Agresja i wandalizm w Domu Wielkiego Brata

Zaczęty przez Piotrek, Pt, 11 Kwi 2008, 18:33:05

Joel

Jak myslicie czy sa chociaz minimalne szanse na odsuniecie ATM od dalszej profanacji legendy BB ? xD

/sorry za male odejscie od tematu/

Showmag

Józef Warchoł o udziale w "Big Brotherze"
"Za kratami nie było tak źle jak w Big Brotherze" - powiedział o swoim pobycie w telewizyjnym show Józef Warchoł, który zdemolował drzwi na oczach pół miliona widzów.

W ubiegłym tygodniu, po pobiciu dwóch uczestników "Big Brothera" i zdemolowaniu Domu Wielkiego Brata, Józef Warchoł został wydalony z programu. Co zawodowy mistrz świata i były dwukrotny mistrz Europy ma do powiedzenia w tej sprawie i jak wspomina swój udział w reality show?

"Jak szykuje się zadyma, to nie ma na co czekać, trzeba uderzyć" - ujawnia swoje życiowe credo Warchoł. Zresztą niejednokrotnie już je stosował. Józef ma całkiem spore koneksje polityczne. Jest członkiem Prawa i Sprawiedliwości, a poprzednio był w Lidze Polskich Rodzin i Samoobronie. To właśnie Warchołem straszył w jednym z telewizyjnych wywiadów Andrzej Lepper, mówiąc: "Jak trzeba będzie, to do Warszawy zaproszę Józka. On zrobi porządek".

Oprócz "robienia porządków", Józef Warchoł chciałby też zrobić karierę aktorską. Występ w programie "Big Brother" miał być szansą na spełnienie tego marzenia. Szybko okazało się jednak, że nie jest to droga do gwiazd usłana różami.

"Było naprawdę ciężko. Gdy musieliśmy spać na podłodze, kąpać się w zimnej wodzie, korzystać z wychodka na dworze i jeść przez cały dzień zaledwie parę sucharków z jakimś salcesonem, ludzie zaczęli pękać. Szukali pomocy, jednocząc się w grupę. Chcieli z niej czerpać siłę przetrwania. Ja grupy nie potrzebowałem. Dzielnie znosiłem w samotności wszelkie niewygody i rzetelnie wykonywałem wszelkie rozkazy Wielkiego Brata" - opowiada koszalinianin.

Najbardziej doskwierały mu ciągle włączone światła, wszechobecność kamer i brak snu. "Przytrafiło mi się spędzić trochę czasu za kratami, ale wierzcie mi, w więzieniu nie było tak źle jak w tym programie" - mówi.

Warchoł opowiada także o wydarzeniach, w konsekwencji których opuścił reality show. "To, co pokazano, to totalna nieprawda" - twierdzi. "Zostałem do bójki sprowokowany przez pijanych współuczestników programu i stanąłem do walki w obronie własnej. Dlatego Big Brother nie pokazuje przyczyn tego zajścia" - dodaje Warchoł. Mówi także, że nie wyrzucono go z reality show, bo sam zdecydował się odejść. "Wyjście z programu to była moja i tylko moja decyzja" - zaznacza. "Po tym incydencie zażądałem wezwania policji, by alkomatem sprawdziła trzeźwość uczestników. W ten sposób wytargowałem natychmiastowe opuszczenie programu, z którego wychodzi się przecież tylko wówczas, gdy chcą tego widzowie. Mam żal do organizatora, że zrobił ze mnie jakiegoś oszołoma. Ja jestem inny" - mówi.

[gk24.pl]

* * *

Przypominamy, że o innych niedociągnięciach, nieprawidłowościach i podejrzeniach o manipulacje w programie "Big Brother" przeczytać możesz na stronie www.bigbrother.showmag.info/howtokillbigbrother. Na temat artykułów możesz podyskutować na łamach naszego forum dyskusyjnego.


---------

Z tekstu pozwolilem sobie usunac tresci propagandowe:

Cytat: gk24.plNaruszenie nietykalności cielesnej fotoreportera "Głosu Pomorza" czy też samochodowy pościg z Koszalina do Mielna za dziennikarzem "Gazety Wyborczej" były - jak twierdzi - spowodowane porywem jego serca. Stawał w obronie swojej dziewczyny, którą jeden sfotografował, a drugi nieprzychylnie opisał.

Uderzył w głowę siedmiolatka, który przebiegł przed kołami jego samochodu i pokazał mu odwrócony palec w obraźliwym geście, by "nauczyć smyka szacunku dla starszych". W kołobrzeskim hotelu New Skanpol pobił gangstera, stając w obronie oszukanej i okradzionej kobiety.

W hali Gwardii potrząsał piłkarskim arbitrem za to, że palił on papierosa w niewyznaczonym do tego miejscu.

Na parkingu przed swoim domem "ręcznie" tłumaczył jednemu z kierowców, że zaparkował samochód niezgodnie z przepisami.

Gdy jako rowerzysta został zepchnięty przez samochód na pobocze, popędził za nierozważnym kierowcą, dopadł go na zamkniętym przejeździe kolejowym, wyciągnął zza kierownicy, zabrał kluczyki i wezwał policję.

A oto inny punkt widzenia na życie Warchoła, przedstawiony na forum dyskusyjnym gk24.pl

Cytat: ~prawda~Co do wszystkich histori - opisanych na forum(ktore po moim dlugim komentarzu - i kilku innych - tez dosc trafnych zostalo zablokowane, a same komentarze wykasowane.)- przynajmniej pare z nich to fakty wyjete z zyciorysu Jozia, ktory urodzil sie w Piekarach ...I tak mu zostalo.

Ludzie opowiadaja czasem bajki, ale wiele anegdot o Jozku to prawda, czasem moze podkolorowana

- Kasa na pierwsza chate – na Tuwima - pochodzila z napadu na kantor- a nie jak twierdzi od sposnsora - znanego wtedy jako krol pieczarek, a propos- ciekawe co sie z gosciem dzieje - to bylo dobre 16 lat temu.

-malolaty zawsze krecily Jozka, poki co mial po prostu szczescie - i nigdy nie napytal sobie przez to biedy.

-Wypadek w Mscicach - ze skutkiem smiertelnym- prawda - Jozek prowadzil samochod , Kubicki(znany policji paser) go uratowal zeznajac , ze sam byl kierowca.

- Bliskie kontakty z polswiatkiem w tym zapasnikami - to norma w tym srodowisku, zreszta ani go ci z orlej nie lubili ani tez nie dopuscili do powazniejszych interesow.Chociaz pare ciekawych dla prokuratorow informacji przeciwko gangowi zapasnikow dostarczyl.

- pobicie dzieciaka - pod SP 2 - gdy ten wybiegl mu przed auto -siegnij do glosu koszalinskiego - oj nagimnastykowal sie Jozek, zeby malego udobruchac- bo juz mial zawiasy.

-Ze napier... kazda ze swoich kolejnych dziewczyn - Mariole, Justyne czy aktualna zone, ten typ tak ma- jak zauwazyliscie w BB – Jozka krtykowac nie wolno!

- To ze zostal zmuszony do rezygnacji z praw rodzicielskich do swojej pierwszej corki – ponoc zostal zmuszony-biedny mistrz.

- To ze s.p Zaneta Trapszo - zostala przez Jozka zaszczuta- i popelnila samobojstwo - prawda- znam te historie - to byla matka mojego dobrego kolegi.

.-Kilka pobic i wymuszen dosc wybiorczo opisanych w powyzszym artykule –opisano juz w artykulach Koszalinska Osmiornica i Janosik do wynajecia.

- To ze Jozef od dawna byl informatorem - to fakt ogolnie Znany w Koszalkowie - jak myslicie udalo mu sie tyle lat jezdzic bez prawa jazdy za cichym przyzwoleniem policji.
Rzeczywiscie nie da sie pominac faktu ze Marzec zostal szefem CBS.No to wyrosl z Jozka kapus CBS a nie tylko zwyklych pieskow.Wczesniej meldowal sie u Marca raz na tydzien I zdawal raporty.

- Historia z zapasnikami , jest bzdura, tak naprawde bylo to (skuteczne )przejecie bramki w dyskotece w Malechowie- warchola skopalo 3 czy 4 zapasnikow,czesc z nich spedzila niedlugo potem wakacje za kratkami(nie za Warchola, ale za wymuszenia,haracze , napady etc.)
Wtedy tez po raz pierwszy obrazil sie na Tomasza Walenskiego – ktory nie pomogl mu, bedac przy zajsciu obecnym.

- Co do oscigniec sportowych - nie mozna jozkowi odmowic- trzeba natomiast zauwazyc - ze w jego kategori wagowej chyba nigdy nie bylo na MP wiecej niz 4-6 zawodnikow...konkurencja zadna.- najistotniejszw walki jozio przegral - chyba warunki fizyczne nie te na tak wysoka katergorie wagowa(176 cm - )poza tym kolejne zmiany wagi -75 kig - 81kg- 86 kg - plus 86 kg, mistrzostwo swiata i europy - procz tego ISKA - federacje jakies drugoligowe(wako -pro ?? )a goscie

- K E L N E R Z Y.
Jak kazdy zauwazyl – Jozef jest Starszym przygrubawym panem, dajmy mu wiec spokoj – cos jak – Koncz wacpan, wstydu oszczedz, a wstydu sie koszalinianie najedli,teraz ludzie beda kojarzyc nasze miasto z cwiercinteligentnym tlustym osilkiem.

mseptember

Najbardziej doskwierały mu ciągle włączone światła, wszechobecność kamer ..

No tak, to na pewno było zaskoczenie. Te wszystkie tłumaczenia dosyć żałośnie brzmią w jego ustach..

Kuba 942

To,że było ciężko to wiadome bo takie było zadanie.Józek był przecież w grupie biednych.

Showmag

Józef Warchoł znów w Domu Wielkiego Brata
Wyrzucony karnie z Domu Wielkiego Brata Józef Warchoł wróci do reality show. "Właśnie zadzwonił do mnie Wielki Brat i zaprosił do swojego domu. Jadę tam" - oznajmił Warchoł.

Przypomnijmy, że 11 kwietnia Józef Warchoł został karnie wyrzucony z reality show za agresję wobec innych uczestników i zdemolowanie Domu Wielkiego Brata. Bliższe szczegóły wydarzeń nie zostały ujawnione. Producenci widowiska starali się całą sprawę zatuszować, nie emitując szczegółowych materiałów ze skandalizujących wydarzeń. Telewidzowie nie dowiedzieli się, dlaczego Józef Warchoł uderzył Janusza Strączka i dlaczego ruszył w pogoń za Dariuszem Kiślukiem. Nie pokazano, co przydarzyło się Monice Olszanowskiej i dlaczego w trybie natychmiastowym zdecydowała się opuścić "Big Brothera". Wreszcie, nie wyemitowano materiałów filmowych ukazujących, jak ochrona ewakuuje uczestników i wyprowadza Józefa Warchoła z reality show. Relacja z całego zdarzenia ograniczyła się do krótkich, ocenzurowanych scen, emisji kilku wybrakowanych komentarzy mieszkańców i przedstawienia lakonicznego komunikatu, w którym Wielki Brat informuje, że nie zgadza się na przemoc w programie.



Warchoł ma ponownie wejść do Domu Wielkiego Brata - tym razem na jeden dzień. "Mieszkańcy chyba nie wiedzą, że do nich wracam" - powiedział Józef Warchoł dla serwisu gk24.pl. Producenci reality show chcą zapewne w ten sposób zwiększyć podupadające zainteresowanie tą edycją reality show.

* * *

Przypominamy, że o innych niedociągnięciach, nieprawidłowościach i podejrzeniach o manipulacje w programie "Big Brother" przeczytać możesz na stronie www.bigbrother.showmag.info/howtokillbigbrother. Na temat artykułów możesz podyskutować na łamach naszego forum dyskusyjnego.

maniakTV

JA powiem tak... K***a co ATM wyrabia z TYM BB? Nie wiem co o tym myśleć i dobrze, że wszedł tylko na jeden dzień...
Może dzięki Józkowi cała sytuacja się wyjaśni? Trochę w to wątpię, ale coś myślę, że Józek mógłby takie coś zrobić... Tylko na jeden dzień? Bardzo dobrze, bo jeszcze by coś porozwalał :D

tomekk

Chyba nikt z Nas nie ma tutaj jakiejkolwiek innego zdania,że jest to "robione" w celu a'la zwiększenia (wg producentów oczywiście) oglądalności. Nie wiem co by musiało się stać , dziać w domu Wielkiego Brata,żeby to coś przyciągnęło więcej ludzi do obejrzenia.

chatiflatt

To się w pale nie mieści, po prostu..
"Może kiedy umierasz wszystko umiera, wszystko i wszyscy? Zostaje tylko pustka, próżnia, dziura, którą starają się wypełnić ci, którzy pozostali."
Barbara Weston

Freddy

I dalej z ludzi glupkow robia.Warchol pewnie jakies sianko przytuli i bedzie gadal to co mu rozpisza.Echh.zenada

gulczas

Cytat: maniakTV w So, 26 Kwi 2008, 15:33:36Tylko na jeden dzień? Bardzo dobrze, bo jeszcze by coś porozwalał :D

Myślisz że jeden dzień mu nie starczy żeby zrobić zadymę ? :D

Mi sie również wydaje że producenci chcą nieco podciągnąć oglądalność.W domu BB wieje nudą.Nic się nie dzieje.A jak wejdzie Józek to znowu może być "wesoło".

Chociaż jeden dzień. :D

Pudelek

W tym programie nie ma żadnych świętości, a kto postępuje źle, ten ma większą promocję.
Nikt się nie liczy ze zdrowiem fizycznym i psychicznym uczestników. Przecież to jest umyślne tworzenie kolejnego zagrożenia dla życia mieszkańców!
No i czy ludzie chcą oglądać takie sceny?

maniakTV

Pudelek, spokojnie. :) Przecież nie wiadomo po co wszedł. Nie wiadomo także o co w ogóle chodzi... Trzeba najpierw obejrzeć, zobaczyć. Z wywiadu dla koszalińskiej gazety Warchoł powiedział, że uczestnicy go sprowokowali [ale czy tym słowom można wierzyć?]. Ale wiem jedno - producenci są skłonni zrobić wszystko, aby podniosła się oglądalność... Zresztą jak w każdym programie. Ale czy to w ogóle ma cel? Na pewno, ale nie wiadomo, czy akurat Warchoł wykona wszystko to co powiedzą mu producenci [głównie Ateem ekspert od programów reality - show :los: (żart) ;)]. W tym czasie kiedy będzie w programie może wszystko się wyjaśnić i nie dotrzymać obietnicy złożonej producentom [chociaż szczerze wątpię]. I nie sądzę, że Warchoł zrobi tam zadymę (wtedy producenci mieliby mocno przerąbane w środowisku medialnym - tak sądzę) i moglibyśmy się spodziewać usunięcia BB z Polski [tak bynajmniej myślę]. Pamiętajcie - Józek wszedł na jeden dzień, ale to  nie oznacza, że przyszedł tam od razu zrobić zadymę. Poczekajmy do wieczora - wszystko się okaże.

chatiflatt

Ciekawe ile miodu dano bądź obiecano temu olbrzymiemu trutniowi za to, by powiedział tak słodkie słowa przed kamerą. Z 'przesłodzenia' aż zapomniał gęby zamknąć jak WB do niego surowo przemawiał.
"Może kiedy umierasz wszystko umiera, wszystko i wszyscy? Zostaje tylko pustka, próżnia, dziura, którą starają się wypełnić ci, którzy pozostali."
Barbara Weston