Temat poświęcony Marcinowi Kaliszkowi
Ten człowiek jest dziwny... Wprowadza nie miła atmosferę w domu WB. W zapowiedzi programu mówił, że nie będzie tańczył, śpiewał, stepował itp., itd. Czyli jak zwykle, nic mu się nie podoba. Co by chciał robić w domu WB? Chyba tylko siedzieć i tylko się nachlać bo przecież tylko tego oczekuje po tym programie. Jakoś inni przyjmują zadanie pozytywnie albo po prostu zgadzają się z takim obiegiem spraw no, ale Marcin już naprawdę przesadza.
Mam nadzieje że dziś wyleci. Jest beznadziejnym pajacem, robiącym szum wokół własnej osoby. Gdzie komisja castingowa miała oczy??
Mam nadzieję że NAPRAWDĘ wyleci a nie jest to jakaś ściema. :yeah:
Ma się ten refleks, co? :P
FATALNY przypadek.
Nie dosc, ze nie wiadomo po co poszedl do programu, to najwiekszym ziszczeniem marzeń bylo dla niego wypicie piwa.
Wielka osobowosc, o ktorej glosno zrobiło się tutaj w momencie WYLOTU.
:lol:
Mimo wszystko, współczuję mu tego obciachu teraz kiedy opuści Dom... :o
Cytat: chatiflatt w Wt, 20 Maj 2008, 21:29:42
Mimo wszystko, współczuję mu tego obciachu teraz kiedy opuści Dom... :o
NAchla sie to wszystko mu będzie obojetne, przecież on tylko to miał w głowie przez ostatnie 2 czy 3 tygodnie (a znając ATM to przecież o suchym pysku uczestników nie pozostawili)
Dziś przypomniała mi się pewna scenka z BB5.Podczas tygodnia talentu czy jak to tam było,było to podczas ogłaszania jaki uczestnik zaśpiewa daną piosenkę,Marcin Kaliszek powiedział,że on chce zaśpiewać piosenkę Natalii Lesz po czym się zaśmiał.Nic w tym niezwykłego,ale powiedział to gdy reklamowali płytę Lesz,a wątpię,by Marcin znał jej utwory przed wejściem do domu,albo nawet nie miała wydane wtedy płyty.Skąd on ją znał ?
A ja pamiętam jak na profilu naszej klasy jednej z uczestniczek BB5 pan Kaliszuk skomentował dowody sympatii od nastolatek jakoś tak "ale wiocha" albo "ale dzicz". W tym przypadku komisja kastingowa zawiodła na wstępie, przepuszczając go dalej.