Showmag.info • Forum

Temat poświęcony Jarosławowi Jakimowiczowi

tak naprawdę to nie znamy jego poglądów na życie, dla mnie zawsze pozostanie cwanym koleżką z Młodych Wilków, dlatego z zaciekawieniem będę śledził jego poczynania w domu WB

Widziałem pare wywiadów z nim,obiło mi się o uszy że podobnie jak Przemek Saleta uratował komuś życie (o ile mi sie coś nie pokiełbasiło). Dla mnie troche nudziarz-poczekam spokojnie do niedzieli żeby go obadać.

z tego co kojarze to jest babiarz i jestem przekonany, że będzie coś kombinował z tą małolatką

Piątek 05.10.2007
[/i]


Jednak dobrze pamiętałem  :P

Opowiadał o tym w Rozmowach w toku, Ewa płakała

Jarek był w poniedziałek gościem HH i opowiadał o swoim wejściu do programu, o tym ,że najbardziej tęsknił będzie za dziećmi i o tym ,że do domu mógł zabrać jedynie swoje płyty CD i papierosy (pomimo ,że nie pali) a co do książki którą chciał ze sobą zabrać producenci powiedzieli mu ,że widzowie nie chcą oglądać jak ten czyta książki...
Opowiadał ,że gdy podpisywał umowę znał listę osób biorących udział w show i nie jest nią zachwycony, zna jedynie jedną osobę z bankietu i zna ją tylko z tego ,że zostali sobie przedstawieni. Jarek zrobił na mnie pozytywne wrażenie, lekko zmieniłem o nim zdanie.

Cytat: marekforrester-że najbardziej tęsknił będzie za dziećmi
-do domu mógł zabrać

Napisałeś tak, jakby to już było nagrane. W czasie przeszłym  :los:

Cytat: marekforresterOpowiadał ,że gdy podpisywał umowę znał listę osób biorących udział w show i nie jest nią zachwycony, zna jedynie jedną osobę z bankietu i zna ją tylko z tego ,że zostali sobie przedstawieni.

Ooo to chyba będzie nowość w czwórkowym BB - mieszkańcy nie będą się znali :hahaha:

Jakimonowicz nie jest może wielka gwiazdą.Ale wydaje mi sie że jako człowiek może być interesujący.

Obym sie nie mylił.

On to już jest gwiazda ale taka zakopcona. Kto z dzisiejszych nastolatków słyszał o Młodych Wilkach?

Ja go lubie, tylko coś mi się wydaje, że będzie jedną z najnormalniejszych osób i będzie tęskinił za rodziną, dlatego sam odejdzie (a ma wg. mnie szanse na wygranie) - takie mam przeczucie

nie chciałbym być niesprawiedliwy, ale z tego co wyczytałem w ostatnich dniach z serwisów plotkarskkich wynika, że nie jest on taki wspaniały i rodzinny. Zdaje sie ze w jednym czasie kręcił z dwiema laskami. Lubi sie gość zabawić

sympatyczny

ej, o co chodzi z tym jednorozcem rózowym? i Jarek mowil, ze wie dla kogo? czyzby Jolka? A gdzie konjo i madzia?

Cytat: matti_Kto z dzisiejszych nastolatków słyszał o Młodych Wilkach?

Ja :) Mlode Wilki leca dzis na TVP 2 o 22:10,takze mozna sobie nieco przypomniec Jarka z tej roli !

Jarek zrobil na mnie bardzo dobre wrazenie,Jason dobrze podsumowales-"sympatyczny" :)

przyznaję: zrobił dobre pierwsze wrażenie. z przyjemnością zerknę dzisiaj na "młode wilki"

Mi sie wydaje, ze jest bardzo sympatyczny. A zarazem nie gra

Tak trzymaj:)

Cytat: krykiMi sie wydaje, ze jest bardzo sympatyczny. A zarazem nie gra

wczoraj wieczorem mnie totalnie rozłożył swoimi kawałami

Bardzo podoba mi się zachowanie Jarka w tym show. Jest sympatyczny i nie udaje, nie gra pod publikę, ale zachowuje się naturalnie. Jest zorganizowany, śledzi wszystko co się w domu BB dzieje i mówi prosto z serca. Mam nadzieję, że pozostanie do końca i życzę mu żeby wygrał!

Cytat: KIKAJest jedyny, który jest prawdziwy!

Nie byłbym tego taki pewien.

Niestety Jarek wdał sie w towarzystwo Najmana. Sorry. W tym domu wariują. Ciekawie się zapowiada... Jarek świetnie gra [ w końcu aktor ].

Mnie ten koleś irytuje :/ Rządzi się, jest fałszywy, obgaduje wszystkich i jeszcze drze się na Sashę za nic. Jeszcze na dodatek używa słowa k**** jako przecinka...

Mnie tak samo. Tak naprawdę to nikt nie wie jaka jest Jola w domu, ale w TV tragedia. Klawiter  ma racje - to wkretka. Jeżeli chodzi o Jakimowicza - fajny aktor [żenua]. Gra, gra jeszcze raz gra.

Zgadzam się z przedmówcami. Na początku Jarek wydawał mi się w porządku ale widzę ze to było moje złudne spostrzeżenie. Dwulicowy człowiek i obłudnik. Raz pociesza Jolkę a po chwili ją obgaduje. Naskakuje na Sashe? Za przewracanie oczami   :bravo: żałosny koleś... grał od początku tylko udawało mu się to maskowac. Teraz każdy się przekonał jaki jest naprawdę. Jedno mu trzeba przyznać - warsztat aktorski opanował znakomicie  :P

Dziwi mnie też że nikt praktycznie nie próbuje mu się przeciwstawić. W czasie wygłaszania swojej mowy przy stole nikt się nawet nie odezwał. Nawet Najman nie bronił Sashy. Nieźle sobie podporządkował towarzystwo...

Dla mnie to Jakimowicz żenujący typ, który myśli, że potrafi grać. Niech za to przewracanie nie przesadza bo mnie krew zalewa. Sasha tak samo  - dwulicowa panna. _ Najlepsza w tym wszystkim jest Angela. Dlaczego? Sami wiecie.

Sasha to dziecko, wiec mu sie nie dziwie, ze jak mu podskakuje, to sie wkurza. Bo to nie pierwszy raz Sasha sie tak zachowuje.

Jakimowicz sie do Jolki przykleil, bo wie, ze kto trzyma z Jolką ten dojdzie do finalu (patrz Adi w bb 4.1) Ale czasem nie wytrzymuje i wygląda jakby byl falszywy.

Mnie jednak zdumiewa co innego. Jakimowicza juz nikt z forumowiczów nie lubi, bo trzyma z Jolką, a kto broni Jolki ten be. Smieszni jestescie...

Jakimowicz gra. Jole ''lubi'' a potem ją obgaduje. Bynajmniej ja tak to odczuwam. Dzisiejszy odcinek to niezła szopka. No ale OK wielki bracie niech oglądalność maleje...

Cytat: ziolo2Naskakuje na Sashe? Za przewracanie oczami   :bravo: żałosny koleś...

Żałosny to jesteś Ty. Wziąłeś tylko wycinek z tego, co mówił i myślisz, że świecisz. Jakimowicz wyraźnie powiedział, że Sasha nic w domu nie robi. Więc skoro wszyscy najeżdżają na Jolkę za to, że nie przykłada się do prac domowych, on zwrócił uwagę, że Sasha wcale nie jest lepsza.

CytatNawet Najman nie bronił Sashy.

A nie przyszło Ci do głowy, że nikt jej nie bronił, bo wiedzieli, że Jakimowicz ma rację ? My oglądamy tylko wycinek z tego, co tam się dzieje i nie wiemy, jak tak naprawdę wyglądają relacje między nimi.

Cytat: maniakTVNiech za to przewracanie nie przesadza bo mnie krew zalewa.

Tu nie chodziło o zwyczajny wytrzeszcz oczu, ale o to, że Sasha gardziła tym, co mówił w danej chwili Jakimowicz. Tak właśnie postępują osoby "ciche", które jak im się coś nie podoba to nie powiedzą tego wprost tylko skrytykują za plecami, w sypialni dziewcząt.

Cytat: JasonJakimowicza juz nikt z forumowiczów nie lubi, bo trzyma z Jolką, a kto broni Jolki ten be. Smieszni jestescie...

Cytat: a wcześniej o Monice, JasonCiagle powtarzala, ze chce wyjsc, ze wychodzi, to niech kurna wyjdzie!! A nie tylko tak gada. A potem w pokoju zwierzen mowi, ze Jolka ma zostac. pff Jakas psychiczna ta laska jest po prostu.

:]

Ja mimo wszystko nadal twierdzę, że Jarek Jakimowicz ma rację i jest super gość. Nie widzę również żadnego aktorstwa w jego zachowaniu, stara się wytłumaczyć sytuację i wprowadzić jakiś porządek, a co do jego zdania na temat Saszy to zgadzam się całkowicie, aż mnie dziwi, że nikt tego nie widzi o czym on dzisiaj mówił.

To prawda, że nie wiemy o wszystkim co się tam dzieje, ale zawsze mamy prawo do własnej opinii.

O Sashy napisałem już w wątku poświęconym jej osoby. Wiem o co chodziło ale Jarek czasami przesadza. Ale miał trochę racji nie powiem. (Wszystko co piszę, piszę w emocjach).

Cytat: chatiflatt

Cytat: JasonJakimowicza juz nikt z forumowiczów nie lubi, bo trzyma z Jolką, a kto broni Jolki ten be. Smieszni jestescie...

Cytat: a wcześniej o Monice, JasonCiagle powtarzala, ze chce wyjsc, ze wychodzi, to niech kurna wyjdzie!! A nie tylko tak gada. A potem w pokoju zwierzen mowi, ze Jolka ma zostac. pff Jakas psychiczna ta laska jest po prostu.

:]

nie rozumiem o co ci chodzi. Po co to cytujesz i zestawiasz? Ja tu sprzecznosci nie widze.

Zarzucasz mi [i innym przeciwnikom Joli], że jestem śmieszny, bo krytykuję Jolkę i jej sprzymierzeńców, a chwilę wcześniej wyzywasz Monikę od psychicznych lasek. Ja dostrzegam lekką sprzeczność.

aha

ale mi nie oto chodzilo. Smieszne jest to, ze kazdy kto trzyma z Jolką jest krytykowany od razu. Na poczatku Jakimowicza wszyscy lubili, a jak z Jolką coraz bardziej trzyma (dzis byla kulminacja tego: Jakimowicz stanąl za Jolką, a duzo ludzi na forum zaczelo atakowac Jakimowicza) to juz wszyscy na niego najezdzają. Troche dziwnie sie to zbieglo w czasie.

Jason - czytaj - oto nam [mi] konkretnie chodzi

CytatJakimowicz gra. Jole ''lubi'' a potem ją obgaduje. Bynajmniej ja tak to odczuwam. Dzisiejszy odcinek to niezła szopka. No ale OK wielki bracie niech oglądalność maleje...

Cytat: podmarkŻałosny to jesteś Ty. Wziąłeś tylko wycinek z tego, co mówił i myślisz, że świecisz. Jakimowicz wyraźnie powiedział, że Sasha nic w domu nie robi. Więc skoro wszyscy najeżdżają na Jolkę za to, że nie przykłada się do prac domowych, on zwrócił uwagę, że Sasha wcale nie jest lepsza.

Cytat: podmarkA nie przyszło Ci do głowy, że nikt jej nie bronił, bo wiedzieli, że Jakimowicz ma rację ? My oglądamy tylko wycinek z tego, co tam się dzieje i nie wiemy, jak tak naprawdę wyglądają relacje między nimi.

Podmark, wyluzuj troche. Jakimowicz powiedział co powiedział, ale widzę ze ty od razu uwierzyłeś mu na słowo. No w końcu ostatnio dało się zauważyć jaki jest w porządku do innych uczestników i jak bardzo zaufaną jest osobą. Zobaczymy w kolejnych odcinkach czy tak naprawdę oceniał obiektywnie. Oglądam wycinek i właśnie na podstawie tego wyrażam swoje zdanie nt. zachowania danej osoby. :)

Z Jarkeiem się zgodzę - Sasha robi tyle co nic. prawie jak Jolka ( teraz nie robi to wielkiej różnicy) :) Dał wczoraj niezły przykład - Sasha = Jola w drugim w cieleniu pod wzgledem wykonywaniu zadań. Super. Jarek niech się zrehabilituje - bo zły to on nie jest.

Cytat: maniakTVJarek świetnie gra [ w końcu aktor ]

Cytat: maniakTVJeżeli chodzi o Jakimowicza - fajny aktor [żenua]. Gra, gra jeszcze raz gra.

Cytat: maniakTVDla mnie to Jakimowicz żenujący typ, który myśli, że potrafi grać. Niech za to przewracanie nie przesadza bo mnie krew zalewa.

Cytat: maniakTVJakimowicz gra. Jole ''lubi'' a potem ją obgaduje. Bynajmniej ja tak to odczuwam. Dzisiejszy odcinek to niezła szopka. No ale OK wielki bracie niech oglądalność maleje...

Cytat: maniakTVJarek niech się zrehabilituje - bo zły to on nie jest.

To jaki on w końcu jest wg. Ciebie bo sam się pogubiłem ? :los:
:co?:

Według mnie nie jest zły.Może nie obgaduje tylko jest szczery ? Powie każdemu co myśli  przecież.Jolce też nie raz wygarnął co robi źle.A Szasza ? Przecież bardziej go znieważyć nie mogła... Mój jeden z ulubienców w tym domu wariatów.

CytatTo jaki on w końcu jest wg. Ciebie bo sam się pogubiłem ? :los:

Nie powiedziałem, że jest zły. tylko porostu - myslalem ze gra a wczorajszy odcienk pokazal ze jest na odwrot
Do tematu BB tzreba podchodzic z dystansem...
I napisalem zeby sie zrehabilitowal - co nie znaczy ze mnie irytuje...

Jarek duzo stracil w moich oczach,"uzywajac" swojego syna do uwiarygodnienia swojego klamstwa w tajnej misji.Mial troche czasu,mogl wymyslic cos innego. :/

Tylko, że on nie używał swojego syna - jak to nazwałeś. Gdy go zapytano, czy ma to związek z tym, co jest na zewnątrz on powiedział, że tak. A to Gulczas -gdy Jarka nie było w pokoju- mówił, że to pewnie chodzi o małego.

Co do zadania które dostał Jarek to wydaje mi się że dostał szanse aby udowodnić że jest dobrym aktorem i szanse tą wykorzystał aż nadto dobrze :D Ale w sumie co miał zrobić?Gdyby zagrał to kiepsko, w taki sposób żeby mieszkańcy zorientowali sie że to tylko gra to userzy na wszystkich forach takich jak zaraz zaczęli by sie z niego nabijać że jest kiepskim aktorem i że nic dziwnego że nie dostaje żadnych propozycji.

Reasumując producenci programu postawili go w sytuacji z której nie miał dobrego wyjścia.Zrobili mu wałek i tyle :D

Nie to żebym go bronił.Bo ogólnie wydaje mi się że on często gra.

Facet ma ewidentne problemy emocjonalne, albo to kryzys wieku średniego, albo kobietki które za nim "pieją" zrobiły mu krzywdę. Żeby mieć tak "namieszane pod beretem"  jak ma Jakimowicz to sztuka  :szok:

Cytat: AaragornJakie tam namieszane...
Przecież to wszystko jest GRA :zzz:

Tak, a publika śle mu peany. Co do gaży nie wiem, tak czy inaczej jest żenujący... :zzz:

Jakie tam namieszane...
Przecież to wszystko jest GRA :zzz:

Nie zdziwilbym się wcale, jakby za te aktorskie popisy Jakimowicz otrzymywal stosowne wynagrodzenie.

Za teksty typu Chcę dostrzec w tobie kobietę, skierowane do Jolanty, zgarnął podwójną kasę.

chatiflatt - chyba mało wiesz o mężczyznach, cha, cha :D

haha :D
nigdy z żadnym nie byłem ;) A sam stosuję nieco inne metody na kobiety. No ale gdzie takiemu 22letniemu gówniarzowi do Jarosława Jakimowicza, on tak doskonale zna życie

(https://showmag.info/images/logo/bigbrotherpl5.jpg) Wywiad z Jarkiem Jakimowiczem
W niedzielę zakończyła się vipowska część "Big Brother 5". Zwycięzcą reality show został Jarosław Jakimowicz. Oto treść wywiadu z Jarkiem, jaki przeprowadzono dla serwisu Plejada.pl.

(https://bigbrother.showmag.info/bigbrother5/img/ucz/Jaroslaw_Jakimowicz_ucz_k.jpg)
- Czy nadal będziesz utrzymywał kontakty z pozostałymi mieszkańcami Domu?
- Oczywiście, że tak! Wczoraj w nocy, zaraz po finale siedzieliśmy z Michałem, Angelą i innymi uczestnikami do samego rana. Angela zresztą rano wylatywała. Nie było wszystkich, bo Gulczas pojechał do domu do Poznania. Teraz też - i to jest pewne, lecę na galę do Roberta. Chcę się też spotkać z Sashą.

- A konflikt z Najmanem?
- Ja jestem skory do kompromisu, zawsze umiem przeprosić i dogadać się. Natomiast ta afera z Marcinem... No niefajnie, że w ten sposób buduje się więzi i doszukuje się czegoś w słowach. Przykro mi. To wszystko jest kwestią wychowania, charakteru i przekonań. Dla mnie tam nie było konfliktu. Nawet teraz leżę w jego koszulce. Ten program to show. Reality. I trzeba to zrozumieć. My byliśmy nagrywani 24 godziny na dobę, padało masę słów. Ja usłyszałem m.in., że jestem ch****m. Mnie to jednak nie boli. Wiem, że nie cały świat musi mnie kochać. Ja mam swoich dwóch bliskich przyjaciół, w tym Ryszarda, mojego managera. A do tego dużo fanów, wierzących w moją szczerość. Mam też pełno znajomych, którzy mnie wspierają. To są ludzie na poziomie, z klasą. Tak jak mówię, dla mnie to nie jest konflikt. A Marcin powinien skoncentrować się na walce. To jest jego działka. A takie warcholstwo w studiu - tu pomylone są role. Ja tego nie chcę komentować.

- Najbliższe plany?
- Chcę zabrać swoje dzieci do Disneylandu. Ponadto może wreszcie zrobię wszystkie te rzeczy, na które do tej pory nie miałem czasu, lub możliwości.

- Powiedziałeś, że zapomniano o Tobie? Przecież nadal występujesz w filmach i serialach?
- Nie no, role są. Przecież obecnie gram w "Klanie" dziennikarza Kubę. Mnie chodzi bardziej o to, co w 95 roku przeżyliśmy po "Młodych Wilkach", gdzie "Bravo" wybrało mnie najlepszym aktorem, a głosowało na mnie wtedy 40 tysięcy osób. Ci fani byli wszędzie. Dzisiaj jestem mniej przystępny, bo może żonaty, bo starszy. Ja sobie zdaję sprawę, że teraz kibicuje się Marcinom Mroczkom. I to jest naturalne, taka jest kolej rzeczy. Myślałem tylko, że moi fani trochę odzwyczaili się ode mnie. Ale bardzo ucieszyła mnie reakcja po programie, kiedy podeszło do mnie mnóstwo osób. Najwięcej pań koło czterdziestki i pięćdziesiątki, które ściskały, gratulowały. To było dla mnie niezwykle miłe. Ja nie mam przywiązania do drogocennych rzeczy, co zresztą można było zobaczyć, kiedy oddałem Joli jeden z zegarków.
Ja wchodząc do programu nie wiedziałam, kto to jest Jola. Ja nigdy wcześniej nie oglądałem "Big Brothera". Ale wchodzę i widzę młodą dziewczynę, która ma dwie szable w rękach i macha nimi w każdym kierunku. Ona gada, co jej ślina na język przyniesie. Mięśniaki, bo tak nazywano kilku facetów w Domu Wielkiego Brata, zaczepiają ją i zaczynają się nawalać. Więc pomyślałem, że muszę nad tym zapanować. Zacząłem z nią rozmawiać. Jej brakuje dyplomacji. I gdzieś tam włączyła mi się sentymentalna misyjność, żeby jej pomóc, żeby nie była aż tak wulgarna, aż tak agresywna. Tłumaczyłem też mięśniakom, że nie możemy na nią napierd***, bo jest kobietą. Zdarzało się także, że ratowałem ją przed fizycznym atakiem. Jola w swojej prostocie - nie mylmy z prostactwem - jest szczera. Czasem, aż do bólu, Ona odwraca świat do góry nogami. I ja gdzieś tam wolałem być w tym jej świecie różowych koni, niż żyć w totalnej obłudzie, jaka panowała w Domu. Proszę mi wierzyć, ja cały program byłem szczery. Kamery nie pokazują wszystkiego, ale w Domu cały czas były docinki. Dla nas te pięć tygodni, które przeżyliśmy, były jak rok życia.

- Czy nie uważasz, że Twoje czułe słówka i gesty mogły być przez Jolę mylnie interpretowane? Że mogły sugerować coś więcej niż przyjaźń?
- Nie - ona wie. Ona wie, zresztą rozmawialiśmy o tym. Rozmawiałem także z jej siostrą. Jola jest wrażliwą i dobrą osobą. Brakuje jej bardzo dużo dyplomacji, ale zawsze mogę na nią liczyć. Ja mam kogo kochać. Jest osoba, którą kocham. Dzisiaj już odbyliśmy ze sobą rozmowę. Ale ona wie, że nie jestem tą osobą od Herbusiowej, i tą, o której piszą w portalach. To są wszystko brednie.

- Czego żałujesz?
- Jednaj rzeczy - rzuciłem szklanką o ścianę wtedy podczas rozmowy z Jolą. Zresztą to nie jest rozmowa z jedną osobą. To jest tak naprawdę rozmowa z grupą. Jola wyrzucała mi wiele rzeczy wobec wszystkich. Tam są zresztą trudne realia. Ja nie jestem aż takim aktorem, żebym umiał tak długo grać. Gdybym umiał grać przez 5 tygodni, wśród 50 kamer dookoła, mikroportów pod prysznicem itd., to po wyjściu z programu dostałbym od razu Oscara. Proszę mi wierzyć, cały program byłem szczery. To nie było do końca tak, że całkowicie straciłem nad sobą panowanie, mogłem przecież rzucać tą szklanką po kamerach. Owszem, puściły mi emocje i to jest najbardziej żenujący dla mnie moment. Uważam, że człowiek inteligentny nie powinien tracić nad sobą kontroli.

- A co z feralnym zadaniem?
- Mnie Wielki Brat wrobił. Miałem mieć drugiego człowieka, który miał mi w tym zadaniu pomagać, np. Gulczasa. Dzisiaj z perspektywy tego, co to wywołało, wykonałbym to zadanie dokładnie tak samo. A czemu nie powiedziałem tego bezpośrednio do kamer? A po co? To i tak nic by nie zmieniło. Może tak jak pani mówi, robiłem z siebie Matkę Teresę... możliwe. Ale mimo wszystko nie chciałem o tym mówić. To i tak nie miałoby znaczenia. Ludzie przychodzą do programu, żeby się bawić. Po to jest to show. Ja jednak od razu zostałem przekreślony. To jest tak zwany odruch stada, które szuka powodów, żeby cię odstrzelić. Wydano wyrok, zanim ja przyszedłem, zanim zdążyłem im cokolwiek wytłumaczyć. Pamiętam jedną mądrą rzecz, którą w Pokoju Zwierzeń powiedział mi Wielki Brat: "Nie słuchaj, co oni by odpowiedzieli. Każdy z nich na twoim miejscu zachowałby się tak samo". Zresztą ja wychodzę z założenia, że nie poszliśmy do "Wielkiej gry" czy do "Milionerów". Bawmy się! Taka jest przecież konwencja tego programu.
Pamiętam taki moment, kiedy rozmawialiśmy z Michałem, o tym kogo by wyrzucił, a on wprost powiedział, że mnie. I właśnie za to go lubiłem. Właśnie do kogoś takiego było mi najbliżej. Ja wyznaje zasadę: określ się, a nie lawiruj, albo mów o tym. Wczoraj zresztą najwięcej rozmawiałem właśnie z Michałem. Tak samo z Gulczasem, czego nie pokazały kamery, ustaliliśmy sobie pewne zasady. On po programie zresztą przyszedł i pogratulował mi.

- Po co wziąłeś udział w programie?
- Poszedłem, żeby się sprawdzić, ile wytrzymam. Chciałem zostać 3 tygodnie. W pierwszym szkoda byłoby odpaść. Ale trzy wystarczyłyby mi w zupełności. Zresztą ten program dla mnie się jeszcze nie skończył. Skończy się dopiero jak obejrzę wszystkie materiały.

- A jeżeli obejrzysz taśmy i stwierdzisz, że nie było w twoim zachowaniu nic złego, czy wtedy dojdziesz do wniosku, że "wszyscy się mylą, a ja mam rację"?
- Nie wszyscy, bo jednak widzowie na mnie zagłosowali. Zresztą nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie. Najpierw muszę to wszystko obejrzeć, zobaczyć, przeanalizować. Zresztą na niechęć współmieszkańców składa się wiele rzeczy. Jak wiemy, każdy program musi mieć tzw. obrotową osobę, rodzaj lidera. I ja nią w pewnym sensie byłem. To strasznie wk***iało uczestników. Wielki Brat ciągle powtarzał: "Jarek, zapanuj nad grupą". W ten sposób próbowano mnie z nimi skonfliktować. Życie pisze scenariusz, ale są pewne rzeczy, którymi można sterować. Nie wiem, czy pani zauważyła, ale to ja byłem osobą najczęściej wzywaną do Pokoju Zwierzeń. Ja byłem dla nich trochę KO, a takich się nie lubi. Tam każdy chce robić swoje. Tyle, że tak się nie da. Są pewne kanony pracy w tv i kanony kultury, a niektórzy ich nie czują. Ja byłem tam w trochę innej, niepisanej roli, która irytowała. Mówiłem wiele razy Wielkiemu Bratu, żeby wybrał inną osobę do czytania zadań. Wszyscy mówili mi "Ty jesteś podstawiony". A najczęściej Jola. Uruchamiały się u nich jakieś instynkty stadne, żeby mnie wyeliminować. Na przykład dla Joli największym kłamstwem było, kiedy trzymałem za Sashę kciuki. Usłyszałem wtedy "Jesteś wredny, nieszczery. Kłóciłeś się z nią, a teraz napisałeś, że trzymasz kciuki". Ale taka była prawda i to, co robiłem było prawdziwe, a Jola nie mogła tego zrozumieć. Ja wiem jaki jestem. Każdy z nas wie jaki jest naprawdę. Może mam mnóstwo cech, które gdzieś tam komuś przeszkadzały, ale tak jak powiedziałem wcześniej, muszę to wszystko obejrzeć i przeanalizować. Zresztą, nie mogę być chyba aż tak zły, skoro mam takich przyjaciół. Niewielu, ale za to prawdziwych. Dostaje dzisiaj od samego rana dziesiątki telefonów i SMS-ów z gratulacjami i ciepłymi słowami. Wiele osób też współczuje mi i podziwia, że to wszystko wytrzymałem.

[Plejada.pl]

Cytat z powyższego wywiadu dot. sytuacji z Najmanem: "(...) A takie warcholstwo w studiu (...)"

Ciekawy zbieg okoliczności, prorok jakiś, czy co. Tym razem również "Warcholstwo" ale  wewnątrz domu BB. Dodam, że spowodowane przez osobę z pokrewnej dyscypliny sportu. W programie przed wejściem do domu Józefa w czasie finału części BB5 z vipami obaj panowie przywitali się a Najman wskazał Warchoła jako swojego faworyta i mam przeczucie, że obaj nie polubili by się z Jarkiem.

Cytat: ukaraj.plSkroili Jareczka

Agencja Spy Jak donosi tygodnik ,,Na żywo" Jarosław Jakimowicz, tuż po finałowym odcinku ,,Big Brother VIP" został okradziony. Złodzieje skroili mu zegark za 50 tysięcy złotych, który wygrał, a także pieniędze i telefon komórkowy, który miał przy sobie.

Teraz pewnie żałuje, że drugi zegarek oddał koleżance z programu Jolancie Rutowicz. Z drugiej strony okradliby go wtedy z dwóch... A może będzie próbował odzyskać zegarek od Joli? W każdym razie niech pamięta: ,,Kto daje i zabiera, ten się w piekle poniewiera"

...

Widać nagroda nie była mu pisana...
:D

Wg mnie ta wiadomość do ściema. Pamiętam że Jarek udzielał wywiadu Kubie Klawiterowi w którym mówił że spał do południa, że odbierał wiele telefonów od znajomych, itd. W trakcie tej rozmowy miał na ręce zegarek. No chyba że Jarek spędził noc po wyjściu z programu gdzieś w studio, i potem wracając do domu go okradli.

Dodam jeszcze że nie chodzi mi o wywiad który jest na dwóch filmikach na oficjalnej stronie, gdzie Jarek siedzi wraz z Jolą i nie widać osoby której udzielają wywiad, ale o sytuację gdy Kuba osobiście przeprowadza wywiad z Jarkiem, i obydwoje stoją (Kuba podobnie przeprowadza krótkie wywiady z osobami które wyszły z domu). Tego filmiku nie znalazłem niestety ani na stronie oficjalnej ani na youtube. Jeżeli ktoś ma to nagrane to niech się pochwali że ma i powie jak było naprawdę.

Poza tym to dwa zegarki miały kosztować 50k PLN a nie jeden :)

(https://showmag.info/images/logo/bigbrotherpl5.jpg) Jarek Jakimowicz nie został okradziony
Jolanta Rutowicz zdementowała kłamstwa "Na żywo", które opublikowało informację, jakoby zegarek Jarosława Jakimowicza został skradziony.

(https://bigbrother.showmag.info/bigbrother5/img/ucz/Jaroslaw_Jakimowicz_ucz_k.jpg) Przypomnijmy, że w "Na żywo" podało nowiny, jakoby Jarosław Jakimowicz stracił zegarek, jaki otrzymał za zwycięstwo w vipowskiej części "Big Brother 5". Aktor miał paść ofiarą złodziei, którzy skradli mu także telefon komórkowy, gotówkę i karty kredytowe.

Tymczasem, w jednym z ostatnich wywiadów Jolanta Rutowicz zaprzeczyła tym pogłoskom. "Media są sprytne i kłamliwe. Jarek ma zegarek" - powiedziała Jola.

No i dobrze. Wiedziałem,że to ściema.

Jak donosi Twoje Impreium dzięki występowi w BB5 Jarek Jakimowicz,zagrał role w serialu Pierwsza Miłość w Polsacie.Jestem ciekaw,jego występu.Zagrał amanta,zakoc**jąc się w jednej z postaci serialowych

Jarek jest gwiazdą formatu Anety Zając i Mikołaja Krawczyka. Oni też są zakochaną parą, jak Jarek i Jolka.

(https://showmag.info/images/logo/bigbrotherpl5.jpg)Najman grozi Jakimowiczowi
Konflikt Jolanty Rutowicz z Jarosławem Jakimowiczem trwa. W sprawę zaangażował się nawet Marcin Najman - kolega Joli i Jarka z programu "Big Brother 5".

Więcej: https://showmag.info/?p=5148

Cytat: matlewq w Pn, 15 Wrz 2008, 19:18:58
Jak donosi Twoje Impreium dzięki występowi w BB5 Jarek Jakimowicz,zagrał role w serialu Pierwsza Miłość w Polsacie.Jestem ciekaw,jego występu.Zagrał amanta,zakoc**jąc się w jednej z postaci serialowych

Dziś natrafiłem się na opisy odcinków Pierwszej Miłości i wyczytałem, że gdzieś w następnym tygodniu powinien się pojawić.

Wczoraj widziałem Jakimowicza w Pierwszej Miłości. Sądząc po streszczeniach odcinków jest to pierwszy odcinek z jego udziałem.
Ale ma rolę...doczepia się do jednej dziewczyny, bo mu się spodobała i latał za nią przez pół miasta  :ubaw:

ludzie... witam tak w ogóle

potrzebuję jakiegokolwiek zdjęcia / zrzutu ekranowego z Jakimowiczem w tym swoim zielonym dresie

szukałem po całej sieci, ale nikt tej wiekopomnej chwili nie uwiecznił na żadnej fotce (youtube odpada, bo tam jakość jest kijowa)

[email protected] - kontakt do mnie / lub też po prostu będę zaglądał tutaj

dzięki z góry

https://gwiazdy.wp.tv/i,Jaroslaw-Jakimowicz-o-Big-Brotherze,mid,837051,index.html?ticaid=5cb02

Krótki wywiad z Jakimowiczem o BB.

Jakimowicz o udziale w "Big Brother":
https://plejada.onet.pl/newsy/jaroslaw-jakimowicz-o-romansie-z-jola-rutowicz/hwftc (https://plejada.onet.pl/newsy/jaroslaw-jakimowicz-o-romansie-z-jola-rutowicz/hwftc)
Ten program to było jednak dno...

Jarosław Jakimowicz o udziale w "Big Brotherze": "Miałem scenariusz i robiłem swoje"
https://showmag.info/2014/04/04/jaroslaw-jakimowicz-o-udziale-w-big-brotherze-mialem-scenariusz-i-robilem-swoje/ (https://showmag.info/2014/04/04/jaroslaw-jakimowicz-o-udziale-w-big-brotherze-mialem-scenariusz-i-robilem-swoje/)