Śpiewaj i walcz

Zaczęty przez Showmag, Cz, 11 Lut 2010, 08:49:58

joker

Żenada! Tyle co można powiedzieć:)
Miałem okazję oglądać program w tv i jak dla mnie program niskich lotów (nie tyczy się to uczestników, którzy ładnie śpiewają). Jeden z jurorów, cały czas uciszał widownię w studiu - kiedy oni buczeli przy złych wypowiedziach sędziów (co jest naturalne w tego typu programach) on wypał testami: "uciszcie się", "kto was tu wpuścił?!" itd... Poza tym - głosowanie sms! Po zakończeniu wszystkich występów czasu na głosowanie nie wiem czy była chociaż jedna minuta! Brak skrótu wszystkich występów! Moim zdaniem było to bardzo krzywdzące dla osoby, która występowała jako ostatnia...

Showmag

Cytat: joker w Pn, 12 Kwi 2010, 20:27:36
Moim zdaniem było to bardzo krzywdzące dla osoby, która występowała jako ostatnia...
Chyba bardziej dla osoby, ktora wystepowala jako pierwsza:)
Tych ostatnich wlasnie najbardziej sie pamieta i kazdemu zalezy, by wystapic przy koncu programu.

joker

Poprzestawiał mi się szyk zdań - to zdanie dotyczyło tego, że po zakończeniu występów nie było czasu na wysłanie smsa, bo od razu skończyli głosowanie po występie ostatniej osoby :)

wb1

A ostatnio (w odcinku na żywo) zrobili tak, że po występie 8 osoby, dali skróty i koniec głosowania. Osoba 6, 7 i 8 zostały zagrożone. Miały najmniej głosów od widzów.

Showmag


Showmag



wb1

Wczoraj z czystej ciekawości obejrzałem sobie cześć "Śpiewaj i walcz". Uczestnicy nadal walczą w grupach. Teraz sześcioosobowych. Zagrożonych zostało dwóch uczestników: Przemysław Radziszewski i Asteya. A z ostatniej strefy zagrożenia zwycięsko wyszła "Nuno". Pierwsze co mnie zdenerwowało w tym programie to "humor" Marka Tyspera, kolejna rzecz - teksty Oli Rosiak i jej niezbyt profesjonalne podejście (jest nudna i ciągle powtarza to samo), następnie głosowanie. Po ostatnim wykonawcy nawet nie powtórzyli wszystkich wykonań i zaraz zamknęli linie do głosowania. Strefa zagrożenia jest bez emocji, bo tylko emitują materiał, w którym informują kto odpadł. Miałem nadzieję, że wszystko to będzie się dziać na żywo, ale się przeliczyłem...





Patataj

Śpiewaj i walcz to była straszna bida, realizacja niczym w TV Trwam. Pomysł był dobry, ale jak można było go tak skaszanić. Nevermore! :D