[UK] Big Brother 14

Zaczęty przez Damian, Wt, 14 Sie 2012, 09:31:05

Rosa

Dla mnie jest to absolutnie najgorsza edycja BBUK w historii (łącznie z CBB). Po prostu nie mam tu kogo ogladać, nie mam komu kibicować (nawet JEDNEJ osoby nie polubiłem) no i ciesze się że jest teraz BBUS a za niespełna 2 tyg rozpocznie się BBAU.

illumanti

Mi zadania się podobają, są OK. Lubię Ginę, a z wyglądu to podoba mi się Dan.

Jednak, np. dzisiaj wszedł do domu Rylan z poprzedniej edycji, prowadzi teraz BBBOTS. Nie lubię tego, kiedyś było fajniej - nikt nie miał wstępu do domu. Teraz nikt nie kontroluje starych zasad, wszystko się pozmieniało,

Wolę BBUK niż BBUS, ale też czekam na aussie :)

illumanti

Nie rozumiem dlaczego Dexter nominował Ginę, jest naprawdę dziwny, chytry i cwany, tylko ona była miła dla niego, a on gra takiego fake.


illumanti

Jak oni mają zamiar rozliczać to zadanie z pilotem, bo nie wiem. Ruszać się zawsze będą chociaż delikatnie, więc ocena czysto subiektywna.

Damian

illumanti, ale oni weszli w związku z zadaniem, w BB11 też wszedł narrator do domu, w podobnym zadaniu. To nic złego, fajne urozmaicenie. ;)
Dzień 33: Szokujący dzień dla mieszkańców domu. Z jednej strony nominacje, a z drugiej nieoczekiwane wyjście Daleya z programu. To wszystko było dziwne, bo jeszcze rano tego dnia Daley był w domu, noc spędził wspólnie z Hazel w luksusowym pokoju, o poranku rozmawiali z Hazel jakby nic wielkiego się nie stało. Dopiero chwilę później Daley został zaproszony do pokoju zwierzeń i tam już został. Opuścił dom właśnie przez pokój zwierzeń. Wcale się nie dziwię domownikom, że nie chcieli wierzyć w jego wyjście. Wielki Brat zebrał ich na sofach i oznajmił, że Daley do domu już nie powróci, poprosił by jedna osoba spakowała jego walizki. Nagle zaczęły się domysły że to kolejny sekret związany z mottem programu, na nic były zapewnienia Wielkiego Brata. Wszyscy patrzyli w stronę Hazel, jednak ta nic nie dała po sobie poznać. Nieco później postanowiła sam na sam z Danem wyjawić mu całą prawdę, Dan był mocno zszokowany. Według mnie dziwnie to wszystko wyszło, niby złamał regulamin, powinien wylecieć od razu, tymczasem do poranka był jeszcze w domu. Dziwna sytuacja. Ponadto tego dnia odbyły się kolejne nominacje, w ich wyniku nominowani zostali: Jackie, Callum, Gina, Dexter, bliźniaki Jack & Joe - mam nadzieję że to właśnie bliźniaki wylecą z hukiem z domu, totalnie nic nie wnoszą poza obgadywaniem i irytującym śmiechem.
Dzień 34: Dzień pełen niespodzianek - mieszkańcy zostali obudzeni skoczną muzyką, nareszcie pobudka nie była ospała i powolna, wszyscy tańczyli w sypialni, był to początek zadania tygodniowego. W salonie został umieszczony ogromny pilot do telewizora z napisem "BB:TV", mieszkańcy musieli reagować na jego polecenia. Pierwszy na pilocie "wcisnął się" przycisk pauzy - wszyscy musieli w momencie stanąć nieruchomo, jednak to był dopiero początek zabawy, nie trzeba było długo czekać by Wielki Brat znowu "wcisnął" pauzę na pilocie, jednak tym razem do domu zostały wpuszczone owce! Reakcja Gina była przezabawna, to jej przerażenie w oczach!  :los: Kolejnym razem podczas "pauzy" do domu wszedł prowadzący "BBoTS" Rylan z kimś w rodzaju psychologa, mieszkańcy mogli posłuchać, jak są postrzegani. Owieczki natomiast zostawiły im niespodziankę w postaci swoich odchodów, haha! Nieco później Wielki Brat zaprosił Dana do pokoju zwierzeń, na fotelu czekała na niego tubka ze specjalną farbą, którą miał się wysmarować, jednak na pilocie zostało wciśnięte cofanie, w tym momencie uczestnicy musieli robić wszystko do tyłu, i tak Dan po raz kolejny musiał wejść do pokoju zwierzeń. Wtedy sytuacja wróciła do momentu sprzed kilku chwil, Dan po raz kolejny musiał się malować. :D I tak aż trzy razy! Największy szok jednak dopiero był przed nimi - podczas kolejnej pauzy do domu weszła mama Dextera, potem chłopak Sophie, trudno było im zachować powagę, w momencie gdy niewidziana bliska osoba, jest tuż obok. Były też tancerki piszczące i tańczące w domu, sporo się działo. Śmieszne zadanie. :D Tego dnia mieszkańcy znaleźli po raz kolejny piłeczkę z karteczką w ogrodzie. Napisane na niej było coś w rodzaju "Daley to rzeźnik, Hazel jest w prasie i tv", wynikło z tego wiele dyskusji, najpierw Dan chciał to ukryć przed Hazel, jednak po czasie wszystkiego się dowiedziała. Prosił ją, by nie zadawała się z Daleyem. Hazel postanowiła wraz z Danem wyjawić to, dlaczego Daley opuścił karnie program. Tak naprawdę mówił za nią Dan, nikt nie mógł z nią porozmawiać, ciągle tylko Dan, Sophie się nawet zdenerwowała z tego powodu.
Dzień 35: Kolejny dzień zadania z wielkim pilotem, najpierw pobudka - niby zwyczajna, ale jednak mieszkańcy musieli po wstaniu ponownie cofać się do łóżek, kłaść ponownie, rolety znowu się zasuwały, a światło gasło. :D Nie ma to, jak przewijanie do tyłu, haha! Potem było jeszcze lepiej, Wielki Brat dał pauzę w ogrodzie, w tym czasie weszła do ogrodu kobieta, która za pomocą plastrów usuwała włosy mężczyzn z np. nóg - Dan o mało się nie popłakał, haha! Wczoraj w domu gościła min. mama Dextera, tym razem do domu weszli rodzice bliźniaków. Ci jednak nie zwracali zbytnio uwagi na zadanie, normalnie rozmawiali z rodzicami, ruszali się, to nie fair wobec grupy - Sophie i Dexter powstrzymywali się! Najlepsze było jednak przed nimi, podczas kolejnej "pauzy" do domu weszli wystrojeni śpiewacy, którzy wykonali piosenkę o uczestnikach, było świetna i zrymowana, najlepszy był moment w którym śpiewali, że uczestnicy są fałszywi. :D Zaliczanie zadanie było do kitu, Callum musiał wybrać z numerków na pilocie odpowiedni, by trafić numer "33", udało mu się i grupa zaliczyła zadanie. Jednak tak naprawdę nie powinni go zaliczyć. Wieczorem między Callumem, a Jackie doszło do ostrego spięcia.

illumanti

Dzień 35 zaczął się pioesnką.... Born to Die Lany Del Rey, w ogóle jaki początek :-)

Jackie powinna odpaść, już mnie wkurza. 60 latek ma, nie pasuje tam do młodych, niestety

Damian

Live eviction #4
Dzień 36: Jack & Joe są okropni! Nudne pasibrzuchy, które tylko obgryzają paznokcie i ewentualnie kogoś obgadają, poza tym mają strasznie piszczący głos. Niech oni w końcu wylecą z domu! W ogrodzie Hazel, Jackie i Charlie rozmawiały na temat Calluma, czyli jak zwykle. Jackie postanowiła z nim porozmawiać, pogodzili się po wczorajszej sprzeczce. Callum walczy o Charlie, jednak Dexter też jest zainteresowany. :D Charlie przynajmniej nie jest taka bezczelna jak Hazel, która flirtowała z Daleyem, który miał dziewczynę. W jednym z odcinków "BBOTS" jego dziewczyna popłakała się. Kolejne zadanie było trochę kiepskie. Mieszkańcy musieli wykonywać wspólnie różne czynności w ogrodzie - np. siedzieć w wannie pełnej jakiejś brei, czy jeść tort bez użycia rąk, tuż obok stała specjalna tablica ze wskazówką oznaczającą stan wykonania zadania: czy jest zaliczone, czy też nie. Jednak Callum otrzymał sekretną misję: musiał zmobilizować wszystkich, by wykonali zadanie w dwie godziny. Ostatecznie wskazówka pokazała, że zadanie nie zostało zaliczone. Callum swoją misję wykonał. Dan po raz kolejny bez problemu odgadł, że Callum był wmieszany w sekretną misję. Tego dnia mieszkańcy rozegrali wspólny mecz w ogrodzie. Poza tym zaczyna trochę wiać nudą, ciągle wałkowane są tematy, które były poruszane już wiele razy, np. teraz na tapecie jest Dexter, że nagle po zauroczeniu do Hazel przerzucił się na Charlie. W końcu nadszedł czas na decyzję widzów - Emma najpierw ogłosiła kto jest bezpieczny, i tak bezpieczni stali się: Gina, bliźniaki (niestety) oraz Dexter. Ostatecznie dom Wielkiego Brata opuściła... Jackie. Szkoda, już wolałbym by wyleciał Callum. Po wyjściu Jackie Wielki Brat dał kilka minut uczestnikom na wybór dwójki z nich, którzy wejdą do luksusowego pokoju. Padło na Sophie i Sama. W rzeczywistości jednak ta dwójka jest automatycznie nominowana do opuszczenia domu, idealnie wyszło, dwóch nudziarzy. Mam nadzieję, że Sam wyleci.

illumanti

Mi się nie podoba to co zrobili teraz. Sorry, ale oni nie powinni wylecieć, skoro ich lubią w domu. Jeszcze jestem ciekawy jak BB to ogłosi

Damian

Dzień 37: Dzień rozpoczął się wyjątkowo niemiło dla Dana, Calluma, Giny i Charlie - dzień wcześniej złamali regulamin domu, weszli do basenu należącego do luksusowego pokoju, dzisiaj musieli ponieść konsekwencje, przeszli więc za karę do ogrodowego więzienia. Jednak nie ma tego złego, bo w 'więzieniu' mogli obgadywać innych uczestników. Zadaniem mieszkańców tego dnia było przygotowanie układu tanecznego. Układ opracować miała Jackie, w tańcu całej grupy pierwsze skrzypce grała Charlie. Callum był wniebowzięty. Tak ogólnie to coraz bardziej zaczyna mnie on irytować, tak samo te jego ciągłe podrywanie niedostępnej dla niego Charlie. Wielki Brat był pod wrażeniem układu tanecznego mieszkańców i zaliczył zadanie. Już po wyjściu Jackie, Charlie była początkowo mocno zmieszana całą sytuacją, w końcu straciła jedyną osobę w tym domu, której tak naprawdę mogła ufać. Jej smutek szybko jednak minął, myślę że może się jeszcze rozkręcić, kiedy w domu została sama. :los: Sam & Sophie przeszli do luksusowego pokoju, oblewali nawet swój immunitet, haha! Nie wiedzą, że tak naprawdę są zagrożeni eliminacją. Cały wątek zainteresowania osobą Charlie przez Dextera i Calluma jest już męczący, powinien ktoś z tej trójki wylecieć, przynajmniej działoby się coś nowego, świeżego. Nie ma nawet komu kibicować, nie widzę żadnego potencjalnego zwycięzcy...

Damian

Dzień 38: Dzień urodzin bliźniaków Jacka & Joe. Charlie się rozkręca, póki w domu była jej mama, była przygaszona, teraz może pokazać "różki". :D Zeszłej nocy nawet za bardzo nie przeżywała wyjścia mamy z domu, świetnie się bawiła. Dan był od rana wściekły na Dextera. Zadaniem tego dnia była możliwość wygrania różnych luksusowych rzeczy. Polegało ono na zbijaniu młotkiem szybek w specjalnych boksach. Uczestnicy musieli stać do siebie plecami, wygrywali zawartość tylko wtedy, gdy druga osoba nie zbiła szybki. I tak większość uczestników zdobyła możliwość wzięcia udziału w przyjęciu, Dexter zaś wygrał romantyczny piknik. Musiał zdecydować, z kim go spędzi. Padło na... Dana. Wielki Brat zorganizował w pokoju zwierzeń przyjęcie urodzinowe dla bliźniaków: były balony i sporo jedzenia, a do tego muzyka. Dan w ogrodzie zwierzył się Ginie, że nie może rozgryźć Dextera, że jest tragiczny - jednego dnia kłóci się, a następnego zaprasza go na 'randkę'. Gina się pośmiała, śmiech ma zabójczy. :D Zaczynają się pierwsze rozmowy o finalistach programu. Jeden z bliźniaków jako finalistów widzi Sama (omg), Sophie, Ginę i Dana. Wieczorem Dan, Callum i Charlie mogli wziąć udział w imprezie, na którą "wejściówki" zdobyli podczas zadania. Impreza odbyła się w luksusowym pokoju, w którym przebywali Sophie i Sam. Reszta uczestników nie była za bardzo zadowolona, szczególnie Gina, która wręcz krzyczała z niezadowolenia.  :ubaw: Reszta przynajmniej mogła ich obgadać w ogrodzie...

Damian

Dzień 39: Kolejny leniwy poranek w domu przerwało zaproszenie do pokoju zwierzeń Sama i Sophie - rezydentów luksusowego pokoju. Wielki Brat poinformował ich, że mają 24 godziny na zdecydowanie, kto do nich dołączy, a przy okazji zdobędzie immunitet. Oczywiście całość jest kłamstwem: w tym tygodniu Sophie, Sam i wybrana przez nich trzecia osoba są automatycznie nominowani do opuszczenia domu. Poza tym Wielki Brat dał im możliwość "przejęcia kontroli" nad pokojem zwierzeń w takim znaczeniu, że mogą oni opracować listę pytań dla wybranych uczestników, które potem zada Wielki Brat w pokoju zwierzeń. Mogli oni wybrać trzy osoby, którym zadadzą pytania. Wybrali Jacka & Joe, Calluma i Dana. Dla pierwszych dwóch padło min. pytanie: kto według nich powinien w piątkowym programie opuścić dom? Zdecydowanie byli za Callumem. Po tym jak powiedzieli o swoich pytaniach reszcie mieszkańców, zaczęły się przeróżne domysły, Dan tradycyjnie analizował i powiedział nawet, że może wizyty w pokoju zwierzeń są pokazywane Samowi i Sophie. Nie mylił się - Sam i Sophie mogli obejrzeć ich odpowiedzi na pytania. Przeszli do specjalnego pokoju, gdzie oglądali ich odpowiedzi, zajadając się obiadem. Pod koniec odcinka nastąpiło połączenie "live" z domem - Sam i Sophie musieli wskazać osobę, która dołączy do luksusowego pokoju oraz zdobędzie immunitet. Wybrali oni Dana. Wielki Brat poinformował mieszkańców, że w tym tygodniu nominacji nie będzie i wszyscy prócz Sophie, Sama i Dana są automatycznie nominowani. Oczywiście jest dokładnie na odwrót: Dan, Sophie i Sam są nominowani w tym tygodniu.

Damian

Dzień 40: W domu coraz częściej wieje nudą, głównie z tego względu że ciekawe osobowości wyleciały. Akcja dzieje się dzięki Ginie, Dexterowi i Danowi. Reszta jest nudna jak flaki z olejem, a niektórzy, jak np. Sam to tacy typowi 'statyści'. Tematy się powielają, od rana na tapecie była Charlie i jej zachowanie. Poza tym Callum ciągle próbuje ją zdobyć, co już jest bardzo nudne, a wręcz denerwujące. Jeśli w piątek wyleci Dan (a wiele na to wskazuje), to w ogóle do finału mieszkańcy zapadną chyba w sen zimowy.  :P Tego dnia Wielki Brat przygotował wyzwanie dla Calluma, pełnił on rolę trochę takiego terapeuty, który wysłuchiwał wszystkich mieszkańców w odosobnionym, intymnym pokoju. Wyglądało to trochę jak program, który nazwano "doctor Callum". Mieszkańcy domu mogli szczerze z nim porozmawiać na temat przeróżnych sytuacji w programie oraz o innych domownikach. Kiedy mieszkańcy dowiedzieli się że Dan dołącza do luksusowego pokoju i jest 'bezpieczny' niby byli zadowoleni, jednak miny były nietęgie. :D Gdyby tylko wiedzieli, że w rzeczywistości to oni są bezpieczni w tym tygodniu...

Damian

Dzień 41: Kolejne zadanie w domu Wielkiego Brata! Mieszkańcy zostali obudzeni wesołą muzyką i głosem Wielkiego Brata, który powitał ich w: "week game show" - zadanie polega na tym, że uczestnicy odpowiadać będą na przeróżne pytania. W domu znalazło się wiele kolorowych przedmiotów związanych z zadaniem, między innymi dwie tablice informujące o prawidłowej odpowiedzi/bądź złej. Pierwsze pytanie padło dla Hazel, wyglądało to tak, że musiała wybrać śniadanie. Musiała zjeść: tosta z nosem świni (!), tosta z pająkami (!!!) lub muffinkę. Zdecydowała się na zjedzenia nosa świni, wyglądało to okropnie, kiedy nie mogła go przegryźć.  :los: Na nic jednak jej starania, chodziło tosta z pająkami. Trochę dziwne pytanie, bo skąd miała wiedzieć, co miał na myśli Wielki Brat. Sophie zaś musiała chodzić z wielkim megafonem i odpowiadać na zagadki muzyczne. Poza tym każdy z mieszkańców odpowiadał w salonie na przeróżne pytania Wielkiego Brata - dla Dextera zadane zostało pytanie: "kto jest manipulatorem", gdy odpowiedział że Callum i okazało się, że to nieprawidłowa odpowiedź, wskazał Ginę. W tym momencie Gina wesoła już nie była, nie spodobało jej się to, długo na ten temat rozmawiała z Dexterem i była nieźle wnerwiona. Kolejne pytanie zostało zadanie bliźniakom, w dosyć ciekawy sposób: zadał je wykonawca piosenki "You raise me up". Druga część pytań zadawana była w ogrodzie, a przy okazji uczestnicy przy odpowiadaniu byli oblewani kolorowymi pomyjami. :D
Najlepsze jednak dopiero było przed nimi: przy jednym z pytań wieczorem musieli wybrać największego "węża". Wspólnie uczestnicy wybrali Dextera, musiał on się przebrać w przezabawny strój węża! Jednak nie była to prawidłowa odpowiedź, w rzeczywistości to Hazel była "wężem" i to ona przez resztę dnia musiała nosić strój. Wyglądało to naprawdę śmiesznie, jednak jej do śmiechu nie było. :D Dzień zakończył się striptizem Calluma w salonie, w związku z zadaniem.

Damian

Dzień 42: Zadanie trwa. Wielki Brat znowu obudził swoim głosem uczestników. Nie próżnuje, bo już kilka chwil po przebudzeniu na głowie Hazel wylądowały pierwsze pomyje!  :pa: Dan to dopiero dostał wyzwanie: musiał w związku z zadaniem zjeść ostre papryczki. Musiał zdecydować ile, zjadł ich aż cztery, nieźle go wykrzywiło, aż skakał po całym domu. :D Gina mu tylko mleka dolewała, haha! Nawet podsumowała, że to to najlepsze zadanie jakie kiedykolwiek było. No tak, jak Gina nie musi nic robić, to jest idealnie. :D Charlie zaś musiała rapować, nawet nieźle jej to wychodziło. Oboje zaliczyli zadania, ich odpowiedzi były prawidłowe. Dan i Hazel rozmawiali tego dnia na temat zbliżającego się live eviction. Dan podejrzewa, że to Hazel opuści dom, ależ to dziwna sytuacja, bo bardzo prawdopodobne jest to, że to on wyleci, wyniki są bardzo zbliżone. Dan dziwi się widzom, że nie przepadają za Hazel. Uważa że jest inteligentna i piękna - przy okazji pokazał znowu że jest bardzo czujny, podejrzewa że być może immunitet który posiada w tym tygodniu jest kłamstwem! Takiego uczestnika w historii brytyjskiego "BB" jeszcze nie było. Ostatnim elementem zadania tygodniowego było ustawienie się mieszkańców w kolejności pozycji do finału. Długo nie mogli znaleźć dobrych pozycji, stracili przez to praktycznie wszystkie zarobione pieniądze, Callum był zły, że Dexter miał trzecie miejsce według tych ustaleń.

Damian

Podczas dzisiejszego live show najprawdopodobniej z programem pożegna się Dan. Głosowania na forach związanych z programem bardzo rzadko się mylą, a Dan jest na czele. Jeśli to on opuści dom, to już edycja będzie całkowicie nudna. Pozostanie nic nie wnoszący Sam, czy Sophie. Ogólnie edycja z każdym live jest coraz gorsza, odpadają najciekawsze osobowości, a w domu zostają sami totalni nudziarze. Mam dosyć Calluma, czy Dextera. Dziwię się też publice, że chcą w domu zostawić takie osoby...