angażuje. Podobała mi się ta rozmowa i moim zdaniem jest ona ciekawą postacią i ma wiele do zaoferowania, oby jej edit się polepszył, w końcu to ją najbardziej promowali. Elyse dostała dwa nieznaczące konfesjonały. Wszystko toczyło się wokół Cohrana, Ozzy'ego i odpadającego Mark'a. Dawn niewidzialna. Mark ma ogromny plus za to, że chciał grać i dał z siebie wszystko. Jednak mistrzem blefu nie jest. Rupert to rozegrał lepiej od niego wsadzając po prostu kamień w kieszeń. Wybieganie z lasu z uśmiechem na twarzy i mówienie wprost, że ma się HII - kto się na to nabierze? ;)

Na Redemption Semhar i jej wiersz lol. Aczkolwiek zachowanie Jeff'a mi się nie podobało, to artystka i ma swoją duszę, nie powinno się z tego naśmiewać i robić takich min. Jednak jako zawodniczka była słabiutka. Christine może więcej namieszać. W tym tygodniu będę kibicował właśnie jej.

mia

Plusy odcinka wg mnie: skoro już wygrali niebiescy (niestety silniejsze plemię) to dobrze że odpadł Mark - nie dość że fizycznie najsłabszy to na dodatek rozumkiem jak się okazało nie grzeszył oraz wygrana Christine (reakcja Jeffa bezcenna :hahaha: )
U czerwonych Dawn zaplusowała w wyzwaniu :bravo: nie spodziewałam się tego po niej, u niebieskich bez zmian -  Brandon z uporem maniaka dąży do zdobycia tytułu najbardziej żałosnego gracza ever...     

Rosa

Koszmar, a do tego wszystkiego ta redemption island ktora spowodowała że kolejny raz nie mieliśmy czołówki a normalny odcinek zaczał się dopiero  po JEDENASTU minutach.

Thorvald

Matko, co za okropny finał odcinka! Do momentu powrotu czerwonych z zadania, wszystko toczyło się po mojej myśli, a potem... Po kiego grzyba oni zostawiają tego nienormalnego Cochrana? Irytuje mnie tak samo jak Brandon - tamten przynajmniej dramatyzuje bardziej od Coacha (!), a ten chodzi i wali swoje głupie miny, w kółko opowiadając jak to nie zasłużył by odpaść  :plask:

Plusy to:
- zwycięstwo niebieskich (bo pewnie Stacey by odpadła)
- wygrana Christine na RI (mam nadzieję, że wróci do gry! Jeśli tak, to nieźle namiesza)
- fajne zadanie
- kombinowanie Papa-Misia
- kłótnia Brandona i Mikaeli, przez co Brandon ma coraz gorszą pozycję w plemieniu

Szkoda mi było Mikaeli, jak płakała. Nie zasłużyła na to totalnie, zwłaszcza że to przez takiego chama jak Brandon vel "Little Russell".

Fajnie, że Dawn sobie dobrze poradziła w zadaniu, przez to jej notowania poszły w górę. Z czerwonych to właśnie jej kibicuję najbardziej. Z niebieskich kibicuję Mikaeli i mistrzyni kłamstwa-Ednie, ale moją fejwrit (z odcinka na odcinek coraz bardziej) staje się Christine.

Zachowania Jeffa po poezji Semhar nie skomentuję. To palant, nigdy go nie lubiłem. To, że się nie zna na sztuce, to nie znaczy, że musi się nabijać... Gosh, co za tępota.

Sylvia2307

O tym odcinku nie wiele mogę powiedzieć. Taki o był.

Zadanie na RI typowe dla finałowych bo z utrzymaniem czegoś. Cieszy mnie, że odpadła Semhar.

Zadanie o nagrodę i immunitet nawet mi się podobało i cieszyłam się, że wygrali niebiescy. A propo niebieskich Brandon jest no cóż... ja nie wiem... bardzo wrażliwy? Ta kłótnia z Mikaylą i przeniesienie jej na forum obozu... masakra jakaś, Brandon coraz bardziej psuje swoją pozycję w plemieniu a co.

U czerwonych... Ozzy podzielił się informacją o HII nie wiem po co. Ciekawe tylko czy Keith i Whitney coś z tym zrobią... znając życie nie.