The Amazing Race 17

Zaczęty przez Showmag, So, 30 Mar 2010, 05:24:24

Showmag

17x10
Ta edycja naprawdę przebija wszystkie poprzednie :)
Nat i Kat są tak barwne, że dopiero teraz przyuważyłem ich obecność :D
Widać jestem do bólu znudzony tym wypalonym programem, skoro nie potrafię dostrzec drużyny, która już kilka razy zajęla 1 miejsce. I nic mnie tak nie nudzi, gdy po raz enty, uparcie i wciąż robi się z widza debila, starając się podtrzymać napięcie jakby ktoś miał odpaść, chociaz i tak wszyscy dobrze wiedzą, że odcinek skonczy się NEL.
Byle do końca.

sloneczko107

17x10
Jak przeważnie nie lubię że drużyny mają ten sam lot, to dziś mi się to podobało. Bo co to by była za zabawa gdyby Jill i Thomas mieli taka przewagę? Wprawdzie trzymam za nich kciuki, ale fajnie było widać że jest wyrównana walka. Nie myślałam że z pozoru prosta blokada moze okazac się taka trudna. Ale odcinek jak dla mnie na plus xd

Tkk_Bolly

17x10
Nie wszysycy wiedzieli, ja myślałem, że będzie 11 epizodów stąd o NEL nie miałem pojęcia. Jill & Thomas ciągle w czołówce.Zdecydowanie zasługują na zwycięstwo. Podobnie jak Nat i Kat

Pudelek

17x06-08
Dzielnie nadrabiam zaległości.
Nie zmieniłem zdania co do tej edycji: świetne zadania oraz miejsca i niestety bezbarwni uczestnicy.
Dwie ostatnie drużyny kobiece świetnie sobie radzą. Może tym razem po raz pierwszy jedna z nich wygra.

sloneczko107

17x11
i kolejny świetny xd zdecydowanie ten sezon wkracza do czołówki moich ulubionych ;)
zadania były jak dla mnie śmieszne, ale chyba tekst Brook i Clair że dogadają się z Koreą Północną żeby spowolniła inne drużyny xd albo że one pogodzą dwa kraje xd
Finałowe pary bardzo mi się podobają i za wszystkich trzymam kciuki :)

Phil

17x11
Zdecydowanie ciekawy odcinek. Chociaż z góry było wiadome, kto odpadnie. Zadania były dość ciekawe. Martwi mnie jedynie ułożenie trasy TARu. Jak pojawia się Europa i Azja to nie ma Ameryki Poł. i Australii, a szkoda. Trzymam w finale kciuki za drużyny żeńskie - może wreszcie któraś z nich wygra.


sloneczko107

17x12
Nareszcie wygrała damska drużyna i to świetna drużyna. Lekarki zasłużyły na to :) choć jakby Brook i Clair wygrały to też bym nie narzekała xd
Świetny sezon i świetny finał xd

Rosa

Sezon przyzwoity, niezle druzyny w finale ale wolalbym aby wygraly Brook/Claire

Pudelek

17x09-12
Wreszcie zdecydowałem się obejrzeć tę edycję do końca. Dawno chyba nie miałem takiej sytuacji by tak zwlekać z oglądaniem tego programu. Zwłaszcza, że edycja była dość udana; miejsca ciekawe, zadania zazwyczaj interesujące, uczestnicy z potencjałem choć mało oryginalni.
Finałowa trójka bardzo mocna. Osobiście kibicowałem pod koniec Brook i Claire. Nat i Kat zasłużyły na wygraną bo były inteligentne ale niestety najmniej wyraziste, ze wszystkich drużyn.


ciriefan

Skończyłem oglądać ten sezon i muszę przyznać, że z pewnością to jeden z najlepszych sezonów w historii! Pomimo tego, że lubię ten program, już dawno się tak dobrze nie bawiłem oglądając odcinki. Przede wszystkim był świetny cast i o dziwo dobry edit. Każdego dało się poznać i polubić, każdy miał jakąś historię do opowiedzenia i byli to po prostu ciekawi ludzie. Co więcej, świetne miejsca i zadania w tej edycji. Było mnóstwo emocji. A etap z Rosją i babuszki wymiatają hahaha to był mój ulubiony odcinek w historii - "zbieraj kartofla", ich wspieranie ojca z synem no i Stephanie wrzucająca widły do gnoju, a Mallory wyciągające je hahaha.

Nat i Kat - to prawie nigdy się nie zdarza, a tym razem się udało - moje faworytki od 1 odcinka wygrały  Od samego początku im kibicowałem - inteligentne, ładne, mądre, miłe i sympatyczne. Pomimo wielu trudnych momentów nigdy się nie poddały. Z pewnością są w ścisłej czołówce moich ulubionych zwycięzców 

Brooke i Claire - lubiłem je, ale im nie kibicowałem  W końcu to gwiazdki TV, w programach reality wolałbym oglądać "normalnych" zjadaczy chleba. Aczkolwiek były bardzo pozytywne, zakręcone i sympatyczne. Akcja z arbuzem niezapomniana. Powinny były wrócić w All Stars, szkoda, że ciąża im przeszkodziła.

Jill i Thomas - godni przeciwnicy dla pań. Trzeba przyznać, że final 3 była w tym sezonie świetna. Aczkolwiek tej pary nie mogłem polubić. Byli jacyś tacy drętwi, sztywni, nadęci i ciągle poważni. No i w finale popełnili ogromny błąd, że od razu nie wysiedli z tej feralnej taksówki. Co więcej, jak udało im się już z niej wydostać, to potem znowu do niej wsiedli. Aczkolwiek 3 miejsce jak najbardziej zasłużone.

Nick i Vicki - dołącząją do najbardziej debilnych drużyn w historii. Zapamiętam ich jako głupków, ale przynajmniej pozytywnych, bo odczuwałem do nich sympatię  Na pewno zapamiętam, jak Phil zapytał się ich, w jakim są kraju, a oni że w Londynie. A już totalne mistrzostwo było, jak byli w Afryce i mieli udać się na biegun północny, więc wsiadli do taksówki i kazali się tam zawieźć hahahaha. No myślałem, że padnę 

Chad i Stephanie - wiele osób ich nie lubiło, ale ja tak. Owszem, kłócili się, ale nie tak strasznie jak inne pary w przeszłości i Chad wcale nie był jakimś tam tyranem. Właśnie byli normalną parą z problemami, byli po prostu prawdziwi, a nie wyedytowani na bezproblemowych. Zaręczyny były bardzo pięknym momentem i mam nadzieję, że im się powiodło w życiu.

Gary i Mallory - moi drudzy faworyci  Gary'ego w sumie nie pamiętam, bo całą uwagę przykuwała Mallory. Była totalną bombą, jej reakcje, entuzjazm, pozytywne myślenie, miny i radocha były niesamowite. Cieszę się, że wrócą w All Stars 

Michael i Kevin - mimo tego jednego nieudanego utapu, kiedy Michael zasłabł, nie byli wcale tacy słabi. Podobała mi się ich relacja, aczkolwiek nie należeli do moich faworytów.

Katie i Rachel - one zdecydowanie były najbardziej niewidzialną parą tego sezonu. Jakoś nie zdążyłem ich polubić i nawet nie wiem, co o nich napisać, bo praktycznie ich nie pamiętam.

Connor i Jonathan - fajne było to ich śpiewanie. Polubiłem ich zresztą jak większość par, ale bez szału.

Andie i Jenna - szkoda, że odpadły tak szybko. Nie zdążyliśmy ich nawet dobrze poznać. Myślę, że ciekawe by było oglądanie tego, jak rozwija się ich relacja.

Ron i Tony - edytorzy całkiem niezłe jaja sobie z nich zrobili, najpierw dostali wypowiedzi, jacy to są dobrzy w terenie i że nie potrzebują kompasu, by określić kierunek, a potem totalnie się zgubili i odpadli jako pierwsi