Epizod 07 - Million Dollar Decision

Zaczęty przez Showmag, Cz, 06 Lis 2014, 03:37:10

Showmag


ciriefan

Odcinek mi się podobał. Miałem spory ubaw. Czekałem na ten długo zapowiadany w reklamie Survivor Scandal. Jak się okazało, że to Julie nie dzieląca się jedzeniem z plemienem... Polewka. A już moment, gdy pojawił się hasztag SurvivorTrailScandal myślałem, że jebnę. Co za żenada XD

Największym minusem odcinka był totalny brak Twinnie. Kto by pomyślał, że ona będzie w tym sezonie jedną z cichszych uczestniczek?

No i mamy dwa walczące sojusze. Aniołki Jeremy'ego i żołnierze Josh'a. Obaj panowie grają z całych sił, gromadzą podwładnych. Aż szkoda, że nie są w jednej drużynie i jeden z nich będzie musiał polec. Jon i Jaclyn znowu są decydujący. Jak dla mnie Josh ma rację – sojusz par ma największy sens. Jon i Caclyn jeśli połączą siły z singlami, szybko staną się ich celami. Bardziej jednak lubię sojusz Jeremy'ego, dlatego mam nadzieję, że Jon i Jaclyn popełnią ten million dollar mistake, o którym była mowa, no i dołączą właśnie do sojuszu singli.

Nieoczekiwanie zaplusowała u mnie Missy. Sądziłem, że jest słodką mamuśką, a tymczasem okazało się, że potrafi być całkiem nieźle wyrachowana. Doradziła córce, żeby uśmiechała się i manipulowała, byleby inni jej ufali i by wykorzystać to na swoją korzyść. Pocieszała Julie i próbowała na niej zrobić poczucie winy za utratę numerku, byleby nie stracić dodatkowego głosu. No no, Missy dołącza do moich faworytów.

Quitu Julie nawet nie chcę komentować - jedna wielka żenada. Głupia laleczka, tak jak typowałem na początku. W ogóle czy tylko ja nie czaję lasek, które robią sobie sztuczne cycki, a potem narzekają, że inni widzą w nich te cycki?

Nie no, jeśli Jon i Jaclyn wybiorą sojusz plemników, to ten sezon będzie tragedią. Jedyną osobą, której da się kibicować w tej grupie, jest Josh (no i może Reed, gdyby jego edit pozostawiał złudzenia, że ma jakiekolwiek szanse). Wes, Keith i Alex są straszni. Osobiście wolałbym ten sojusz wagin z zapowiedzi, bo Natalie, Missy i Baylor to na ten moment moje top 3 (dorzucę do nich zsojuszowanego z nimi Jeremy'ego, do którego raz po odcinku czuje niechęć, a raz mu kibicuję). Także tydzień trzymania kciuków za tę grupkę.

Rosa

Zawiodłem sie na Julie.
Och, ze swoimi sztucznosciami wygladała od początku po prostu ochydnie ale spodziewałem sie po niej tego że będzie wyrachowaną babą która będzie dążyła po trupach do celu (taki damski B Heidik) a okazała się zwykłą nadmuchaną lalą. Nie bardzo rozumiem czemu to ona miała tyle konfesjonałów w tym sezonie a nie np Kelly