Nie widziałem jeszcze takiego tematu więc postanowiłem założyć. Nie oglądałem serii Australia dltego pytam się was jakie odczucia macie co do tej serii?? Czy warto oglądać?
Ja ze swojej strony polecam mIRC, bo już się do niego przekonałem mimo iż jego obsługa przysporzyła mi wiele problemów.
Moim zdaniem Australian Outback był bardzo dobry ale rozczarowało mnie F5 przed którym odpadli :Amber Nick Jerri Alicia Jeff i Mike ( uważani przeze mnie za dobrych graczy) Natomniast w F5 jedyna osobą która zasługiwała na zwycięstwo był Colby
Colby w przeciągu całego programu wydawał mi sie najmocniejszy. Ale ja lubiłem tez Elisabeth za jej wdzięk taki i wogóle przypominala mi troche Haidi z S6 Obydwie kocham jheheheheheh
musze przyznać Ci racje co do Heidi ALe w Australii Alicia była czarująca
Alicia była beznadziejna zarówno w australii jak i ASS.
Niby napakowana i wysportowana a taka chudzina Amber biła ją praktycznie w kazdej konkurencji. A do tego Alicia była strategicznym zerem i w obu programach w których wystapila nie podjęła praktycznie ŻADNEJ dobrej decyzji.
nie umiała sie dobrze ustawić , jakby nie była w Chaperze to nie został by pewnie sędzią No ale to nie znaczy że jest urocza :zabek:
Racja i jesze głupi sojusz z Robem. Zbyt wczesnie pomyslała o jego zawarciu... Trzeba było poczekać i oupewnić sie czy Amber wylaeciała. a tak Amber wrociła do gry.
to był duży błąd że zamiast Amber przed połączeniem plemion wypadła Jerri Rob poprostu oszukał Mogo Mogo
Cytat: omiiiRob poprostu oszukał Mogo Mogo
Jak on mógł takie swiństwo zrobić biednym niewinnym mogowcom :) :ubaw: :ubaw:
Hatch dobrze to na reunion podsumował. Zatrzymali Amber bo sami chcieli później przechytrzyć Roba i sami zagrali vabank a potem mieli pretensje że ktos był chytrzejszy od nich.
biedne naiwne Mogo Mogo :) mi tam nie było ich żal sami wywalili Jerri i wykopali sobie dół do którego wpadli wczesniej niz myslał sam Boston Rob
Ja też oglądałem po angielsku ale zrozumiałem całkiem dobrze . A wczoraj grałem z gre survivor interactive game też która działa się w Australii . Noi była możliwosc grania uczestnikami z 2 i 1 edycji , ogólnie gra tylko dla fanów jak zagracie dowiecie się dlaeczego
To jedna z moich ulubionych edycji i ta lokalizacja była ciekawa. Zawsze mi sie kojarzyła Australia jako takie umiastowione państwo choć wiedziałem że pustkowia też tam sa. Ale jednak mnie to troche zaskoczyło. Jedna z lepszych edycji. A elisabeth wspaniała:)
Cytat: Korot7Zawsze mi sie kojarzyła Australia jako takie umiastowione państwo choć wiedziałem że pustkowia też tam sa
To mnie rozwaliłes tym tekstem :ubaw:
Tam ludzie tylko przy wybrzeżu żyją, reszta to dzicz, pustynia i te sprawy :sun:
Gdzie niegdzie są pustynie hehe :ubaw:
Nom już obejżałem Australie i awansowała na mój ulubiony sezon. Mi własnie australia zawsze kojarzyła się z pustkowiem.
Nie ale nie wszystkim to się tak kojarzy :los: Dla mnie australia była jedną z najlepszych
Skończyłem oglądać Australię no i lekko to tam nie mieli. Do tego jeszcze 42 dni musieli tam siedzieć. Zdecydowanie faworytem do zwycięstwa była Kimmi, no nikt w Survivor Jej jeszcze nie przebił - agentka jak nie wiem, ale jak wyleciała to Elisabeth powinna wygrać. Kucha była na dobrej pozycji, no ale Kimmi niestety wygadała na kogo głosowali wcześniej i się posypały głosy na Jeffa. Wypadek Michaela straszny, jak zapowiadali co się wydarzy w kolejnym odcinku to myślałem że jakiś kajman go napadł bo tak to zmontowali.
Amber mogła rozegrać to inaczej po tym jak Ogakor postaowił głosować przeciw Jerri, mogła zawrzeć sojusz z resztą plemienia Kucha i wykosić Ogakor, bo przecież jak raz postanowili złamać sojusz to czemu nie zrobić tego po raz drugi, no ale można sobie gdybać co by było gdyby. Dobrze że Tina wygrała, Colby się najadł, wygrał samochód a co za dużo to niezdrowo. Ciekawy sezon i jak zawsze ciekawe miejsce.
fajny sezon Colby wielki gracz moze i najlepszy z wszystkich edycji wygrał wiekszosc zawodów i zasłuzył na milion szkoda ze nie wygrał
Skończyłem Australię i muszę przyznać, że to jeden z najlepszych początkowych sezonów. Coś, co mi się najbardziej podobało: pogoda, klimat, miejsce. Najpierw pożary i upały, potem powodzie i chłód, a do tego potworny głód - to był prawdziwy survival. I po raz pierwszy nie było osoby, której bym nie lubił. Tina wygrała zasłużenie, chociaż do połączenia zastanawiałem się jakim cudem pokonała Colby'ego (oglądałem All-Starsy). Wygrała osoba, która była najlepszym strategiem, wspaniałym graczem socjalnym i tzw. 'mastermindem', a nie osoba silna fizycznie i to był drugi największy plus w tym sezonie. A teraz opiszę resztę osób wartych uwagi:
Jerri - prawdziwy czarny charakter i, jak mi się wydaje, ikona tego sezonu,
Elisabeth - przykład gracza typu 'sweetheart'. Wg. mnie ona powinna wygrać za m.in. wytrwałość, strategię, za to, że się nie poddawała i zawsze miała uśmiech na twarzy,
Kimmi - bardzo ciekawy charakter. Głośna, kontrowersyjna wegetarianka.
Jeff - mój męski faworyt tego sezonu. Był bardzo mądry i był chyba takim 'mastermindem' Kuchy.
Oczywiście reszta też była ciekawa. I jeszcze jedna rzecz, której nie rozumiem: Amber w All-Starsach. Ona nie wykazała się niczym.
Cytat: wookash94 w So, 13 Cze 2009, 21:23:44
Elisabeth - przykład gracza typu 'sweetheart'. Wg. mnie ona powinna wygrać za m.in. wytrwałość, strategię, za to, że się nie poddawała i zawsze miała uśmiech na twarzy,
No własnie nie powinna tego wygrywać bo NIE miala strategii i razem z Rodgerem się pod koniec zupełnie poddali. Nie walczyli o finał, nie chcieli wygrać z Tiną i Colbym i odrzucili mozliwość sojuszu z Amber przeciw Tinie, Colbiemu i Keithowi.
Nie mówię, że ona była jakimś genialnym strategiem, ale ogólnie wykazała się strategicznym myśleniem w 8 i 9 odcinku, kiedy wzięła na celownik Jerri i dogadała się z Tiną. Potem grała już tylko żeby przetrwać, ale to chyba ze względu na wycieńczenie i głód. Tak więc miała strategię.
"potem grała już tylko żeby przetrwać" - a jaka w tym tkwi strategia?
Przetrwać chciało 99% uczestnikow "Survivor", z wyjatkiem tych, ktorzy sami zrezygnowali z gry.
Sama chęć przetrwania nie niesie ze sobą żadnej strategii.
Cytat: Aaragorn w Nd, 14 Cze 2009, 17:31:14
"potem grała już tylko żeby przetrwać" - a jaka w tym tkwi strategia?
Żadna. Nie napisałem, że przetrwanie to strategia. Tylko pierwsza część tyczyła się strategii. Elisabeth zdecydowanie poddała się pod koniec. Trochę strategii pokazała tylko w dwóch odcinkach.
Czyli jednak nie powinna wygrać ze względu na strategię :ubaw:
Tak czy inaczej Elisabeth zrobiła chyba największa karierę ze wszystkich uczestników Survivor więc bycie "cute" z pewnościa jej się oplacało.
No cóż, biorąc pod uwage to, że teraz jej ksywka to "the bitch" to chyba nie jest juz taka cute ;]
Mi Australia sie bardzo podobała, bardzo fajna ekipa. W ogóle, we wcześniejszych edycjach dużo większy nacisk kładli na przetrwanie, teraz chodzi głównie o strategie. Moim ulubionym graczem był Colby, Elisabeth i Jerri. Tina jako zwycięzca jest w miare OK, ale wolałem żeby wygrał Colby.
Sprostujmy sprawę Elisabeth. Więc jej strategia trwała 2 odcinki z 14, czyli nie powinna wygrać z tego powodu. Chociaż miała jakiś wpływ na Tinę i wywalenie Jerri i myślę, że gdyby nie wycieńczenie, to mogłaby jeszcze coś wykombinować.
Cytat: etoos w Nd, 14 Cze 2009, 22:03:25
No cóż, biorąc pod uwage to, że teraz jej ksywka to "the bitch" to chyba nie jest juz taka cute ;]
Nie rozumiem tego :P . Dlaczego jej ksywka to 'the bitch'?
Elisabeth zrobiła karierę jako jedna z prowadzących program "The View", który leci w ABC gdzieś wczesnym rankiem. Słynie ze swoich kontrowersyjnych opinii, które nie są zbyt popularne wśród widowni i właśnie stąd ta kasywka. Teraz zmieniła nazwisko na Hasselbeck czy coś w ten deseń - fragmenty programu są na YTube.
Wow! Tego to ja nie wiedziałem... Już po wypowiedzi Rosy 'tak czy inaczej Elisabeth zrobiła chyba największa karierę ze wszystkich uczestników Survivor więc bycie "cute" z pewnościa jej się oplacało' coś mi nie pasowało :P . I do tej pory prowadzi ten program? Gratulacje Elisabeth. Tylko że teraz już nie jest cute Elisabeth z Survivora tylko chamską i głupią Hasselbeck. A szkoda.
Może nie tyle co hamska i głupia co po prostu jej poglądy są nietypowe i niepopularne, ale to w sumie nawet dobrze dla programu - w końcu "The View" ;]
Program prowadzi dalej, chociaż "prowadzi" to trochę złe słowo - w programie bierze udział panel 4 rozmówców i moderator dyskusji, Elisabeth jest rozmówcą.
Właśnie skończyłam oglądać Australię i trochę jestem zawiedziona tym sezonem.
Miejsce świetne, Australia to piękny kraj. Poza tym ciekawi ludzie, konkurencje o niebo lepsze niż w Borneo no i ta edycja bardziej przypominała dzisiejsze.
Ale na tym koniec plusów. Jak jeszcze w Borneo brak strategii wybaczałam to tutaj już nie. Najważniejszym - i jedynym dużym - ruchem strategicznym były głosy Tiny, Colby'ego i Keitha przeciw Mitchellowi. Dzięki temu doszli do F3 (no i jeszcze dzięki wypadkowi Michaela). Podobały mi się jeszcze dwa momenty - wywalenie Jerri i Amber, trochę niespodziewanie. Ale nic poza tym. Dla mnie edycji nudna i bardzo często przysypiałam, kiedy kamera pokazywała to co dzieje się w obozie.
Zwycięstwo Tiny zasłużone, moim faworytem był Colby, ale po ostatniej FTC zmieniłam zdanie na Tinę i chciałam, aby to ona wygrała, bo grała bardzo dobrze. Dużo bardziej wolę zwycięzców strategów (jak na poziom tej edycji), niż takich, którzy wygrywają tylko dzięki kilku zdobytym immunitetom. Poza tym Colby zrobił wielki błąd nie biorąc Keitha do finału, ale wolał być z Tiną w F2. No i niestety kosztowało go to milion dolarów.
Uczestnik Survivor prowadzącym nowy program
https://showmag.info/2010/06/08/uczestnik-survivor-prowadzacym-nowy-program/
Survivor The Australian Outback mam już za sobą więc nadszedł czas podsumowań.
Ogólnie pierwszą myślą jaka nasuwa mi się wspominając Australię jest przetrwanie.
Uczestnicy nie mieli łatwego życia, wypadek Michaela, powódź, głód no na prawdę działo się bardzo dużo w obozie za to ogromny plus w porównaniu z Borneo. Od początku kibicowałem Elisabeth, Rodgerowi i Colbiemu. Szkoda że zwyciężyła Tina jakoś tak się prześlizgnęła przez te wszystkie rady plemienia nie wygrywając żadnych walk o immunitet. Najmniej lubianą przeze mnie uczestniczką była Jerri, bardzo fałszywa kobieta i te jej nie zbyt owocne próby zaimponowania Colbiemu - no comments.
Bardzo przyjemnie mi się oglądało 2 sezon 8/10
1. The Australian Outback
2. Borneo
To już 11 lat! I 17 milionów widzów mniej, niż dziś. Widać to w każdym aspekcie realizacji programu. Więcej obozu, znakomity edit poszczególnych graczy, ciekawe zadania, wreszcie prawdziwe przetrwanie. Colby podsumował to krótko: natura była 17 zawodnikiem w grze i miała olbrzymi wpływ na jej przebieg. Głód, brud, upał, powódź.
Prawdziwa przygoda plus ponowne podkreślenie bardzo dobrego editu zawodników sprawia, że dla mnie ten sezon jest jednym z najlepszych. Było dramatycznie (Michael, to w ogóle jedno z najbardziej przełomowych wydarzeń w kontekście danego sezonu w całym Survivor) i zabawnie (Kimmi i Alicia). Piątka graczy pojawiła się w All-Stars. I nawet jeśli było mało strategii, to dla mnie schodzi ona na drugie miejsce, ustępując miejsca całej otoczce. I Colby. Aż przykro było patrzeć na niego w Survivor 20, to jego wersja z edycji drugiej jest chyba jednym z prawdziwych Hall of Fame programu.
Moim zdaniem całkiem fajny sezon. Tina to bardzo mądry i inteligentny gracz, moim zdaniem zasłużony zwycięzca. Na dodatek fajna z niej babka. Uwielbiałem Elisabeth, była taka słodka Oczywiście fajne momenty: zabicie świni, wypadek, kłótnia o kurczaki. No i cała historia wokół Jerri i Colby'ego. Ktoś powyżej określił go jako ikonę survivor'a. Nie wiem dlaczego nią się stał. Moim zdaniem on wcale nie jest Heroe. Jak dla mnie to już Jerri była bardziej heroiczna. Jej główną wadą było to, że była niemiła wobec innych. Ale tak naprawdę, to Colby był od niej gorszy. Ona mimo wszystko pozostała wierna sojuszowi. Była w nim zadurzona. On to wykorzystał, dał jej nadzieje i wbił jej nóż w plecy. Mógł jej wprost powiedzieć, że jej nie lubi. Nie dziwię jej, że tak bardzo chciała się na nim zemścić w All-Stars. W AS pokazała się od zupełnie innej strony, wyciągnęła wnioski, nauczyła się na błędach i pokazała, że jest człowiekiem. Chyba, że za heroizm uznali to, że 'Colby wygrał tyle konkurencji. Ale moim zdaniem to nie wygrane konkurencje czynią człowieka bohaterem, tylko jego czyny.
A tak wracając do S2 to radze posłuchać świątecznych wywiadów Roba https://robhasawebsite.com/rhappy-holidays-rhap-christmas-special/
Pierwszą godzinke i Billa, Tysona oraz Tarzana mozna sobie daroować, ale gdzieś tak od 1:03 zaczyna się wywiad z Debb i WOW, moja opinia o niej naprawde odwrócila sie o 180 stopni. Debb jest naprawdę zabawna i ciekawą kobietą a nie tym co pamietamy sprzed 12 lat czyli ponurym dziwadłem. Z przyjemnością wysłuchałem tego i wiem że będe czekal z niecierpliwościa na jej komentarze do najnowszego TAR.
Następny segment z Corinne tez jest warty przesluchania, jak zwykle jest zabawna w tym jej czarnym humorze.
Michael Skupin, uczestnik "Survivor", oskarżony o posiadanie dziecięcej pornografii
https://showmag.info/2016/02/05/michael-skupin-uczestnik-survivor-oskarzony-o-posiadanie-dzieciecej-pornografii/ (https://showmag.info/2016/02/05/michael-skupin-uczestnik-survivor-oskarzony-o-posiadanie-dzieciecej-pornografii/)
Michael Skupin, uczestnik "Survivora", winnym posiadania dziecięcej pornografii
https://showmag.info/2016/11/20/michael-skupin-uczestnik-survivora-winnym-posiadania-dzieciecej-pornografii/ (https://showmag.info/2016/11/20/michael-skupin-uczestnik-survivora-winnym-posiadania-dzieciecej-pornografii/)
Uczestnik "Survivor" zapłaci swoim ofiarom 30 tys. dolarów rekompensaty
https://showmag.info/2016/11/22/uczestnik-survivor-zaplaci-swoim-ofiarom-30-tys-dolarow-rekompensaty/ (https://showmag.info/2016/11/22/uczestnik-survivor-zaplaci-swoim-ofiarom-30-tys-dolarow-rekompensaty/)
Michael Skupin skazany na więzienie za posiadanie dziecięcej pornografii
https://showmag.info/2017/01/15/michael-skupin-skazany-na-wiezienie-za-posiadanie-dzieciecej-pornografii/ (https://showmag.info/2017/01/15/michael-skupin-skazany-na-wiezienie-za-posiadanie-dzieciecej-pornografii/)