BB4.1 dobiega konca... wiec moze czas na podsumowanie uczestnikow tej edycji?
Piotr Fajks przed rozpoczeciem programu powiedzial, ze sledzil wiele reality shows, "ale takiego castu, takich uczestnikow jeszcze nigdzie nie widzial". Że "to jeden z najlepiej przeprowadzonych castingow". Że "stawiają na elegancję, żeby zachęcic ludzi do udzialu w kolejnych edycjach".
I co otrzymali widzowie? Grupę uczestnikow z przewazajacego przedzialu wiekowego 20-24 lat, rzadko kiedy coś sobą reprezentujących.
W poprzednich edycjach mielismy do czynienia z ludzmi z roznego przedzialu wiekowego, z roznych srodowisk, wykonujacych rozne zawody. W moim przypadku, w każdej z trzech poprzednich edycji znalazło się choć kilka osób, za które trzymałem kciuki i ktorym zyczylem zwyciestwa. W chwili obecnej nie ma tu nikogo, kto moim zdaniem zaslugiwalby na wygraną.
Niemal wszyscy mieszkancy to ta sama mieszanka mentalna. Mieszanina prostactwa, glupoty, chamstwa, wulgaryzmow, braku znajomości realiów życia i tego, co w zyciu naprawdę jest isotne, przejawiających jedynie chęc zaistnienia. Kiedyś ludzie nic sobą nie reprezentujący stanowili kontrast dla pozostalych uczestnikow "Big Brother'a". Dziś są standardem i ciężko dostrzec przeciwwagę wlasnie dla nich.
Elegancja? Po tegorocznej edycji doceniam nawet Arka "Hydro" Batorskiego z BB3. Byl prostym czlowiekiem, ale do prostactwa było mu daleko.
A jak wy oceniacie ten "jeden z najlepszych castow" w historii polskich reality?
Cytat: Aaragorn"stawiają na elegancję, żeby zachęcic ludzi do udzialu w kolejnych edycjach".
Elegancja miała się chyba pojawić wraz z wprowadzeniem Mariana i Zosi, bo w młodych uczestnikach jest tyle elegancji, ile wpływu telewidzów na wyniki głosowań ;) Niestety, spośród dwójki "seniorów", tylko Zosia pokazuje klasę.
przedział wiekowy to 19-74 :P
no a bez staruszków to bedzie 19-32 (Iza i Gerard maja po 32 lata) No ale fakt, brak kogos koło 40stki i 50tki, bo dalej to juz przesada. Ale ta edycja jest wyraźnie kierowana TYLKO do mlodzieży.
Czytać potrafi?
Cytatco otrzymali widzowie? Grupę uczestnikow z przewazajacego przedzialu wiekowego 20-24 lat
Ich niewiedza mnie poraża ;/ naprawdę czy stary czy młody nie znają odpowiedzi na 99% pytań w quizach :kreci: .Nie uważam się za osobe mega inteligentną ale znam odpowiedzi na większość pytań tam a oni :sciana: nawet Zosia nie wie kim był Gierek :plask:
:sciana: ich wiedza jest naprawde 0% to jest cos niesamowitego
Co jak co, ale uczestnicy są faktycznie inni niż we wszystkich innych reality shows, i ja kibicuje już teraz tylko Marco, jedyny jest najnormalniejszy, reszta co najmniej ... "dziwna"...
Uczestnicy to oczywiscie jeden z najwiekszych minusow tej edycji (i fakt, że poznali się wczesniej). Po latach milo wspominam wiekszosc osob znanych z BB1-3.
Nie sądzę, bym kiedykolwiek tak samo pomyslal o osobach z BB4.1...
Już w piewszych czterech edycjach Baru byli ciekawsi uczestnicy...
:nie!: Zastanawiam sie dlaczego siostry Chmielewskie weszły co ten wielki brat kombinuje przeciez to jest paranoja co on wyprawia w tym domu :obrazony:
Myślałam nad tym, co ogólnie można byłoby napisać o uczestnikach...
Jakoś żaden z nich mnie do siebie nie przekonał na tyle, bym mu kibicowała.
Poziom intelektualny – zerowy. I to wcale śmieszne nie jest. Od początku trwania tej edycji nie widziałam NIKOGO, kto trzymałby w ręku książkę. A wielu z nich powtarzało, że dawno niczego nie czytali... Przewalanie się z kanapy na sofę i z powrotem. Jedzenie, picie i tycie.
No ale może nikt czytać nie lubi (...)
Ciągły wrzask i przekrzykiwanie się nawzajem. Głowa pęka.
Nie zauważyłam też wspomnianej kilkakrotnie elegancji. Bo nie nazwę elegancją wulgaryzmów serwowanych nam przez uczestników. Elegancją nie są też obsceniczne zachowania niektórych mieszkańców Domu BB.
Spodziewałam się wśród uczestników kogoś, kto będzie kreatywny, zrównoważony i z dystansem do siebie; osoby pewnej, ale mającej podstawy do tego, by być pewną. Wreszcie osoby, która miałaby w sobie dość siły, aby powiedzieć 'nie' w dramatycznych momentach.
Grupa ludzi zgromadzonych w Domu BB okazała się dla mnie bandą rozchwianych emocjonalnie małolatów. Nie ma w nich klasy. Nie ma charyzmy. Jest obłuda, chamstwo i prostactwo.
A mi się podobają uczestnicy, co prawda są za bardzo chaotyczni, wulgarni i bez zachamowań, ale dość kontrowersyjni a to niewątpliwie plus (choć są wyjątki). A moimi faworytami od początku (bo takich mam) są Marco i Iza, do Izy mój stosunek się oziębił, ale Marco został.
Uczestnicy są w sumie ok :) Same pustaki (prócz Izy), ale można się z nich pośmiać. Jednych się lubi, innych mniej i to jest plus. Do takich programów ludzie wartościowi i szanujący się nigdy się nie zapisują (wyjątkiem była 1. edycja BB, ale wtedy nie wiedzieli co ich czeka) dlatego nigdy nie poszedłem na żaden casting...
Nie oczekujcie w domu intelektualistów...wtedy byście narzekali, że nudno, że tylko ksiażki czytają, że rozmowy nudne...
[ Komentarz dodany przez: Aaragorn: Wto 04 Gru, 2007 10:18 ]
Posty poświęcone tematowi udziału w reality shows zostały przeniesione tutaj: https://showmag.info/forum/viewtopic.php?p=24368#24368
Uczestników tej edycji można określić jednym zdaniem - Pomylili ten program z zawodami wydzierania się na siebie nawzajem...
Mnie brakuje tamatu o jeszcze jednym uczestniku: KOŃ JOLANTY. Tyle emocji, ile on wzbudza w tej edycji... :los:
Zauważyłam, że żaden z uczestników BB 4.1 nie miał wyższego wykształcenia. Blisko byli Mariusz (licencjat) i Bartek (wyższe niepełne, cokolwiek to znaczy).
Licencjat zalicza się do wykształcenia wyższego, licencjat to właśnie wykształcenie wyższe niepełne.
Fakt: licencjat jest to wykształcenie wyższe, uprawniające do podjęcia studiów magisterskich uzupełniających. Tyle, że licencjata robisz krócej o 2 lata.
Nieważne. Tylko wspomniałam o tym, bo oprócz braku zróżnicowanie wiekowego, to również jakoś tak było na jednakowym poziomie w programie. Niemniej jednak, wykształcenie niekoniecznie musi mieć wpływ na zachowania, obyczaje, czy kulturę osobnika.
niepelne wyzsze to skonczone studia ale bez obrony pracy magisterskiej.
To ja jestem OMC doktor, wobec tego (...)
Tak, jak wcześniej wspomniałam - wykształcenie uczestników nie miało tu nic do rzeczy. Zwróciło jedynie moją uwagę na podobieństwo mieszkańców pod tym względem wobec siebie.